Wszystkie bijatyki mają podobną fabułę. Wybrana przez nas postać musi się w ostatecznym starciu zmierzyć ze swoim największym wrogiem lub głównym złym bossem (zależnie od bijatyki), ale by mogła to zrobić, musi obić pierw mordę kilkunastu innym, zupełnie przypadkowym typom, których wylosuje komputer.
Fabuła pasjansa jest swego rodzaju alegorią życia. Główny bohater próbuje dopasować do siebie elementy, jednak często nie ma tych, które są potrzebne. Wielokrotnie pojawiają się przeszkody, uniemożliwiające sięgnięcie po to, co teoretycznie jest na wyciągnięcie ręki(widoczne, pasujące karty z kupki, przyblokowane przez kartę niepasującą). Przyszłość jest nieznana, tak jak karty, które są zasłonięte. Czasami jest wybór, jednak to tylko komplikuje sprawę, gdyż można nieświadomie podjąć niewłaściwą decyzję(odkryć niepasującą kartę). A gdy nareszcie zaczyna się układać, to tylko po to, by na końcu i tak się wszystko rozsypało.
Wszystkie bijatyki mają podobną fabułę. Wybrana przez nas postać musi się w ostatecznym starciu zmierzyć ze swoim największym wrogiem lub głównym złym bossem (zależnie od bijatyki), ale by mogła to zrobić, musi obić pierw mordę kilkunastu innym, zupełnie przypadkowym typom, których wylosuje komputer.
OdpowiedzFabuła pasjansa jest swego rodzaju alegorią życia. Główny bohater próbuje dopasować do siebie elementy, jednak często nie ma tych, które są potrzebne. Wielokrotnie pojawiają się przeszkody, uniemożliwiające sięgnięcie po to, co teoretycznie jest na wyciągnięcie ręki(widoczne, pasujące karty z kupki, przyblokowane przez kartę niepasującą). Przyszłość jest nieznana, tak jak karty, które są zasłonięte. Czasami jest wybór, jednak to tylko komplikuje sprawę, gdyż można nieświadomie podjąć niewłaściwą decyzję(odkryć niepasującą kartę). A gdy nareszcie zaczyna się układać, to tylko po to, by na końcu i tak się wszystko rozsypało.
Odpowiedz