Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Budowy

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar UnSerpentQuiJoueAuTrombonne
4 4

Dowoziłem żarcie rowerem i czy deszcz, wichura czy wybuch wulkanu to trzeba tylko smutno westchnąć i śmigać do roboty

Odpowiedz
avatar Dawid_M
3 3

Nie pracowałem nigdy na budowie, ale mnie zastanawia, co z materiałami budowlanymi, jak trzeba np. wylać beton czy położyć zaprawę do ściany. Przy silnym deszczu nigdy nie widuję, by roboty trwały.

Odpowiedz
avatar FrozenMind
4 4

@Dawid_M: W pewnych skrajnych warunkach nie powinno się prowadzić tego typu prac. Tylko z tego, czego się dopatrzyłem, to czasem terminy gonią, a beton stygnie i czeka się aż będzie padać mniej. Przy mrozie też nie powinno się prowadzić takich prac, ani wylewać warstwy ścieralnej masy bitumicznej. Dużo zależy od wykonawcy, bo niektórzy na to nie pozwalają, a inni mają gdzieś. Inni mają widmo kar, bo nie potrafią wykonywać inwestycji w terminach i nadganiają za wszelką cenę (napraw na gwarancji przykładowo). Ja za beton płaciłem z góry i od razu grucha pojechała jak tylko zleciłem. Zapłacone, to gdzieś to wylać muszą. Wtedy co prawda były dobre warunki. Po wylaniu betonu przy dużej kubaturze lub powierzchni powinno się go podlewać, by lepiej się związał, więc takie akcje przy większym mrozie odpadają (beton jak i masa bitumiczna w wyniku reakcji chemicznej wytwarzają ciepło). Beton z wodą wiąże się lepiej, ale też bez przesady w przypadku ulewy. Słyszałem też, że w USA związki zawodowe wywalczyły zakaz pracy przy opadach deszczu. W Polsce tego nie ma i się zapierdziela, chyba że szefostwo jest ludzkie. Nie wszystko się da też zrobić w takich warunkach, ale niektórzy będą kazali sterczeć do czasu zmniejszenia intensywności opadu. I znów może chodzić o terminy lub synchronizację ze zleconymi dostawami lub umówionymi odwiedzinami podwykonawców (dźwig przykładowo).

Odpowiedz
avatar YeaFucker
5 5

@FrozenMind: Ja nieco inaczej bo pracuję na koparce ale temat jest mi równie dobrze znany. W zimę nie idzie ukopać, w deszcz błoto i nie da się wjechać, a w lato kurz niemiłosierny. Jak umówisz się z klientem na robotę, musisz zrobić. Niektórzy są wyrozumiali i zgadzają się przesunąć termin ale inni nie. Tym bardziej, że terminy pozajmowane na tydzień do przodu... Raz usłyszałem od gościa, który kazał w glinie, w mrozie minus kilka kopać. "Panie, co poradzę, taką ma Pan pracę, proszę robić." Rozkuwaliśmy ręcznie warstwę kilkudziesięciu centymetrów przecinakiem i młotkiem. Dopiero po tym dało się cokolwiek ukopać. Przerąbane.

Odpowiedz
avatar brombulec12
3 3

@FrozenMind: Kiedyś siedzieliśmy w firmie na jakimś spotkaniu i nagle zarządzono ewakuację budynku. Na korytarzu był kurz budowlany więc myśleliśmy, że "organizatorzy ćwiczeń" zapewnili efekty specjalne. Gdy opuściliśmy budynek okazało się, że na budowie sąsiadującego z firmą garażu wydarzył się wypadek - panowie budowlańcy wcześniej wylewali beton, a że było zimno - beton "związał" na mróz. Tego feralnego dnia było bardzo ciepło jak na zimę, beton rozmarzł, i cały nadziemny parking złożył się jak domino. 4 poziomy "spadły" jeden na drugi i zrobił się stos płyt betonowych i drutów zbrojeniowych. Szczęście w nieszczęściu - nikogo na tym parkingu nie było bo pracownicy zeszli z budowy przed 17. Ale potem przez chyba rok czy dwa po zakończeniu budowy parking świecił pustkami - ludzie bali się stawiać tam samochody.

Odpowiedz
avatar banan113
-1 1

@Dawid_M: jak pada to lepiej bo nie trzeba biegac ze szlauchem i polewac betonu, sam sie podlewa

Odpowiedz
avatar banan113
-2 2

Jak oni nawet w ladna pogode glownie sie obijaja

Odpowiedz
avatar Frogy0
1 1

Czyli jednak zostanę w swoim korpo. Pejcze krótsze i przynajmniej na głowę nie pada

Odpowiedz
Udostępnij