Zapraszam na budowę na 1/2 etatu, nie zapomnij kolegom powiedzieć jakie masz pro tipy a wierz mi a pomogą je ulepszyć. W repertuarze jest:
-nap*erdalanie nadgodzin za normalną stawkę(bo ukraińcy tak robią i nie narzekają)
-jedzenie obiadokolacji (oszczędzasz na chlebie, obkładzie i maśle)
-nie wydajesz na kino bo jesteś tak z*ebany że nie chce Ci się nigdzie wyjść
-sprzedaj laptopa, komórkę, telewizor to nie będziesz takich głupot pisał
Powinien zapisać się na szkolenia do Kuźniara. Nawet nie wie ile można zaoszczędzić poprzez np. rozdzielanie papieru toaletowego na warstwy, zmniejszając wydatki z tym związane nawet 3-krotnie.
Nie no. Fajne porady, ale trzeba być jakimś pieprzonym ascetą. Z roboty do roboty, bez żadnych rozrywek. Brakuje jeszcze, żeby sypiać na łóżku fakira.
Moja lista protipów:
1. Pracuj żeby żyć, a nie żyj żeby pracować.
2. Znajdź drugą połowę, pracujcie oboje i wykonujcie obowiązki domowe razem.
3. Jeżeli to możliwe, znajdź sobie jakieś dochodowe hobby. Kupować zepsute komputery/telefony - naprawiać i sprzedawać (na przykład)
4. Nigdy nie zostawiaj grosika w biedrze.
5. Pij w domu, nie w pubie. Piwo w pubie, to trzy piwa w domu. 4 drinki Jacka Danielsa, to butelka 0.7 w domu. Jeżeli lubisz pić w większym gronie, zadbaj żeby to nie był Twój dom.
6. Nie oszczędzaj na jakości. Chytry dwa razy traci ma sens. Najtańsza rolka papieru wystarczy na trzy posiedzenia. Ta 50gr droższa starczy na tydzień. W butach za 50zł pochodzisz miesiąc, w tych za 300 ponad rok.
7. Zweryfikuj abonamenty. Jeżeli płacisz za netflixa, a go nie oglądasz, zrezygnuj.
@panisko: Mógłbyś napisać coś więcej na ten temat? Część żarówek w moim domu, to właśnie ledowe, reszta, to energooszczędne lub zwykłe. Która opcja jest najsensowniejsza i dlaczego?
Za dużo tego. Ja mam prostszy sposób.
Idź do przymusowego obozu pracy w jakimś egzotycznym kraju, np. paczkować narkotyki jakiemuś kartelowi. Ciuchy będą ci zbędne, bo jest tam ciepło. Mycie będzie zbędne, bo i tak wszyscy tam śmierdzą. Nie będziesz wywalać kasy na rozrywki i głupoty, bo wokół tylko dżungla, zresztą i tak ci nikt tej kasy nie da. Jedzenie prawdopodobnie dostaniesz.
Jeśli nie lubisz ciepłych klimatów i uważasz, że to złe pracować dla przestępców, idź do sklepu i kup naftę. Naftę wlej do kilku butelek po piwie i zatkaj szmatami tak, by nasiąknęły nią. Pojedź do Warszawy na ulicę Wiejską, podpal szmaty i obrzucaj taki biały duży budynek, uważając by nikomu nie zrobić krzywdy. Najlepiej celuj w ściany tak by wszyscy widzieli. Wykrzykuj przy tym antyrządowe hasła (w razie braku inspiracji zaczerpnij jakieś od pana Lisa i KoDowców). Kilkanaście dni później w trakcie rozprawy sądowej wstań, powyzywaj na głos sędziego i powiedz, że jak wyjdziesz wszystkich pozabijasz. Dostaniesz za darmo na długie lata ciepłe lokum, wyżywienie, opiekę lekarską, ograniczone rozrywki ale za to darmowe, bo za wszystko zapłaci państwo. Profit.
Najlepszy sposób na oszczędność? Rzuć robotę w pi*dziec, a już połowa wydatków odchodzi. Żadnych ZUSów, NFZtów i innych cudów. Masz cały dzień wolny, idź do roboty na czarno. Dostaniesz więcej na rękę. Do tego jako bezrobotny dostajesz darmowy NFZ (możesz w profilu określić, że nie szukasz pracy). Do tego zrób sobie dzieci, a od razu tysiak lub więcej i inne socjale.
Jak chcesz jak biały człowiek pracować i się z tego utrzymać, to będziesz miał wydatki.
Panie ministrze, pan tu jakieś neoniewolnictwo chce zaprowadzić. Zamiast odpocząć po pracy - zapiedralać dodatkowo na pół etatu (dobrze że nie na drugi cały). Zrezygnować z przyjemności i nagradzać się RAZ W MIESIĄCU (nie za dużo aby? jeszcze się w dupie poprzewraca). Brakuje jeszcze przykazań "ZUS i podatki płacić pilnie" oraz "umrzeć natychmiast po osiągnięciu wieku emerytalnego".
Można lać do umywalki, a myjąc ręce spłukiwać urynę. Nie mój protip.
OdpowiedzZapraszam na budowę na 1/2 etatu, nie zapomnij kolegom powiedzieć jakie masz pro tipy a wierz mi a pomogą je ulepszyć. W repertuarze jest: -nap*erdalanie nadgodzin za normalną stawkę(bo ukraińcy tak robią i nie narzekają) -jedzenie obiadokolacji (oszczędzasz na chlebie, obkładzie i maśle) -nie wydajesz na kino bo jesteś tak z*ebany że nie chce Ci się nigdzie wyjść -sprzedaj laptopa, komórkę, telewizor to nie będziesz takich głupot pisał
OdpowiedzPowinien zapisać się na szkolenia do Kuźniara. Nawet nie wie ile można zaoszczędzić poprzez np. rozdzielanie papieru toaletowego na warstwy, zmniejszając wydatki z tym związane nawet 3-krotnie.
Odpowiedz@tomangelo2: jak ktos lubi po podtarciu wyciagac czekolade spod paznokci-to czemu nie
OdpowiedzNie no. Fajne porady, ale trzeba być jakimś pieprzonym ascetą. Z roboty do roboty, bez żadnych rozrywek. Brakuje jeszcze, żeby sypiać na łóżku fakira. Moja lista protipów: 1. Pracuj żeby żyć, a nie żyj żeby pracować. 2. Znajdź drugą połowę, pracujcie oboje i wykonujcie obowiązki domowe razem. 3. Jeżeli to możliwe, znajdź sobie jakieś dochodowe hobby. Kupować zepsute komputery/telefony - naprawiać i sprzedawać (na przykład) 4. Nigdy nie zostawiaj grosika w biedrze. 5. Pij w domu, nie w pubie. Piwo w pubie, to trzy piwa w domu. 4 drinki Jacka Danielsa, to butelka 0.7 w domu. Jeżeli lubisz pić w większym gronie, zadbaj żeby to nie był Twój dom. 6. Nie oszczędzaj na jakości. Chytry dwa razy traci ma sens. Najtańsza rolka papieru wystarczy na trzy posiedzenia. Ta 50gr droższa starczy na tydzień. W butach za 50zł pochodzisz miesiąc, w tych za 300 ponad rok. 7. Zweryfikuj abonamenty. Jeżeli płacisz za netflixa, a go nie oglądasz, zrezygnuj.
Odpowiedzzamiana oswietelnia na led to najglupszy pomysl, sam sie nacialem i zaluje
Odpowiedz@panisko: Mógłbyś napisać coś więcej na ten temat? Część żarówek w moim domu, to właśnie ledowe, reszta, to energooszczędne lub zwykłe. Która opcja jest najsensowniejsza i dlaczego?
Odpowiedz@MordocKraxus: Oświetlenie ledowe jest najlepsze, tylko nie można kupować najtańszego sprzętu i mieć pretensje, że ciągle się psuje.
OdpowiedzZa dużo tego. Ja mam prostszy sposób. Idź do przymusowego obozu pracy w jakimś egzotycznym kraju, np. paczkować narkotyki jakiemuś kartelowi. Ciuchy będą ci zbędne, bo jest tam ciepło. Mycie będzie zbędne, bo i tak wszyscy tam śmierdzą. Nie będziesz wywalać kasy na rozrywki i głupoty, bo wokół tylko dżungla, zresztą i tak ci nikt tej kasy nie da. Jedzenie prawdopodobnie dostaniesz. Jeśli nie lubisz ciepłych klimatów i uważasz, że to złe pracować dla przestępców, idź do sklepu i kup naftę. Naftę wlej do kilku butelek po piwie i zatkaj szmatami tak, by nasiąknęły nią. Pojedź do Warszawy na ulicę Wiejską, podpal szmaty i obrzucaj taki biały duży budynek, uważając by nikomu nie zrobić krzywdy. Najlepiej celuj w ściany tak by wszyscy widzieli. Wykrzykuj przy tym antyrządowe hasła (w razie braku inspiracji zaczerpnij jakieś od pana Lisa i KoDowców). Kilkanaście dni później w trakcie rozprawy sądowej wstań, powyzywaj na głos sędziego i powiedz, że jak wyjdziesz wszystkich pozabijasz. Dostaniesz za darmo na długie lata ciepłe lokum, wyżywienie, opiekę lekarską, ograniczone rozrywki ale za to darmowe, bo za wszystko zapłaci państwo. Profit.
Odpowiedz@Trokopotaka: Dodatkowo przy tej drugiej opcji w tym darmowym hotelu na koszt państwa możesz pracować i zarabiać.
OdpowiedzKvrwa eureka. Masz problemy finansowe przez uzależnienie od alkoholu? Przestań pić.
OdpowiedzNajlepszy sposób na oszczędność? Rzuć robotę w pi*dziec, a już połowa wydatków odchodzi. Żadnych ZUSów, NFZtów i innych cudów. Masz cały dzień wolny, idź do roboty na czarno. Dostaniesz więcej na rękę. Do tego jako bezrobotny dostajesz darmowy NFZ (możesz w profilu określić, że nie szukasz pracy). Do tego zrób sobie dzieci, a od razu tysiak lub więcej i inne socjale. Jak chcesz jak biały człowiek pracować i się z tego utrzymać, to będziesz miał wydatki.
Odpowiedzobowiązkowo tak zaoszczędzone pieniądze przesyłaj politykom - bo to dzięki ich ciężkiej pracy masz możliwość zarabiania i oszczędzania
OdpowiedzPanie ministrze, pan tu jakieś neoniewolnictwo chce zaprowadzić. Zamiast odpocząć po pracy - zapiedralać dodatkowo na pół etatu (dobrze że nie na drugi cały). Zrezygnować z przyjemności i nagradzać się RAZ W MIESIĄCU (nie za dużo aby? jeszcze się w dupie poprzewraca). Brakuje jeszcze przykazań "ZUS i podatki płacić pilnie" oraz "umrzeć natychmiast po osiągnięciu wieku emerytalnego".
OdpowiedzJak to - bez samochodu? Czym będę się chwalił w soszyl media? O czym będę rozmawiał z kolegami w pracy, jak nie o tym, że straszne korki i droga benzyna? No i poza tym, jeszcze ktoś pomyśli, że jestem biedakiem i mnie nie stać. Upss... A tak już poważnie. Ostatnio zacząłem się rozglądać za samochodem. Będzie fajnie - myślałem - będę jeździł do pracy, na działkę, bo te spóźniające się autobusy to już mnie zaczęły wk*wiać, poza tym do przystanku mam prawie dwa kilometry. Poszperałem, policzyłem, i wyszło mi, że roczna kwota użytkowania auta waha się od 9,6 tys. https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ciekawostki/news-ile-kosztuje-utrzymanie-samochodu-w-polsce,nId,2595512 przez 12 tys. https://www.finansowysilacz.pl/ile-kosztuje-utrzymanie-samochodu/ nawet do 22 tys. http://kosztyjazdy.pl/koszt-utrzymania-samochodu-co-go-ksztaltuje/ Czyli od dwóch do pięciu nie najniższych pensji rocznie! Stwierdziłem: p**rdolę, zostaję przy moim spóźniającym się autobusie...
Odpowiedz