@Marius: Znaczna część nauczycieli RÓWNIEŻ. Wystarczy, że nie masz całego etatu, a o cały etat u przedmiotowców ciężko (polonista, anglista, matematyk, wuefista i oczywiście katecheta - zakładając, że można to coś nazwać nauczycielem - mają lepiej).
@cczeslaww: Nie nie pracuje 90 minut. Pracuje tyle, żeby przez te 90 minut pokazać się jak najlepiej potrafi, zareklamować przy tym szampon do włosów i zebrać odpowiednią publikę, tak żeby ten kto mu kilkaset tysięcy za te 90 minut zapłacił, nadal na tym zarobił. Ale jeśli już porównujesz go do nauczycieli, to np katecheta w ciągu 45 minut potrafi przeczytać fragment biblii, matematyk uświadomić, że dzieci są debilami, bo nie potrafią tabliczki mnożenia się nauczyć w domu, albo polonista wypytać dzieci z treści książki, którą zadał do przeczytania jako praca domowa. A więc nauczyciel pracuje tyle, by dzieci przepchnąć do następnej klasy, nie mieć styczności z "głąbami" w następnym roku, a przy tym mieć czysto w papierach. Jeśli któryś jest troszkę bardziej pracowity to zainteresuje się dawaniem nieopodatkowanych korepetycji za 50 zł na godzinę, które rodzice dzieci wykupią, bo podczas wywiadówki dowiedzą się, że ich dzieci nie radzą sobie z nauką. Najlepiej zobrazuje to wypowiedź jakiegoś ucznia, że cieszy się, że nauczyciele strajkują, bo miał czas się pouczyć w domu i lepiej przygotować do egzaminu.
15 godzin chyba na busie bez tacho. Na tirach skończyły się już czasy jeżdżenia bez limitu. 8 godzin i do wyra, a nie stwarzać zagrożenie na drogach. I tak już za dużo na drogach tych rozwozicieli bułek...
Wszystko zależy od zleceniodawcy. Jak się trafi coś z Wyborczej lub TVP, to jest co do garnka włożyć.
OdpowiedzA co taki nauczyciel robi przez pozostałe 158 godzin tygodniowo poza sprawdzeniem testu a,b,c,d?
Odpowiedz@demotywa: A Robert Lewandowski Twoim zdaniem pracuje 90 minut w tygodniu?
Odpowiedz@cczeslaww: Lewandowski pracuje na kontrakcie.
Odpowiedz@Marius: Znaczna część nauczycieli RÓWNIEŻ. Wystarczy, że nie masz całego etatu, a o cały etat u przedmiotowców ciężko (polonista, anglista, matematyk, wuefista i oczywiście katecheta - zakładając, że można to coś nazwać nauczycielem - mają lepiej).
Odpowiedz@cczeslaww: Nie nie pracuje 90 minut. Pracuje tyle, żeby przez te 90 minut pokazać się jak najlepiej potrafi, zareklamować przy tym szampon do włosów i zebrać odpowiednią publikę, tak żeby ten kto mu kilkaset tysięcy za te 90 minut zapłacił, nadal na tym zarobił. Ale jeśli już porównujesz go do nauczycieli, to np katecheta w ciągu 45 minut potrafi przeczytać fragment biblii, matematyk uświadomić, że dzieci są debilami, bo nie potrafią tabliczki mnożenia się nauczyć w domu, albo polonista wypytać dzieci z treści książki, którą zadał do przeczytania jako praca domowa. A więc nauczyciel pracuje tyle, by dzieci przepchnąć do następnej klasy, nie mieć styczności z "głąbami" w następnym roku, a przy tym mieć czysto w papierach. Jeśli któryś jest troszkę bardziej pracowity to zainteresuje się dawaniem nieopodatkowanych korepetycji za 50 zł na godzinę, które rodzice dzieci wykupią, bo podczas wywiadówki dowiedzą się, że ich dzieci nie radzą sobie z nauką. Najlepiej zobrazuje to wypowiedź jakiegoś ucznia, że cieszy się, że nauczyciele strajkują, bo miał czas się pouczyć w domu i lepiej przygotować do egzaminu.
Odpowiedz@lifter67: Więc trzeba wołać o zmianę systemu, a nie o "wincyj piniondzów".
OdpowiedzTutaj Inspekcja Transportu Drogowego proszę podać swoje namiary i zabezpieczyć tachograf
Odpowiedz15 godzin chyba na busie bez tacho. Na tirach skończyły się już czasy jeżdżenia bez limitu. 8 godzin i do wyra, a nie stwarzać zagrożenie na drogach. I tak już za dużo na drogach tych rozwozicieli bułek...
Odpowiedz