To trochę tak jak kolega. Postawił frytki i przyszedł do mnie pograć na kompa. Jak wrócił do domu to zastał tam mnóstwo dymu i czarny sufit. Musiał później go malować.
Dodam że było to w czasach jak Commodore 64 to był całkiem niezły sprzęt do gier.
Moja siostra w ciąży gubiła sens rozmowy nawet jeśli rozmowa nie miała więcej niż trzech wypowiedzi. W pewnym momencie pytała "ale o co właściwie chodzi?" mimo że chwilę wcześniej sama się wypowiadała. :'D Ciąża jest przeurocza.
Zapominam co chciałam zrobić. Zostawiam rzeczy w różnych miejscach, zakupy w bibliotece, dokumenty w publicznej toalecie, torebkę u przyjaciółki. Pisze do niewłaściwych osób, jak na przykład zamiast do koleżanki, to do teścia. Gubię słowa, rozkojarzenie jest ogromne i niestety zaraz po porodzie nie mija, a nawet z powodu zmęczenia jest gorzej. Bujanie wózka zakupowego i wszystkiego co trzyma się w rękach to norma. Tak więc przesunięcie obrony na "po porodzie" nie pomoże.
Ja tak mam kiedy popiję, lub zapalę śmiesznego papierosa. Też wtedy zmieniam temat rozmowy w połowie zdania, idę do kuchni tylko dlatego że nie wyłączyłem światła w kiblu, miewam osobliwe zachcianki kulinarne i godzinami szukam telefonu przyświecając sobie latarką w telefonie.
To trochę tak jak kolega. Postawił frytki i przyszedł do mnie pograć na kompa. Jak wrócił do domu to zastał tam mnóstwo dymu i czarny sufit. Musiał później go malować. Dodam że było to w czasach jak Commodore 64 to był całkiem niezły sprzęt do gier.
Odpowiedz@sirzooro: Z magnetofonu gra ładowała się tyle czasu, że wcale się temu nie dziwię.
OdpowiedzMoja siostra w ciąży gubiła sens rozmowy nawet jeśli rozmowa nie miała więcej niż trzech wypowiedzi. W pewnym momencie pytała "ale o co właściwie chodzi?" mimo że chwilę wcześniej sama się wypowiadała. :'D Ciąża jest przeurocza.
OdpowiedzZapominam co chciałam zrobić. Zostawiam rzeczy w różnych miejscach, zakupy w bibliotece, dokumenty w publicznej toalecie, torebkę u przyjaciółki. Pisze do niewłaściwych osób, jak na przykład zamiast do koleżanki, to do teścia. Gubię słowa, rozkojarzenie jest ogromne i niestety zaraz po porodzie nie mija, a nawet z powodu zmęczenia jest gorzej. Bujanie wózka zakupowego i wszystkiego co trzyma się w rękach to norma. Tak więc przesunięcie obrony na "po porodzie" nie pomoże.
OdpowiedzJa tak mam kiedy popiję, lub zapalę śmiesznego papierosa. Też wtedy zmieniam temat rozmowy w połowie zdania, idę do kuchni tylko dlatego że nie wyłączyłem światła w kiblu, miewam osobliwe zachcianki kulinarne i godzinami szukam telefonu przyświecając sobie latarką w telefonie.
OdpowiedzJak długo ona gotuje jajka, skoro w tym czasie zdąży wyjść na spacer z psem?
OdpowiedzI znowu przestawianie starszych "wrzutek" do góry, między nowsze...
OdpowiedzCiąża to nie wymówka na bycie zwykłym idiotą.
OdpowiedzI tak już Ci zostanie. Objawy zaczną się cofać, gdy dzieci pójdą z domu. Ale przy wnukach wrócą ze zdwojoną siłą.
Odpowiedz