Już tylko 15h? Pensum zmniejszyli? Bo słyszałem, że mają zwiększyć. Ja prdl, raz jakiś debil nieodróżniający pensum od wymiaru etatu wcisnął to społeczeństwu i teraz każdy gimbus powtarza.
i problem byłby rozwiązany - narzekający na ciężką pracę przekwalifikowują się na nauczycieli, a narzekający na niskie zarobki idą do ciężkiej pracy... ale my mieszkamy w mentalnej komunie i wolimy problemy rozwiązywać strajkami
Tylko że czas pracy truckerów nie możne przekroczyć 9 godzin dziennie, ale 2 razy w tygodniu może zostać przedłużony do 10 godzin. Reguluje to ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 roku, rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady z 2006 roku i ATER z 1999.
@Dawid_M: Swego czasu sporo jeździłem autostopem, przez co poznałem wielu truckersów i muszę stwierdzić że rekinami intelektu raczej nie są. Oczywiście może istnieją jakieś wyjątki ale sądząc po tym że nawet nie potrafią zsumować godzin pracy to na stanowisko nauczyciela tym bardziej się nie nadadzą
@Dawid_M: Synku widzę, że się nie znasz. Jako były "truck driver" (paskudna fucha, nie polecam) co nieco mogę się wypowiedzieć. Też idąc do tej roboty myślałem sobie hehe, ale fajnie, tylko 9-10 godzin i fajrant (w poprzedniej robocie dygałem po 12 więc była to atrakcyjna znuiana). Taki wuj. Te 9-10 godzin to maksymalny czas pracy ZA KÓŁKIEM. A przecież w tzw. międzyczasie masz załadunek, rozładunek, awizację, pielgrzymki po biurach z papierami, pilnujesz ćwoków na magazynach żeby ci pojazdu z fantów nie opędzlowali, czy też takie mało istotne sprawy jak robienie porządku na pace, czy czyszczenie auta. Taka dniówka trwała średnio tak z 14-15 godzin, jak był zapieprz i jechało się we 2ch kierowców to i 17h dziennie. Można na łeb dostać. No, chyba że ktoś jeździł "wokół komina" (np. woził deski z tartaku po okolicznych stolarzach), to wtedy faktycznie od 8 do 18, czapka na głowę i do domu. Ale jak ktoś robił duże trasy (ja robiłem kursy Niemcy, Niderlandy, Skandynawia), to się idzie na*ebać jak dziki wół. A propos intelektu kierowców się wypowiadać nie będę, poznałem takich że nie pogadasz, a poznałem też wiarę po Polotechnice, więc można powiedzieć że szeroki przekrój ludzi, ale młotków jako takich nie spotkałem żadnych (w przeciwieństwie do innych prac, gastronomia, magazyny, czy też w pracy biurowej i z wydrukami 3D).
@Vaeroun: Oczywiście że są w tej branży różni ludzie, nawet kilku moich kolegów ze szkolnej ławy pracuje w tym zawodzie. Nie mniej jednak, nie wydaje mi się żeby więcej jak kilka procent kierowców zawodowych nadawało się do pracy jako nauczyciel. W drugą zaś stronę, wielu nauczycieli poradziło by sobie z pracą kierowcy. Na tym polega różnica więc dlaczego w ogóle porównujemy zawód nauczyciela - który zdecydowanie nie jest dla każdego, można nawet rzec że jest elitarny, a mimo to niedoceniany - z zawodem który nie jest może całkiem dla każdego, jednak nie jest nawet po części tak elitarny jak nauczyciel. Można też tu debatować, na ile nauczyciele wywiązują się ze swoich obowiązków ale też kierowcy są lepsi i gorsi i zapewne nie jednego można by wskazać, który nie powinien w tym zawodzie pracować, a mimo to, to robi
I zarabiaj 5x mniej.
OdpowiedzJuż tylko 15h? Pensum zmniejszyli? Bo słyszałem, że mają zwiększyć. Ja prdl, raz jakiś debil nieodróżniający pensum od wymiaru etatu wcisnął to społeczeństwu i teraz każdy gimbus powtarza.
Odpowiedzjak ma się uczyć jak jest strajk
Odpowiedzi problem byłby rozwiązany - narzekający na ciężką pracę przekwalifikowują się na nauczycieli, a narzekający na niskie zarobki idą do ciężkiej pracy... ale my mieszkamy w mentalnej komunie i wolimy problemy rozwiązywać strajkami
OdpowiedzTylko że czas pracy truckerów nie możne przekroczyć 9 godzin dziennie, ale 2 razy w tygodniu może zostać przedłużony do 10 godzin. Reguluje to ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 roku, rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady z 2006 roku i ATER z 1999.
Odpowiedz@Dawid_M: Swego czasu sporo jeździłem autostopem, przez co poznałem wielu truckersów i muszę stwierdzić że rekinami intelektu raczej nie są. Oczywiście może istnieją jakieś wyjątki ale sądząc po tym że nawet nie potrafią zsumować godzin pracy to na stanowisko nauczyciela tym bardziej się nie nadadzą
Odpowiedz@Dawid_M: Synku widzę, że się nie znasz. Jako były "truck driver" (paskudna fucha, nie polecam) co nieco mogę się wypowiedzieć. Też idąc do tej roboty myślałem sobie hehe, ale fajnie, tylko 9-10 godzin i fajrant (w poprzedniej robocie dygałem po 12 więc była to atrakcyjna znuiana). Taki wuj. Te 9-10 godzin to maksymalny czas pracy ZA KÓŁKIEM. A przecież w tzw. międzyczasie masz załadunek, rozładunek, awizację, pielgrzymki po biurach z papierami, pilnujesz ćwoków na magazynach żeby ci pojazdu z fantów nie opędzlowali, czy też takie mało istotne sprawy jak robienie porządku na pace, czy czyszczenie auta. Taka dniówka trwała średnio tak z 14-15 godzin, jak był zapieprz i jechało się we 2ch kierowców to i 17h dziennie. Można na łeb dostać. No, chyba że ktoś jeździł "wokół komina" (np. woził deski z tartaku po okolicznych stolarzach), to wtedy faktycznie od 8 do 18, czapka na głowę i do domu. Ale jak ktoś robił duże trasy (ja robiłem kursy Niemcy, Niderlandy, Skandynawia), to się idzie na*ebać jak dziki wół. A propos intelektu kierowców się wypowiadać nie będę, poznałem takich że nie pogadasz, a poznałem też wiarę po Polotechnice, więc można powiedzieć że szeroki przekrój ludzi, ale młotków jako takich nie spotkałem żadnych (w przeciwieństwie do innych prac, gastronomia, magazyny, czy też w pracy biurowej i z wydrukami 3D).
Odpowiedz@Vaeroun: Oczywiście że są w tej branży różni ludzie, nawet kilku moich kolegów ze szkolnej ławy pracuje w tym zawodzie. Nie mniej jednak, nie wydaje mi się żeby więcej jak kilka procent kierowców zawodowych nadawało się do pracy jako nauczyciel. W drugą zaś stronę, wielu nauczycieli poradziło by sobie z pracą kierowcy. Na tym polega różnica więc dlaczego w ogóle porównujemy zawód nauczyciela - który zdecydowanie nie jest dla każdego, można nawet rzec że jest elitarny, a mimo to niedoceniany - z zawodem który nie jest może całkiem dla każdego, jednak nie jest nawet po części tak elitarny jak nauczyciel. Można też tu debatować, na ile nauczyciele wywiązują się ze swoich obowiązków ale też kierowcy są lepsi i gorsi i zapewne nie jednego można by wskazać, który nie powinien w tym zawodzie pracować, a mimo to, to robi
Odpowiedz