No to są skąpe wuje. Mieli błąd w systemie przez który prawdopodobnie przewalili by kupę hajsu, gość dostał pożyczkę podwójnie, zgłasza się do nich, że mają błąd i nic nie dają w zamian? Google za znalezienie błędu w ich systemie (a w szczególności w zabezpieczeniach) płaci sowicie. Bank też powinien coś gościowi odpalić
Ta sytuacja nazywa się "depozytem nieprawidłowym". Nie wymaga on żadnej umowy, wystarczy, że zostaną postawione do czyjejś dyspozycji (ważne) pieniądze (albo rzeczy). Więc odpowiedź na pytanie, czy trzeba zwracać, brzmi: nie trzeba (i tak sobie odbiorą), ale warto (od depozytu nieprawidłowego płaci się 2% podatku PCC, podobnie jak od pożyczki).
No to są skąpe wuje. Mieli błąd w systemie przez który prawdopodobnie przewalili by kupę hajsu, gość dostał pożyczkę podwójnie, zgłasza się do nich, że mają błąd i nic nie dają w zamian? Google za znalezienie błędu w ich systemie (a w szczególności w zabezpieczeniach) płaci sowicie. Bank też powinien coś gościowi odpalić
Odpowiedz"Bezpodstawne wzbogacenie" art. 405 Kodeksu Cywilnego. Musi zwrócić, jeśli wyda to i tak mu zabiorą i skończy z debetem na koncie.
OdpowiedzTak, jasne, pomyłka. Jakiś procent przewali te pieniądze, a potem i tak będą musieli zwrócić. Oczywiście z odsetkami.
OdpowiedzW ten sposób wyprali dwa razy tyle szmalu.
Odpowiedzhahaha oddać, oddać, ale z procentem :) zyski są i hajs wyprany też :)
OdpowiedzTa sytuacja nazywa się "depozytem nieprawidłowym". Nie wymaga on żadnej umowy, wystarczy, że zostaną postawione do czyjejś dyspozycji (ważne) pieniądze (albo rzeczy). Więc odpowiedź na pytanie, czy trzeba zwracać, brzmi: nie trzeba (i tak sobie odbiorą), ale warto (od depozytu nieprawidłowego płaci się 2% podatku PCC, podobnie jak od pożyczki).
Odpowiedz