Jakim cudem oni to stworzyli, skoro skrzyżowanie ma raz światła, a dwa wszystkie pasy wyjazdowe ze skrzyżowania są puste?
Jedyna interpretacja, jaka mi się nasuwa to awaria świateł. Widzimy tylko jedno i akurat żółte, jeśli to żółte pulsacyjne wszystko by się zgadzało. Sznur samochodów na drodze z pierwszeństwem nie miał zamiaru wpuścić nikogo ze sznurów z podporządkowanej, więc tamci wryli się sami.
@Trokopotaka: Idioci zagrodzili przejazd tramwajowy. Simple as that.
Ten autobus też nie wiadomo po co się pchał przed pasy jeśli miał zablokowaną drogę... Czyli: gdyby usnąć idiotę w szarym autobusie + autobus MPK, sytuacja wyglądałaby chyba na opanowaną.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 kwietnia 2019 o 18:29
@Trokopotaka: Niektórzy kierowcy to idioci. W Warszawie co chwilę jakiś debil myśli, że np. w ostatniej chwili skręci w lewo zanim ci z naprzeciwka będą mieli zielone do jazdy prosto. Później pół skrzyżowania jest zablokowane, bo gość nie zdążył, bo się zapaliło zielone na przejściu dla pieszych i nie ma jak przejechać.
Ratunek dla budżetu?
Odpowiedz@Glaurung_Uluroki: Ratunek dla następnej przyszłej ofiary wypadku.
Odpowiedz@Marius: To není možné, jak mawiają Czesi.
Odpowiedzalbo kule w leb
OdpowiedzJakim cudem oni to stworzyli, skoro skrzyżowanie ma raz światła, a dwa wszystkie pasy wyjazdowe ze skrzyżowania są puste? Jedyna interpretacja, jaka mi się nasuwa to awaria świateł. Widzimy tylko jedno i akurat żółte, jeśli to żółte pulsacyjne wszystko by się zgadzało. Sznur samochodów na drodze z pierwszeństwem nie miał zamiaru wpuścić nikogo ze sznurów z podporządkowanej, więc tamci wryli się sami.
Odpowiedz@Trokopotaka: Idioci zagrodzili przejazd tramwajowy. Simple as that. Ten autobus też nie wiadomo po co się pchał przed pasy jeśli miał zablokowaną drogę... Czyli: gdyby usnąć idiotę w szarym autobusie + autobus MPK, sytuacja wyglądałaby chyba na opanowaną.
OdpowiedzZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 kwietnia 2019 o 18:29
@Trokopotaka: Niektórzy kierowcy to idioci. W Warszawie co chwilę jakiś debil myśli, że np. w ostatniej chwili skręci w lewo zanim ci z naprzeciwka będą mieli zielone do jazdy prosto. Później pół skrzyżowania jest zablokowane, bo gość nie zdążył, bo się zapaliło zielone na przejściu dla pieszych i nie ma jak przejechać.
OdpowiedzAkurat tego dnia światła nie działały. Przy próbie zjazdu na zablokowaną drogę blokuje się kolejną, prosta zasada.
OdpowiedzI cyk! Norma mandatów wyrobiona.
OdpowiedzMożliwe, że część wjeżdżała jak miała możliwość zjazdu, tylko jakiś idiota zajechał im drogę.
Odpowiedz4 radiowozy albo jeden J. Gmoch co by rozrysowal jak maja rozładować korek
Odpowiedz