Dziwne były te zwyczaje wtedy jeśli chodzi to kawę/herbatę. Moja ś.p. chrzestna np sypała 4 łyżki cukru i ... nie mieszała. Mówiła, że lubi, jak początek jest gorzki, a końcówka ulep.
@marikororba: jak taka kawa dłużej stoi, to zauważ, że unoszą się na niej takie tłuste plamy, to kafestol który wpływa na podniesienie poziomu cholesterolu. Fusiasta kawa zawiera znacznie więcej potencjalnie rakotwórczego akrylamidu. Badania wykazują też szkodliwy wpływ takiej kawy na żołądek. Nie sądzę, żebyś znalazł gdziekolwiek poza polską, że podadzą ci kawę z fusami w szklance.
@karakar: Chyba poza Polską jednak nie byłeś. Rosja, Ukraina, pozostałe kraje byłego ZSRR, Turcja, kraje bliskiego wschodu, kraje Afrykańskie, Ameryka Południowa - oni wszyscy piją kawę parzoną z fusami. Ba, często długo ją gotują, żeby wydobyć z niej jak najwięcej aromatu i kofeiny.
Tłusty osad na kawie to głównie tłuszcz dodawany do niej w procesie palenia, widać go lepiej po wystygnięciu, jak piana opadnie i powierzchnia jest gładka.
A na koniec najważniejsze - Polska piszemy wielką literą.
Jak byłam gówniarą, to też mnie to brzydziło i zdumiewało, a teraz sama taką piję xD
Najlepsza jest jak wystygnie, smakuje stresem, pracą i zaspaniem ;)
Obowiązkowo kawa zaparzana razem z łyżeczką, później pływają fusy na powierzchni.
OdpowiedzDziwne były te zwyczaje wtedy jeśli chodzi to kawę/herbatę. Moja ś.p. chrzestna np sypała 4 łyżki cukru i ... nie mieszała. Mówiła, że lubi, jak początek jest gorzki, a końcówka ulep.
OdpowiedzJedyna szkodliwa dla zdrowia kawa. Fusy nie mogą mieć długiego kontaktu ze wrzątkiem, bo zaczynają się wydzielać rakotwórcze substancje.
Odpowiedz@karakar: Co ty człowieku pier dolisz
Odpowiedz@marikororba: jak taka kawa dłużej stoi, to zauważ, że unoszą się na niej takie tłuste plamy, to kafestol który wpływa na podniesienie poziomu cholesterolu. Fusiasta kawa zawiera znacznie więcej potencjalnie rakotwórczego akrylamidu. Badania wykazują też szkodliwy wpływ takiej kawy na żołądek. Nie sądzę, żebyś znalazł gdziekolwiek poza polską, że podadzą ci kawę z fusami w szklance.
Odpowiedz@karakar: Chyba poza Polską jednak nie byłeś. Rosja, Ukraina, pozostałe kraje byłego ZSRR, Turcja, kraje bliskiego wschodu, kraje Afrykańskie, Ameryka Południowa - oni wszyscy piją kawę parzoną z fusami. Ba, często długo ją gotują, żeby wydobyć z niej jak najwięcej aromatu i kofeiny. Tłusty osad na kawie to głównie tłuszcz dodawany do niej w procesie palenia, widać go lepiej po wystygnięciu, jak piana opadnie i powierzchnia jest gładka. A na koniec najważniejsze - Polska piszemy wielką literą.
Odpowiedz(...) Kawa jest gotowa gdy nie spada po odwróceniu szklanki do góry dnem.
OdpowiedzJak byłam gówniarą, to też mnie to brzydziło i zdumiewało, a teraz sama taką piję xD Najlepsza jest jak wystygnie, smakuje stresem, pracą i zaspaniem ;)
Odpowiedz