Przynajmniej nie drą dzioba jak mewy o trzeciej nad ranem w nocy lecąc między wysypiskiem a śmietnikami. Gdy widzicie przepełniony śmietnik z bajzlem wokół i porozrywanymi workami, to w cale nie jest jak to myślą mieszczuchy wina łobuza Seby czy łowcy złomu Zdzicha, tylko to prawdopodobnie wygłodniała mewa przyleciała na śmietnik, żeby miała czym srać po samochodach w okolicy.
Przynajmniej nie drą dzioba jak mewy o trzeciej nad ranem w nocy lecąc między wysypiskiem a śmietnikami. Gdy widzicie przepełniony śmietnik z bajzlem wokół i porozrywanymi workami, to w cale nie jest jak to myślą mieszczuchy wina łobuza Seby czy łowcy złomu Zdzicha, tylko to prawdopodobnie wygłodniała mewa przyleciała na śmietnik, żeby miała czym srać po samochodach w okolicy.
OdpowiedzJeże i jerzyki nie srają na auta. Są zajęte zjadaniem juchostwa.
Odpowiedz