Wszak kto zabroni biednemu bogato żyć? Trochę mi szkoda takich pozerów. Wszystko na raty. Gruby kredyt do spłacenia. Jak pójdzie do baru z kumplami, to sączy jedno piwo przez 3 godziny. Za fasadą bogatego kolesia kryje się chleb z pasztetem na każdy posiłek, bo forsy musi starczyć na raty za meble z Ikei.
Innymi słowy "powodzi mi się jako-tako, a za każdym razem gdy odłożę trochę kasy to wywalam ją w błoto aby się przez chwilę lepiej poczuć, zamiast próbować cokolwiek zmienić". I tak to się kula, od pierwszego do pierwszego ;)
Smutne jest to, że on faktycznie wierzy w to całe "[obcy ludzie] patrzą na mnie jak na kogoś lepszego" i "kobiety patrzą się tak jakby miały się na mnie rzucić"... A prawda jest taka, że większość ludzi zauważy fajną furę, westchnie sobie w duchu, że też by chcieli się taką przejechać, gdzieś tam kątem oka wychwyci gościa w garniaku (i ew. dziwnie na niego popatrzy, bo wszedł w garniaku do sklepu, a nie maturzysta ani student podczas sesji) i po 5 sekundach wróci do swojego mniej lub bardziej nudnego życia. Jasne, część pewnie będzie mu zazdrościć. Ale patrzeć jak na lepszego? Biedny koleś.
W co on ubiera ten garnitur?
OdpowiedzWszak kto zabroni biednemu bogato żyć? Trochę mi szkoda takich pozerów. Wszystko na raty. Gruby kredyt do spłacenia. Jak pójdzie do baru z kumplami, to sączy jedno piwo przez 3 godziny. Za fasadą bogatego kolesia kryje się chleb z pasztetem na każdy posiłek, bo forsy musi starczyć na raty za meble z Ikei.
Odpowiedznastępnego dnia wraca na rowerze i zwraca :)
OdpowiedzMasło jest dla biedaków, bogaci teraz w pietruszkę inwestują.
OdpowiedzInnymi słowy "powodzi mi się jako-tako, a za każdym razem gdy odłożę trochę kasy to wywalam ją w błoto aby się przez chwilę lepiej poczuć, zamiast próbować cokolwiek zmienić". I tak to się kula, od pierwszego do pierwszego ;)
OdpowiedzSmutne jest to, że on faktycznie wierzy w to całe "[obcy ludzie] patrzą na mnie jak na kogoś lepszego" i "kobiety patrzą się tak jakby miały się na mnie rzucić"... A prawda jest taka, że większość ludzi zauważy fajną furę, westchnie sobie w duchu, że też by chcieli się taką przejechać, gdzieś tam kątem oka wychwyci gościa w garniaku (i ew. dziwnie na niego popatrzy, bo wszedł w garniaku do sklepu, a nie maturzysta ani student podczas sesji) i po 5 sekundach wróci do swojego mniej lub bardziej nudnego życia. Jasne, część pewnie będzie mu zazdrościć. Ale patrzeć jak na lepszego? Biedny koleś.
Odpowiedz