Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Podwyżka

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
3 11

bo większość nauczycieli leci w chxja

Odpowiedz
avatar cczeslaww
3 11

@RemiAoCclub: To jest trochę błędne koło. Lecą w chooja, bo mało zarabiają i brakuje im motywacji. Chciałbyś ledwo wiązać koniec z końcem, mając płacone za nauczanie dzieci, które w ogromnej większości mają Cię głeboko w dupie? Oni zarabiają ~2k netto za niełatwą rolę. Nie zapominajmy, że społecznie naprawdę dość dużo o nich zależy, bo mają pod opieką rozwijających się ludzi, których potencjał może w tym czasie zostać zaprzepaszczony. Powinni mieć odpowiednie wynagrodzenie, aby chciało im się pracować. Wiesz dlaczego poziom nauczycieli jest tak niski? Bo ogarnięta osoba raczej nie wybierze tej pracy za takie pieniądze. Gdyby zarobki były wyższe, przyciągałyby ludzi z trochę wyższych sfer. W ogóle uważam, że stanowisko przeciwko wysokim zarobkom nauczycieli jest społecznie nieuzasadnione. Inna sprawa, że oczywiście pieniądze z nieba spadają i to my płacimy za publiczną edukację. Trzeba by się więc może zastanowić, czy na pewno wszyscy łącznie z cała patologią powinni na siłę chodzić do szkoły finansowanej z publicznych środków.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-1 7

@cczeslaww: w teroii masz rację - w praktyce - znajdź mi wykształconego inteligentnego sędziego traktującego swój zawód na poważnie (a dokładniej taktującego ludzi do niego przychodzących po pomoc na poważnie) - owszem podniesienie zarobków nauczycielom sprawi że będą jeździc lepszymi samochodami podniesie się prestiż pracy nauczyciela, być może (tak jak w pozostałych dobrze płatnych zawodach) pojawi się nepotyzm i kolesiostwo, ale trzeba być nieźle naiwnym żeby myśleć że przełoży się to na lepszy poziom nauczania.. lepszy poziom nauczania byłby tylko wtedy gdyby nauczyciele zaczęli być rozlicxani (i nagradzani) za wyniki uczniów - ale dziwnym trafem nie o to strajkują tylko o kasę... a czemu porównuje się nauczycieli do pracowników marketów - bo taki mamy rynek i system szkolnictwa - podwyżki zarobków tego nie zmienią (że jak ktoś nie dostanie się na lepsze studia to idzie na nauczycielskie a jak ktos nie dostanie lepszej pracy to pracuje w szkole)

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
1 3

@zpiesciamudotwarzy: Nauczyciele SĄ rozliczani i nagradzani za wyniki uczniów... Po co znowu piszesz o czymś, o czym nie masz pojęcia XD?

Odpowiedz
avatar gwiazdadziunia
2 2

@zpiesciamudotwarzy Jak nie dostanie lepszej pracy? Żeby pracować w szkole trzeba mieć nie tylko studia, ale też wykształcenie pedagogiczne. O ile nauczyciel może pójść na kasę do sklepu to już w odwrotną stronę to nie przejdzie.

Odpowiedz
avatar Glaurung_Uluroki
-1 9

Bo zły prawnik straci klientów, a zły nauczyciel ma gwarancje zatrudnienia. Chociaż, z tego wynika, że to kasjerki trzeba porównywać z prawnikami i lekarzami, a nauczycieli z urzędnikami, politykami albo innymi pasożytami.

Odpowiedz
avatar cczeslaww
3 11

@Glaurung_Uluroki: Zły nauczyciel ma gwarancję zatrudnienia tylko dlatego, że podaż w tym zawodzie jest za niska - nauczycieli zwyczajnie brakuje. Dlaczego ich brakuje? Bo są za niskie zarobki :) Normalne prawa rynku.

Odpowiedz
avatar Dawid_M
1 3

@cczeslaww: Wręcz przeciwnie - nauczycieli jest ok. 700 tysięcy, czyli o połowę za dużo z stosunku do liczby uczniów z niżu demograficznego.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2019 o 23:45

avatar Ashardon
0 12

Porównywać tępą Karynę po pedagogice do prawnika i lekarza...

Odpowiedz
avatar cczeslaww
1 9

@Ashardon: Porównujesz zarówno tępą Karynę po pedagogice, jak i nauczyciela z pasją, którego zamiłowaniem jest przekazać swoim podopiecznym jak najwięcej przydatnych informacji. Obecny system stawia ich w jednej linii. I wypłaca głodowe pieniądze, za które ciężko wyżywić samego siebie. A gdzie rodzina... ;)

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
1 3

@cczeslaww: to może by tak ludzie zamiast debilnie popierać strajk który w efekcie przyniesie po 1tys podwyżki i jednym i drugim zrobią zrzutę i docenią tych nauczycieli którzy się nadają? no chyba że myślą że podwyżki to zostaną sfinansowane z prywatnej kasy polityków a nie z ich podatków

Odpowiedz
avatar cczeslaww
0 4

@zpiesciamudotwarzy: Pierwszy wziąłbym udział, ale nie mam kasy na tego typu działalność, bo co miesiąc płacę różnymi drogami rząd mi zabiera poważne pieniądze.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
1 3

@cczeslaww: noo - a myślisz że jak nauczyciele wystrajkują sobie podwyżki to skąd się wezmą na to pieniądze? serio mam wrażnie że ludzie trochę tego nie rozumieją... socjalizm to taka pula kasy do której wszyscy pracujący dorzucają się w podatkach.. jeżeli jedna grupa społeczna weźmie z tej puli więcej, to siłą rzeczy pozostali muszą im to sfinansować ze swoich pieniędzy.. nauczyciele nie walczą z rządem - tylko de facto walczą z nami, po prostu mówią "chcemy więcej zarabiać wyciągajcie kasę ze swoich portfeli i nam dajcie" Zły rząd zgodziłby się bez szemrania, bo to nie jego kasa, dobry rząd wie, że to się odbije na całej gospodarce i nie chce się ugiąć - a tępy motłoch nie rozumie i myśli że strajki to takie fajne są bo z tego pieniedzy przybędzie.. otóż nie przybędzie

Odpowiedz
avatar cczeslaww
-1 5

@zpiesciamudotwarzy: Po pierwsze - nikt nie myśli, że strajki są fajne. Po drugie - nazywanie tego rządu dobrym w jakimkolwiek kontekście zasługuje na potępienie. Po trzecie - doskonale zdaję sobie sprawę, z czego wypłatę dostają nauczyciele. Dlatego uważam, że podwyżki nie zmienią niczego poza dramatyczną sytuacją nauczycieli; tutaj potrzebna by była dogłębna zmiana całego systemu. I być może wykluczenie z publicznej edukacji tych, którzy jej nie chcą lub na nią nie zasługują. Wszystko, co finansowane z publicznych pieniędzy, po pewnym czasie zaczyna się w Polsce sypać. Może kwestia powszechnych nadużyć, a może tego typu systemy po prostu z definicji nie mają racji bytu.

Odpowiedz
avatar Zlociutki
0 4

@zpiesciamudotwarzy: Z tego samego co kielbaska wyborcza jarusia pod tytulem 13 dla Emerytow.

Odpowiedz
avatar jurekogorek
-1 1

@zpiesciamudotwarzy: No tak. Ale Konstytucja RP mówi, że edukacja na naszym kraju jest darmowa dla obywateli. Dodatkowo obowiązkowa do osiągnięcia pełnoletności. Jeśli jest darmowa, to albo a) nauczyciele pracują za darmo, albo b) są utrzymywani z budżetu państwa. Bo w sumie można ich spokojnie od budżetu państwa odkleić, zmiana Konstytucji to dla PiS fraszka. Wtedy każdy uczeń płaci powiedzmy 300 PLN miesięcznie czesnego, nauczyciele zarabiają przyzwoicie, dodatkowo dokładają jeszcze do budżetu. Wszyscy są zadowoleni...no nie?

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 2

@cczeslaww: nie nazwałem tego rządu dobrym, tylko zauwazyłem że nie ugianjąc się pod strajkiem akurat postępuje słusznie.. ale oświeć mnie w takim razie SKĄD się biorą pieniądze na wypłaty z budżetówki? bo wychodzi na to że jedyne osoby popierające strajk nauczycieli to osoby które de facto są ofiarami błędów w edukacji... z budżetu nie da się wyjąć więcej niż się tam wsadzi (bo nawet "dodrukowanie pieniędzy" kończy się inflacja czyli utratą wartości pieniądza) więc jakim cudem jesteś w stanie sobie wytłumaczyć że podwyżki dla jednych nie skończą się "zniżkami" dla innych... Owszem jarek rzucił 500+ ale zrzucają się na nie wszyscy - łącznie z jego beneficjentami bo ceny poszły do góry, poza tym realnie nie odczuwasz tego że ci zabrali, bo po prostu gospodarka się rozwija - w z roku na rok powinno się nam żyć lepiej (akumulacja dóbr - jeżeli w jedynym roku wybudujesz dom w to w nastepnym już nie musisz i kasę którą wczesniej przeznaczales na budowę prznaczasz na przyjemności) Poza tym uszczelniono VAT więc też trochę kasy zostało - generalnie to są NASZE pieniądze, a nie rządu rząd tylko udaje że nam je "daje" bo tak naprawdę nam się należą bo my je generujemy... NAtomiast co do strajków - to nadal będę się upierał - jest jedna pula - z której dostają wszyscy, okej możemy uznać że jak dostaną nauczyciele to nie dostaną urzędnicy - ale nie okłamujemy się urzednicy i tak dostaną, a żeby dac nauczycielom zabiorom nam (w podatkach albo inflacji)

Odpowiedz
avatar Zlociutki
-1 3

@zpiesciamudotwarzy: Ty w to wszystko wierzysz co piszesz? Czy tak dlugo ogladales ten TVPis ze juz wypralo ci mozg?

Odpowiedz
avatar panisko
-4 4

teoretycznie nauczyciel powinien zarabiac wiecej niz lekarz czy prawnik, bo to przeciez nauczyciel ich uczyl cnie?

Odpowiedz
avatar gomezvader
-2 10

Nie porównywałbym nauczycieli do prawników(od których zależą wyroki) i lekarzy(od których zależy zdrowie i życie). Bo nauczyciel, który dostał pracę może mieć wyyebane na jej wykonywanie. A jeśli uczniowie, którzy chcą się faktycznie czegoś uczyć, albo są gnojeni, albo dyskryminowani dla zasady(częste u nauczycieli starej daty) doniosą na takiego nauczyciela to jeszcze im się oberwie. Gdy prawnik, albo lekarz złamie prawa i zasady dotyczące jego zawodu to może stracić pracę, stracić prawo do wykonywania zawodu, a nawet trafić do więzienia. Nauczyciel natomiast może łamać status szkoły na każdym kroku i nikt mu nic nie zrobi. Jedyną opcją złamania jakiegoś prawa w szkole, za które nauczyciel może odpowiedzieć to pedofilia. Ale tu podobnie jak w przypadku księży często sprawę zamiata się pod dywan, a oskarżonego przenosi do innej placówki.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2019 o 10:25

avatar AkuNoKitsune
3 9

@gomezvader: Nie umiałeś napisać jednego mądrego komentarza bez wtrącenia tych głupot o "księżach-pedofilach"? Eh... Goebbels byłby super dumny, że jego spuścizna się tak pięknie po świecie roznosi.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
1 1

@gomezvader: o kurcze w sensie że jakiś prawnik albo lekarz kiedykolwiek został pociągnięty do odpowiedzialności?

Odpowiedz
avatar gomezvader
-3 5

@AkuNoKitsune: Serio cały komentarz sprowadziłaś do jednego najmniej ważnego aspektu? @zpiesciamudotwarzt: powiedz, że to pytanie to żart bo nawet nie wiem co ci odpowiedzieć.

Odpowiedz
avatar Majjin
-5 11

Nie ośmieszajmy się. Gdzie jakiejś pedagogice do medycyny. Nauczycieli to można porównywać najwyżej z urzędnikami niskiego szczebla.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
2 4

@Majjin: Jasne, pedagogika. Ale tutaj mówisz o nauczycielach 'niskiego szczebla'. A co z tymi po matematyce, fizyce, chemii, biologii itd.? Wcale niekoniecznie są to łatwiejsze kierunki. Poza tym bardzo podoba mi się, że tutaj wszyscy de facto chwalą lekarzy, że takie trudne studia i w ogóle... a gdy lekarze są głównym tematem dyskusji, to większość narzeka na ich niski poziom i to że ewidentnie nic z tych studiów nie wynieśli. :P

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@Majjin: no właśnie - w sumie wpadłem na roziwązanie które zadowoli wszystkich - dodatkowe - mega ciężkie - studia dla nauczycieli których ukończenie wiąże się z podwyżką.. na zajęcia i egzaminy wpuszczają rodziców i niezleznych obserwatorów (żeby nie wyglądały tak jak zajęcia BHP) - każdy nauczyciel który je ukonczy dostaje podwyzkę - oni będa mieli wzrost rangi nauczyciela a my bedziemy mieli pewność że nasze dzieci uczą kompetentni ludzie a nie łase na kasę nieuki

Odpowiedz
avatar jurekogorek
1 1

@zpiesciamudotwarzy: OK, ale idźmy dalej: jeśli taki mega-kompetentny nauczyciel trafi na wyjątkowo opornego na wiedzę ucznia-patusa z zerowymi aspiracjami - bo każdy z nas wie, że są tacy - to będzie mógł mu, powiedzmy, połamać ręce dwa razy do roku w celu podniesienia motywacji. Bo jak motywować, to obie strony.

Odpowiedz
avatar gwiazdadziunia
2 4

@Majjin Skoro ta pedagogika taka prosta to czemu jej nie skończyłeś? Przynajmniej miałbyś jakieś studia...

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-1 1

@jurekogorek: może mu postawić pałę - za parę lat pała będzie groźna, bo teraz sobie jeden z drugim myśli "ch**j z ocenami, jak mi się nie uda to najwyzej zostane nauczycielem".. Sory, ja naprawdę miałem kilku świetnych nauczycieli których lubię i szanuję, ale to były rodzynki, całą szkołę wspominam jak kontakt z bandą nieuków debili i zadufanych w sobie psudo-specjalistów - niektórzy byli normalni ale nauczycielami byli kiepskimi, naprawdę dobrych i ludzi i nauczycieli to może dwóch miałem... i wcale nie kasa decyduje bo wystarczy zobaczyć co się dzieje na studiach na panstwowych uczelniach (a tam chyba zarabiają więcej).. dawanie ludziom kasy "bo im się należy", wszelki socjal, wszelkie panstwowe spółki i wypłaty, to patologia.. strajk jest potrzebny, ale nie o podwyżki tylko o ZMIANĘ chorego systemu... nikt przeciwko temu nie strajkuje, bo ci któzy strajkują wiedzą że przy OZDRAWIANIU systemu oni pierwsi by polecieli - bo są niewykształconymi leniwymi darmozjadami.. nie przeszkadza im chory system, przeszkadza im to, że dostają z niego za mało kasiory

Odpowiedz
avatar gramin
-1 5

@FriendzoneMaster: Jak lekarze walczyli o podwyżki, to dokładnie to samo tutejsi znawcy rzeczy wszelakich pisali o lekarzach. Że nieuki, konowały, a w ogóle jak się nie podoba, to mogą wyjechać lub zmienić pracę. Teraz bolszewia wydała rozkaz do ataku na nauczycieli. Lekarze na razie nie protestują, więc są profesjonalni i godni szacunku. Za to nauczyciele to nieuki, obiboki, pazerne na kasę samoluby itd. itp. Stare bolszewickie metody. Nie-rząd zamiast rozmawiać z protestującymi przeznacza olbrzymie pieniądze na internetowe trolle aby ich oczernić i zdyskredytować. Oczywiście nie podejrzewam tutejszych debili oczerniających nauczycieli o to, że biorą za to pieniądze. Oni to robią zupełnie bezinteresownie, bo zwyczajnie są debilami i łykają bolszewicką propagandę jak bocian żabę.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
1 3

@gramin: Zapomniałeś tylko o tym, że cała ta sprawa (tj. strajk) jest od samego początku polityczna. Szef ZNP ma niestety dużo więcej wspólnego z polityką niż z edukacją - bo niby dlaczego strajk przypada tuż przed wyborami, w trakcie egzaminów i niedługo po tym jak po raz pierwszy od wielu lat dostali jakiekolwiek (nawet jeśli marne) podwyżki? I skąd tak kategoryczne i wysokie żądania? Za poprzedniego rządu jakoś ZNP w ogóle nie protestował, gdy dokładali nauczycielom roboty bez choćby zająknięcia się nad podwyżkami. I zapewne skończy się na tym, że nauczyciele owszem, dostaną większe podwyżki niż już są dogadane, ale za to dołoży się im znowu jeszcze więcej roboty i ostatecznie wcale nie wyjdą na tym z korzyścią, a zyska jedynie grono polityków (i być może koleżeństwo z władz ZNP). A na każdego zaślepionego fanatyka (oraz trolla) PiS-u przypada min. 1.5 fanatyka (oraz trolla) antyPiS-u i niestety wśród nauczycieli również jest ich sporo (fanatyków, nie trolli) - jak słucham od znajomych nauczycieli jakie ich koleżanki i koledzy czasem głupoty wygadują, to aż się żyć odechciewa...

Odpowiedz
avatar Majjin
0 0

@gwiazdadziunia: Akurat skończyłem troszkę trudniejsze studia niż pedagogika, a nie uważam się za elitkę jak większość nauczycieli, która nawet ze swojego przedmiotu ma wiedzę raczej przeciętną.

Odpowiedz
avatar gwiazdadziunia
1 1

@Majjin No właśnie-kiedyś nauczyciele byli elitą. Teraz byle de*bil skończy studia i myśli, że jest kimś (ale elitą się nie nazywa).

Odpowiedz
avatar RANY_JULEK
0 0

brawo Pani Marto!

Odpowiedz
avatar Adassko
-5 7

bo nauczyciele to właśnie niedoszli prawnicy, lekarze, inżynierowie... za mało żeby dostać pracę w zawodzie, więc zostali nauczycielami

Odpowiedz
avatar lifter67
2 10

@Adassko: Ależ mamy w Polsce masę frustratów, którzy nie potrafili dać sobie rady z nauką, więc teraz w ramach kompensaty małego fiutka i ptasiego móżdżku plują na nauczycieli.

Odpowiedz
avatar Kwasnydeszcz
-3 5

Porównuje ich się do kasjerek, bo zazwyczaj są po tych samych studiach. Z tym, że kasjerka nie miała znajomego dyrektora szkoły.

Odpowiedz
avatar lifter67
1 5

@Kwasnydeszcz: Wypowiedział się fachowiec na temat tego, co studiują nauczyciele. Otóż, nauczyciel studiuje normalny przedmiot PLUS ma blok zajęć pedagogiczno-dydaktycznych ORAZ praktyki w szkole. Już widzę, jak jaśnie pan ty studiuje pięć lat chemię albo fizykę, a potem robi jeszcze podyplomowe studia z dydaktyki (bo idioci wyrzucili je z programu studiów dziennych, dzięki czemu wcale nie brakuje nam nauczycieli).

Odpowiedz
avatar Kwasnydeszcz
0 2

@lifter67: Wiem. Oprócz normalnego kierunku, mam też pedagogikę, dydaktykę i omn. A w szkole nie pracuję.

Odpowiedz
avatar lifter67
2 6

Bo wskutek 20 lat antynauczycielskiej rządowej propagandy spowodowało, że inteligentna inaczej większość naszego społeczeństwa szanuje nauczyciela mniej niż faceta od czyszczenia szamba.

Odpowiedz
avatar Balzakowa
-1 1

No dobra, na tych 3 pierwszych, pokazałem panu jak się szyje szwy. Następne szyje pan i radzę się postarać.

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 0

Przypomnę tylko, że Karta Nauczyciela jest z 1982 roku, zniosła Kartę praw i obowiązków nauczycieli z 1972, która zniosła Ustawę o prawach i obowiązkach nauczycieli z 1956 roku. Wcześniejszy porządek prawny był nieuregulowany (obowiązywała ustawa z 1932, ale w praktyce od 1944 obowiązywały doraźne wytyczne. Wskutek tego, że w czasie II WŚ zginęło mnóstwo nauczycieli i brakowało kompetentnych kadr, komunistyczny rząd wprowadził szereg przywilejów w zamian za drastyczne ucięcie pensji, zniesienie statusu urzędnika państwowego, co prowadziło do degradacji pozycji nauczyciela w społeczeństwie. Nie można mieć ciastko i zjeść ciastko. Dopóki obowiązuje Karta Nauczyciela, nie ma mowy o tym, by pensje i prestiż nauczycieli były na poziomie II RP. Po pierwsze trzeba ustalić, czy związki/nauczyciele chcą podwyżki, czy chcą utrzymania przywilejów. Ale jeśli chcą przywilejów, to niech się nie dziwią, że ich pensje będą przyrównywane z pensjami sprzątaczek i kasjerek. A jeśli chcą pieniędzy, to niech się nie zdziwią, jak przyjdzie im stać przy tablicy 30 godzin tygodniowo, a pozostałe 10 godzin odpracowywać w urzędzie miasta/gminy przy porządkowaniu dokumentacji alfabetycznie.

Odpowiedz
avatar cassper
-1 1

Bo za lekarza czy prawnika trzeba płacić a edukację mamy "darmową" więc i ludzi w niej pracujących nie traktuje się jak kogoś kto zasługuje na szacunek tylko jak na służbę "bo nam się należy, bo z naszych podatków" Służba zdrowia niby też jest "darmowa" ale ludzie się przyzwyczaili że w służbie zdrowia to oni są zależni od lekarza, natomiast w edukacji, niektórzy rodzice myślą że to zaszczyt dla nauczyciela że może uczyć ich pomiot

Odpowiedz
Udostępnij