W warszawie w większości sytuacja wygląda tak:
1. 5 minut drogi na przystanek, 5 minut czekania na autobus, 30 minut jazdy autobusem/metrem/tramwajem/pociągiem, 5 minut z przystanku do firmy. Razem 45 minut.
2. 10 minut wyjeżdżania z osiedlowego parkingu na drogę miejską, 20 minut jazdy autem (przeplatane 20 minutami stania w korku), 5 minut piechotą z parkingu do firmy. Razem 55 minut.
Często słyszę od managerów w swojej pracy, że nie jeżdżą autem, bo szanują swój czas.
A to nie są synonimy przypadkiem?
Odpowiedz@kontraparka: To że hipsterzy są przegrywami, nie oznacza że każdy przegryw jest hipsterem. Proszę mi tu nie obrażać normalnych przegrywów.
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Przepraszam, to się więcej nie powtórzy.
OdpowiedzA koledzy widzę o mentalności postkomuszej: "Komunikacją miejską jeżdżą tylko Ci, których nie stać na samochód"
Odpowiedz@Vlakis: Może po prostu mają małe siusiaki?
OdpowiedzAle żeby tak kogoś od ekologów wyzywać? Bydlaki...
OdpowiedzW warszawie w większości sytuacja wygląda tak: 1. 5 minut drogi na przystanek, 5 minut czekania na autobus, 30 minut jazdy autobusem/metrem/tramwajem/pociągiem, 5 minut z przystanku do firmy. Razem 45 minut. 2. 10 minut wyjeżdżania z osiedlowego parkingu na drogę miejską, 20 minut jazdy autem (przeplatane 20 minutami stania w korku), 5 minut piechotą z parkingu do firmy. Razem 55 minut. Często słyszę od managerów w swojej pracy, że nie jeżdżą autem, bo szanują swój czas.
Odpowiedz