Ale niektórym musi się nudzić żeby wymyślać takie słabe historyjki.
Też mam nudną robotę i zaglądam na miszczów kilka razy dziennie, czasem coś skomentuję. Przerobię prasówkę, czasem poczytam coś sobie. No taka sobie piwniczna robota.
Lata temu w większej firmie, w której pracowałem, w socjalnym na kawce siedziały 4 kobitki lvl ok. 40. Wszedł do nich jeden z dyrektorów, a że łyżeczki były w ograniczonej ilości (kobitki miały po jednej, kilka świń zostawiło brudne w zlewie), odwraca się z nadzieją do pań z pytaniem:
- Przepraszam, czy któraś z pań ma może nielizaną?
Opuścił socjalny z gorzkim napojem, salwą śmiechu za plecami i twarzą rdzennego mieszkańca Arizony.
Niski poziom, ale bawi mnie do dzisiaj.
Ale niektórym musi się nudzić żeby wymyślać takie słabe historyjki. Też mam nudną robotę i zaglądam na miszczów kilka razy dziennie, czasem coś skomentuję. Przerobię prasówkę, czasem poczytam coś sobie. No taka sobie piwniczna robota.
OdpowiedzLata temu w większej firmie, w której pracowałem, w socjalnym na kawce siedziały 4 kobitki lvl ok. 40. Wszedł do nich jeden z dyrektorów, a że łyżeczki były w ograniczonej ilości (kobitki miały po jednej, kilka świń zostawiło brudne w zlewie), odwraca się z nadzieją do pań z pytaniem: - Przepraszam, czy któraś z pań ma może nielizaną? Opuścił socjalny z gorzkim napojem, salwą śmiechu za plecami i twarzą rdzennego mieszkańca Arizony. Niski poziom, ale bawi mnie do dzisiaj.
OdpowiedzZ dzisiaj: - Kasia przeszła do wydziału ******** - Na sekretarkę? - Nie, do pracy...
Odpowiedz