Znam trochę takich miejsc. Jednym z problemów jest wydawanie decyzji i zmiany w komunikacji.
Jesteś PKP, masz stare, nieużywane tory na trasie X. Jakbyś kiedyś chciał je przywrócić do użytku, to wystarczy odremontować i jazda. Przejścia są, nasyp jest. Jak jednak dogadasz się z zarządcą dróg, usuniecie przejazd na takiej linii kolejowej, a za 10-20 lat postanowicie machnąć tu nową linię, to nie wiadomo, czy uda się znowu dostać wszelkie pozwolenia, czy nikt nie będzie protestował przed budową nowej linii, czy zagospodarowanie terenu na to pozwala. Stąd zostawiają takie przejścia nawet tam, gdzie torów poza drogą już nie ma.
Och jak ta konieczność przestrzegania przepisów boli polaczka-buraczka.
Odpowiedz@lifter67 Konieczność przestrzegania totalnie zbędnych przepisów boli każdego, kto nie jest debilem.
OdpowiedzZnam trochę takich miejsc. Jednym z problemów jest wydawanie decyzji i zmiany w komunikacji. Jesteś PKP, masz stare, nieużywane tory na trasie X. Jakbyś kiedyś chciał je przywrócić do użytku, to wystarczy odremontować i jazda. Przejścia są, nasyp jest. Jak jednak dogadasz się z zarządcą dróg, usuniecie przejazd na takiej linii kolejowej, a za 10-20 lat postanowicie machnąć tu nową linię, to nie wiadomo, czy uda się znowu dostać wszelkie pozwolenia, czy nikt nie będzie protestował przed budową nowej linii, czy zagospodarowanie terenu na to pozwala. Stąd zostawiają takie przejścia nawet tam, gdzie torów poza drogą już nie ma.
OdpowiedzNa pewno były używane do robienia fotek przez instagramowe laski.
Odpowiedz