@gomezvader: Najpierw musisz walczyć w sądzie o odszkodowanie. Przed rozprawą pożyć od sąsiadów (za flaszkę) dzieciaki, jeśli nie masz swoich, żeby nadać dramaturgii. Jedno najlepiej niepełnosprawne płci żeńskiej, że niby hora curka, hehe. Uzbieraj tak ok. 4-5 i wejdź na salę rozpraw z wykiem i ubolewaniem. Udawaj najlepiej jak umiesz. Reszta zależy od sędzi. Jak Ci nic nie przyzna to jego/ ją też pozwij. A co! Na bombelki się nie żałuje! :D
Ktoś mi wyjaśni o co chodzi z tym postem? W sensie ktoś wstawia post i mam leczenie za darmo? Proszę o szybką odpowiedź bo mam 6 zembóf do robienia.
Odpowiedz@gomezvader: Najpierw musisz walczyć w sądzie o odszkodowanie. Przed rozprawą pożyć od sąsiadów (za flaszkę) dzieciaki, jeśli nie masz swoich, żeby nadać dramaturgii. Jedno najlepiej niepełnosprawne płci żeńskiej, że niby hora curka, hehe. Uzbieraj tak ok. 4-5 i wejdź na salę rozpraw z wykiem i ubolewaniem. Udawaj najlepiej jak umiesz. Reszta zależy od sędzi. Jak Ci nic nie przyzna to jego/ ją też pozwij. A co! Na bombelki się nie żałuje! :D
Odpowiedz