Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Madka szantażystka

Dodaj nowy komentarz
avatar deathnote
6 6

Silny ból głowy u kobiety w zaawansowanej ciąży może być objawem stanu przedrzucawkowego. Rzucawka ciążowa prowadzi do zgonu kobiety, jeśli w porę nie otrzyma pomocy medycznej

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Durny skrin. Rozumiem jechać po głupocie madek, ale jeśli ktoś mówi, że go "głowa tak nap*** że zeświruje", to może jednak wypadałoby nie ignorować takiego wezwania, bo to nie jest sytuacja na którą pomoże Apap.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
4 4

kto by się tam przejmował jakąś matką w ciąży z bólem głowy tak silnym że aż dzwoni na pogotowie - karetki są od tego żeby pomagać panom menelom jak przedawkują płyn do spryskiwaczy.

Odpowiedz
avatar go1
0 0

Śmiechnąłbym ździebka jakby koleś wymienił "kogoś wartościowego" na "aryjczyka",adolf byłby z niego dumny.

Odpowiedz
avatar gomezvader
0 0

To trochę jak z tą dziewczynką co ją noga bolała. Matka zadzwoniła do szpitala i kazali małej dać apap. Umarła.

Odpowiedz
avatar gwiazdadziunia
0 0

@gomezvader No akurat tutaj się nie zgodzę. Pani, która kazała dać apap to pediatra mojego dziecka. Lekarz z mega wiedzą i naprawdę z powołania. Dając apap dziewczynce kierowała się zasadą "po pierwsze nie szkodzić" bo w momencie,kiedy matka z dzieckiem do niej przyszła to dziewczyna czuła się dobrze "tylko ją trochę bolała noga". Potem matka była jeszcze u 3 innych lekarzy, ale to na pani z "obcobrzmiącym akcentem", która przepisała apap stała się pożywką dla mediów. Z tego, co wiem matka była także w szpitalu w Olsztynie(gdzie stan córki był naprawdę zły) i miała wizytę za kilka godzin, ale nie chciała czekać, więc pojechała do Bartoszyc. Dla niezorientowanych powiem,że z Morąga do Olsztyna jest 30 km, potem z Olsztyna do Bartoszyc jakieś 70 km a z Bartoszyc do Morąga (nie jadąc przez Olsztyn) jakieś sto parę km. Ja rozumiem,że matka chciała coś zrobić, ale jeśli się widzi, że dzieciak przelewa się przez ręce a jest się już w szpitalu wojewódzkim (Olsztyn) to powinno się tam krzyczeć/płakać/wariować,żeby to dziecko zostało przebadane a nie jechać kolejne 70 km do jakiegoś tam lekarza. W tej sytuacji zawiniło pogotowie w Morągu, które przyjechało bardzo późno (tak twierdzi matka), szpital wojewódzki no i pan ortopeda w Bartoszycach,który jako ostatni badał dziecko a nie pediatra, która jako pierwsza badała dziewczynę z bólem nogi.

Odpowiedz
avatar bukimi
0 0

@gomezvader: A co jej było?

Odpowiedz
Udostępnij