Ultranowocześnie to nie jest tak, że kobiety zostały stworzone do czegokolwiek. One po prostu są, tak jak mężczyźni, mogą pracować lub rodzić dzieci, w zależności od widzimisię.
@pslodo: Według nowoczesnego poglądu to nie narządy płciowe definiują płeć, tylko poczucie przynależności w danym momencie. Kobieta może się poczuć mężczyzną i urodzić jako mężczyzna. No i nie każdy "mężczyzna" może rodzić, bo nie każdy urodził się z żeńskim narządem płciowym.
@FrozenMind: Ej, ale kobiety i mężczyźni mają mieć po równo! Płeć nie może mieć znaczenia w żadnej materii i już! Według nowoczesnego poglądu narządy płciowe nie mają znaczenia. Ja chcę miesiączkować zamiast golenia twarzy
@pslodo: Obyś się, kurde, nie zdziwił, że i miesiączkujesz, i musisz golić twarz, i do tego usiłujesz maskować efekty łysienia androgenowego, żeby nie świecić łysą pałą.
Szczerze mówiąc śmiałbym stwierdzić, że kobiety od conajmniej tysięcy lat są ewolucyjnym błędem. Tzn może nie w całości bo służą przetrwaniu. Np mężczyzna uciekający przed niedźwiedziem może mu rzucić kobietę. Ale pod względem rodzenia coś jest nie tak. Może się mylę w tej kwestii więc jeśli jest na sali weterynarz to niech mnie poprawi. Ale wydaje mi się, że kobiety to jedyne stworzenia na świecie... które potrafią umrzeć przed, w trakcie i po porodzie(nie jednocześnie).
U innych gatunków(ssaków) gdzie proporcje rodzącej do rodzonego są podobne wygląda to tak, że baba jest w ciąży, skacze, biega, poluje, walczy o terytorium etc. Rodzi. Bez pomocy całej armii specjalistów od rodzenia. Zjada resztki. Wylizuje młode. Zostawia je w bezpiecznym miejscu. I idzie polować. Bo musi mieć co konwertować na mleko. Ile razy się zdarzyło, że np idzie kałboj przez dziką prerię i natrafia na zwłoki klaczy z na wpół wysuniętym uduszonym pępowiną źrebakiem? Bo kobietom przed wynalezieniem położnych i rodzenia w szpitalu zdarzało się to regularnie. Kobieta potrafi donosić ciąże... która ją zabije przy porodzie(bo np umrze z wycieńczenia). Gdyby była przystosowana ewolucyjnie do rodzenia to w przypadku potencjalnej śmierci przy porodzie umarłoby dziecko. Bo z punktu widzenia przetrwania dorosły okaz jest warty więcej niż dziecko.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 maja 2019 o 21:08
@gomezvader: Umieranie podczas porodu dotyczy wszystkich gatunków świata. Od pantofelka i chomika po kobietę.
Co do kobiet, to przecież najlepsze wyniki w każdym sporcie mają kobiety w pierwszych miesiącach ciąży. Co do specjalistów od wszystkiego to takie mamy czasy, że odeszliśmy od natury, dlatego ciała nam się zmieniły pod cywilizację, np. musimy nosić zimą ubrania. Jednak zanik wszystkich cech zwierzęcych rekompensuje nam rozum.
Z zostawianiem młodych też nie masz racji. Dużo gatunków musi mieć opiekę nad potomstwem przez wiele tygodni, cały czas. Na zmianę opiekuje się nimi samiec albo samica, bo bez opieki zginie miot.
@Dawid_M: Szczerze mówiąc nie wiem co myśleć o twoim komentarzu bo wygląda mądrze. Ale napisałeś, że pantofelek umiera(albo może umrzeć) podczas "porodu".
@gomezvader: Nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Psy, koty, króliki, BA! nawet delfiny rodzą się bez bólu, jęczenia, specjalistów... Tylko ludzka samica musi drzeć mordę przez kilka(naście) godzin, bo jej dziecko jest większe niż drogi rodne. Kobieta potrzebuje interwencji chirurga po porodzie, bo jest rozerwana jakby ktoś ją piłą mechaniczną potraktował a inne ssaki się wyliżą i heja! Kurła, świeżo urodzony delfin już widzi, pływa, normalnie żyje.
Te poglądy nie są nowoczesne, ale stare jak świat. Wiedzieli o nich starożytni, potem było średniowiecze i ciemnogród, potem znów dominowała nauka, czyli teraz czas na... no właśnie.
Ultranowocześnie to nie jest tak, że kobiety zostały stworzone do czegokolwiek. One po prostu są, tak jak mężczyźni, mogą pracować lub rodzić dzieci, w zależności od widzimisię.
Odpowiedz@FrozenMind: XXI wiek, a mężczyźni wciąż nie mogą rodzić dzieci. To jest właśnie seksistowski brak równouprawnienia.
Odpowiedz@pslodo: Według nowoczesnego poglądu to nie narządy płciowe definiują płeć, tylko poczucie przynależności w danym momencie. Kobieta może się poczuć mężczyzną i urodzić jako mężczyzna. No i nie każdy "mężczyzna" może rodzić, bo nie każdy urodził się z żeńskim narządem płciowym.
Odpowiedz@FrozenMind: Ej, ale kobiety i mężczyźni mają mieć po równo! Płeć nie może mieć znaczenia w żadnej materii i już! Według nowoczesnego poglądu narządy płciowe nie mają znaczenia. Ja chcę miesiączkować zamiast golenia twarzy
Odpowiedz@pslodo: Obyś się, kurde, nie zdziwił, że i miesiączkujesz, i musisz golić twarz, i do tego usiłujesz maskować efekty łysienia androgenowego, żeby nie świecić łysą pałą.
OdpowiedzSzczerze mówiąc śmiałbym stwierdzić, że kobiety od conajmniej tysięcy lat są ewolucyjnym błędem. Tzn może nie w całości bo służą przetrwaniu. Np mężczyzna uciekający przed niedźwiedziem może mu rzucić kobietę. Ale pod względem rodzenia coś jest nie tak. Może się mylę w tej kwestii więc jeśli jest na sali weterynarz to niech mnie poprawi. Ale wydaje mi się, że kobiety to jedyne stworzenia na świecie... które potrafią umrzeć przed, w trakcie i po porodzie(nie jednocześnie). U innych gatunków(ssaków) gdzie proporcje rodzącej do rodzonego są podobne wygląda to tak, że baba jest w ciąży, skacze, biega, poluje, walczy o terytorium etc. Rodzi. Bez pomocy całej armii specjalistów od rodzenia. Zjada resztki. Wylizuje młode. Zostawia je w bezpiecznym miejscu. I idzie polować. Bo musi mieć co konwertować na mleko. Ile razy się zdarzyło, że np idzie kałboj przez dziką prerię i natrafia na zwłoki klaczy z na wpół wysuniętym uduszonym pępowiną źrebakiem? Bo kobietom przed wynalezieniem położnych i rodzenia w szpitalu zdarzało się to regularnie. Kobieta potrafi donosić ciąże... która ją zabije przy porodzie(bo np umrze z wycieńczenia). Gdyby była przystosowana ewolucyjnie do rodzenia to w przypadku potencjalnej śmierci przy porodzie umarłoby dziecko. Bo z punktu widzenia przetrwania dorosły okaz jest warty więcej niż dziecko.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2019 o 21:08
@gomezvader: Umieranie podczas porodu dotyczy wszystkich gatunków świata. Od pantofelka i chomika po kobietę. Co do kobiet, to przecież najlepsze wyniki w każdym sporcie mają kobiety w pierwszych miesiącach ciąży. Co do specjalistów od wszystkiego to takie mamy czasy, że odeszliśmy od natury, dlatego ciała nam się zmieniły pod cywilizację, np. musimy nosić zimą ubrania. Jednak zanik wszystkich cech zwierzęcych rekompensuje nam rozum. Z zostawianiem młodych też nie masz racji. Dużo gatunków musi mieć opiekę nad potomstwem przez wiele tygodni, cały czas. Na zmianę opiekuje się nimi samiec albo samica, bo bez opieki zginie miot.
Odpowiedz@Dawid_M: Szczerze mówiąc nie wiem co myśleć o twoim komentarzu bo wygląda mądrze. Ale napisałeś, że pantofelek umiera(albo może umrzeć) podczas "porodu".
Odpowiedz@gomezvader: Nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Psy, koty, króliki, BA! nawet delfiny rodzą się bez bólu, jęczenia, specjalistów... Tylko ludzka samica musi drzeć mordę przez kilka(naście) godzin, bo jej dziecko jest większe niż drogi rodne. Kobieta potrzebuje interwencji chirurga po porodzie, bo jest rozerwana jakby ktoś ją piłą mechaniczną potraktował a inne ssaki się wyliżą i heja! Kurła, świeżo urodzony delfin już widzi, pływa, normalnie żyje.
OdpowiedzTe poglądy nie są nowoczesne, ale stare jak świat. Wiedzieli o nich starożytni, potem było średniowiecze i ciemnogród, potem znów dominowała nauka, czyli teraz czas na... no właśnie.
Odpowiedz