Przypomina mi się pewna sytuacja z poczekalni u lekarza.
Pani z dzieckiem wpycha się, bo ona ma małe dziecko. Nie spodobało to się siedzącej do tej pory kulturalnie pani, która podniosła głos, że ona jest w ciąży. Na to dziadek obok się odezwał, że on jest kombatantem i też ma pierwszeństwo. Żałowałem wtedy, że brakowało mi jeszcze 1 oddania krwi, żeby mieć książeczkę honorowego dawcy, bo był bym 4 z 4 obecnych osób, która ma pierwszeństwo.
Wejdę z panem i tylko się coś zapytam lekarza.
OdpowiedzPrzypomina mi się pewna sytuacja z poczekalni u lekarza. Pani z dzieckiem wpycha się, bo ona ma małe dziecko. Nie spodobało to się siedzącej do tej pory kulturalnie pani, która podniosła głos, że ona jest w ciąży. Na to dziadek obok się odezwał, że on jest kombatantem i też ma pierwszeństwo. Żałowałem wtedy, że brakowało mi jeszcze 1 oddania krwi, żeby mieć książeczkę honorowego dawcy, bo był bym 4 z 4 obecnych osób, która ma pierwszeństwo.
Odpowiedz