Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Rodzina zastępcza

by j_psikuta
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar dranjam
3 5

Karyna, ja Tobie dam Sebę i Alana, a ty mi Brajana i Grażkę, my zyskujemy, nikt nie traci hehe.

Odpowiedz
avatar agnbe
0 0

2500 zł? Moi rodzice są rodziną zastępczą. Na dziecko przypada niecałe 700 zł (plus te 500+). W przypadku rodziny zastępczej zawodowej jest to nieco ponad tysiąc złotych na dziecko, ale trzeba się dodatkowo użerać z papierologią, być pod ścisłym nadzorem asystenta rodziny, który może ci wejść do domu, kiedy chce i chodzić na specjalne szkolenia, które odbywają się co najmniej 2 razy w miesiącu. Jeśli dziecko jest z niepełnosprawnością, to przysługuje dodatkowe 200 złotych, ale tylko ktoś, kto kiedykolwiek opiekował się niepełnosprawnym dzieckiem wie, ile wyrzeczeń to kosztuje. A, no i zapomnij o jakimkolwiek urlopie, bo ten przysługuje ci tylko na papierze. Ale nie ma co narzekać, wiele rodzin ma dużo mniej.

Odpowiedz
avatar agnbe
0 0

@j_psikuta: Tak, w rodzinie niespokrewnionej, która przysposabia obce dzieci, ta stawka na dzieci jest większa. Wszystkie te pieniądze idą na dzieci, bo trzeba się później rozliczać. Jeśli chcesz się zająć dziećmi zawodowo i dostawać wypłatę, to rzecz jasna musisz zrezygnować z dotychczasowej pracy, przejść szereg testów i szkoleń. Mój ojciec ma pod opieką piątkę dzieci, w tym troje upośledzonych umysłowo i dostaje 2200 na rękę. To chyba niedużo, zważywszy na to, że jest to odpowiedzialna "praca", 24/7, bez dnia wolnego. Tutaj nie ma urlopów. A dzieci z domów dziecka bywają naprawdę trudne, mają za sobą szereg przykrych, często tragicznych doświadczeń i praca z nimi wymaga dużo poświęcenia i cierpliwości. W domach dziecka ciężko znaleźć zdrowe dziecko. Ojciec zrezygnował z pracy za granicą, za którą dostawał ponad 10 tys. złotych. Myślę, że nawet w Polsce znalazłby lepiej płatną pracę. Praktycznie cały czas jest w trasie, bo albo wozi dzieci do szkoły, albo na treningi, albo do lekarza. Z wizytami u lekarza to też jest cała historia, praktycznie cały kalendarz jest nimi zapełniony: neurolodzy, psychiatrzy, endokrynolodzy, itd. Mogłabym wiele napisać, ile wysiłku i wyrzeczeń wymaga taka "praca", jak szybko można się w niej spalić, ale chyba nie ma to większego sensu. Co do 500+, to większośc rodzinw Polsce je dostaje.

Odpowiedz
avatar gomezvader
0 0

Ale jeśli dobrze kojarzę, żeby móc przygarnąć bękarta ze schroniska trzeba mieć stały zarobek. A do tego dochodzą regularne kontrole. Więc jakby zarabiać dajmy na to 2500 koła na dzień dobry. Nabrać sobie 2-3 bachory dla hajsu. A potem rzucić pracę to obawiam się, że można szybko dziecko stracić. Poza tym dzieciaki w końcu przestaną finansować i będzie trzeba wrócić do pracy.

Odpowiedz
Udostępnij