Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Oferta pracy

Dodaj nowy komentarz
avatar ~Kulfon
2 6

Jakbyś nie zauważył to rynek pracownika dotyczy tylko ludzi z kwalifikacjami na które jest duże zapotrzebowanie i posiadających minimum 2 lata doświadczenia zawodowego.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

Ciekawa metoda na odsiew. Jak ktoś nie da rady znaleźć firmy to i tak nie nadaje się bym tam pracować.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Trokopotaka: Hmm... zależy. Jeśli rozmowa wyglądała w ten sposób: - Proszę przyjść jutro o 15. - Gdzie? - ... To bym nie poszedł, bo uznałbym, że się rozmyślił w połowie rozmowy. Nie szukałbym w necie adresu firmy i nie ryzykował pójściem do firmy pytając tam wszystkich w którą stronę do gabinetu, bo ja na rozmowę i nie mam pojęcia gdzie. XD Gdyby jednak rekruter napisał coś w stylu, że "proszę znaleźć mój adres, to nie powinno stanowić dla pani problemu" to okej.

Odpowiedz
avatar xvim
1 1

Jakby to była rekrutacja na spawacza to idiotyzm,Ale na handlowca to w sumie spoko pomysł tylko trzeba by jakąś daj wskazówkę mała.

Odpowiedz
avatar Chung
1 1

@xvim: Myślę, że nazwa firmy, gdzie wysłała CV powinna wystarczyć. Nie jestem "handlowcem", ale myślę, że bym trafił;)

Odpowiedz
avatar cavefalcon
0 2

Co za zjeby. Ale takich g. firm jest w Polsce cała masa. Ogłasza się pewna firma, jest telefon i adres kontaktowy. Wynika z podanych danych że praca jest w miejscowości X. Krótki research mówi mi że pod tym adresem tego typu firma nie może się znajdować gdyż to dom jednorodzinny. I faktycznie ten dom jednorodzinny to miejsce zamieszkania właściciela, taki adres podaje do korespondencji a sam zakład jest na jakimś za(.) 40 km dalej, przez które to za(.) przejeżdżają 2 autobusy dziennie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2019 o 10:08

avatar demotywa
1 5

I prawidłowo, też bym nie zatrudniła ameby, która nie umie w google wpisać nazwy firmy i miejscowości. A nawet jak nie wie gdzie, to można wcześniej przyjść pod wskazany adres przez google i spytać o firmę. Nic to nie kosztuje, ale jak jest na tyle leniwa, to nie wróżę jej dobrej posady.

Odpowiedz
avatar Bardiewa
-2 2

@demotywa: Jak gości zapraszasz na przyjęcie to też nie podajesz adresu żeby przyszli tylko ci "yntelygentni", którzy sami trafią do restauracji? Może jeszcze niech pracownik zgaduje imię szefa w ramach rekrutacji obserwując ruchy jego gałek ocznych?

Odpowiedz
avatar demotywa
1 1

@Bardiewa: Skoro pracownik to może po podpisie na umowie? Ale może to i tak za dużo dla niektórych, bo znajdą się tacy, co szefa tylko o opowieści znają.

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
2 4

@demotywa: skąd pracownik ma wiedzieć że dostał zadanie lokalizacji zakładu - a nie osoba dająca pracę jest ćwierć mózgiem, ma wyj3bane, znalazł kogoś innego, nie zależy jej? Jakiś januszex spółka zoo, stosujący czary z fusów z kobiecym "domyśl się" nie wygląda na solidnego i poważnego pracodawcę... Januszex pokazał się w złym świetle, i nawet nie zadałbym sobie trudu wyszukania lokalizacji firmy - bo nie wiem czy po przyjściu nie będzie "nieaktualne / przecież jeszcze nie podałam adresu / co pan taki nie cierpliwy / zrezygnowałam w trakcie pisania / ojojoj zapomniałam hihi / a co pan jakieś śledztwo wszczyna zamiast czekać jak człowiek aż napiszę adres / czekaj pan na dupie aż podam adres i czas bo coś mi wypadło i jednak pierwsza godzina nie jest aktualna"

Odpowiedz
avatar demotywa
2 2

@allahuwonsz: Jeśli zaistniałaby taka sytuacja, wolałabym wiedzieć zawczasu, że w firmie pracują ameby. Jeśli babka od rekrutacji okazałaby się takową, to nie chciałabym pracować w takiej firmie, gdzie do tak ważnego zadania, jak pozyskanie nowych pracowników, dają Jolę od kapucziny.

Odpowiedz
avatar banan113
0 2

Maja racje, trzeba byc ekstremalnym nieogarem zeby nie wiedziec gdzie jest firma do ktorej kandyduje, tez bym takiego nie przyjal.

Odpowiedz
avatar cczeslaww
3 5

@banan113: A ogarniasz, że sam adres firmy może Ci nie powiedzieć zbyt wiele o miejscu przeprowadzenia rozmowy? Większość firm nie jest zlokalizowana w jednym pokoju, a najczęściej są to duże biurowce z wieloma piętrami lub nawet zespoły budynków. Co z tego, że wyczytasz w internecie, że firma X mieści się na Szwoleżerów 13, skoro to kompleks budynków od A do F? Masz szukać, dopytywać na recepcji itd.? To nie lepiej się zapytać przez telefon osoby zapraszającej na rozmowę?

Odpowiedz
avatar banan113
-2 2

@cczeslaww: Idziesz na recepcje i mowisz ze na rozmowe, oni kieruja dalej. MAGIA

Odpowiedz
avatar cczeslaww
2 4

@banan113: Do którego budynku poszedłbyś najpierw od A do F? Każdy ma swoją recepcję. Inny przypadek to ten, w którym w internecie jak byk napisane, że siedziba firmy mieści się w Warszawie na Leszczyńskiego, ale biuro jest w Nowym Dworze Mazowieckim, bo taniej. Znajdziesz wzmiankę o tym lub nie znajdziesz. Może firma o takim statusie nie uciekałaby się do przeprowadzania rekrutacji bez podania miejsca, ale jako osoba rekrutowana nie powinieneś tego założyć. Po prostu - łatwiej zapytać. Firma dyskwalifikująca pracowników dlatego, że zadają pytania, strzela sobie w stopę. Pewnie i tak długo by nie popracowała - zwolniliby ją, bo zapytała, które biurko dostanie zamiast się domyślić klucza przydziału.

Odpowiedz
avatar banan113
0 0

@cczeslaww: jest jedna glowna recepcja, a nawet jak nie potrafisz trafic ma to pytasz w dowolnej, najwyzej cie przekieruja do tej glownej.

Odpowiedz
avatar yabol428
2 2

Pewnie zrobili odsiew, bo była różowa. Potrzebowali pracowników w innych kolorach.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 4

akurat zgadzam sie z pracodawcą (rekruterem) - trzeba być mega nieogarem, żeby sobie w takiej sytuacji nie poradzić - zwłaszcza jeśli faktycznie robota miała polegać na pozyskiwaniu nowych klientów

Odpowiedz
Udostępnij