Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Za miesiąc...

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
4 6

Taaak... Wspaniała emerytura... Głodowa stawka w postaci ułamka dawnej pensji, z której połowa idzie na leki, bo na starość problemy z krążeniem, cukrem, reumatyzmem, stawami, wzrokiem, wypróżnianiem, trzymaniem moczu, pamięcią i jeszcze paroma innymi rzeczami. Cudowne marzenie.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
2 2

90% - bo pozostałe 10% nie poprzestaje na marzeniach tylko wciela je w życie - chociaż oni też mają "kierowników" i "prezesów" (garstka natomiast ma ciocie, wujka, marszałka i wysoką izbę)

Odpowiedz
avatar Chung
1 1

@zpiesciamudotwarzy: 90% bo pozostałe 10% jest na emeryturze

Odpowiedz
avatar ZONTAR
1 5

No cóż, emerytura jest adekwatna do tego, co się wypracuje, więc robiąc za życia zawodowego minimum też dostanie minimum. Na efekty pracy trzeba najpierw zapracować.

Odpowiedz
avatar gwiazdadziunia
2 4

@ZONTAR Powiedz to babuleńkom i dziaduleńkom co po wojnie byli rolnikami i tyrali ręcznie i końmi w polu a teraz nie stać ich na nic bo ich renta/emerytura to śmiech na sali. Twoje teorie są fajne i słuszne tylko w teorii.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

@gwiazdadziunia: Odpowiedź jest prosta. Albo trzeba było zabezpieczyć się jak za dawnych lat płodząc dzieci, które będą ich utrzymywać na starość, albo trzeba było samemu zadbać o zasoby na starość. Myślisz, że ZUS powstał razem z człowiekiem i nigdy nie było alternatyw? Wręcz obecny system wprowadza problem z rozdrobnieniem społecznym. Dawniej każdy musiał zadbać o tych, którzy będą utrzymywać go na starość. Praktycznie każdy musiał mieć dzieci, inaczej by się nie dało żyć na starość. Ewentualnie dziadkowie sprawni na umyśle zostawali jakąś starszyzną i praktycznie wykonywali swoją pracę do śmierci. Obecine wszyscy wrzucają do wspólnego woda i każdy dostaje na starość wedle wkładu. To nikogo nie mobilizuje do płodzenia dzieci, bo zapewnia jakiś dochód na starość bez jakiegokolwiek zaangażowania poza płaceniem składek. Jakieś rozwiązanie to jest, ale z pewnością nie idealne. Zastanów się, gdzie podziały się dzieci tych babuleniek i dziaduleńków. Za ich czasów emeryturą było posiadanie dzieci i zapewne są już bardzo dojrzałe. No chyba, że ktoś robił całe życie na roli w powojennych czasach i nigdy nie pomyślał o potomstwie lub zabezpieczeniu na przyszłość. Wtedy to już całkiem jego wina.

Odpowiedz
avatar gwiazdadziunia
1 1

@ZONTAR Zabezpieczyć się rodzeniem dzieci,żeby miał kto podać szklankę wody. Dobre sobie. Ci ludzie mają dzieci, co nie znaczy, że dzieci mieszkają z nimi. Przykre to,że znasz wieś i ludzi starszych tylko z okna samochodu. Życzę Ci więc takiej starości i takiego postrzegania staruszków, jakim Ty widzisz ich. Z całego serca.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

@gwiazdadziunia: Idąc Twoją logiką, emerytura mieszka z nimi i ich wspomaga. No bo przecież nic innego nie różni wypłaty z ZUSu od pieniędzy przesyłanych od dzieci, które wychowałeś i teraz żyją w wielkim świecie. Musisz zdać sobie sprawę z tego, że dzieci tych starszych emerytów są całkiem dojrzałe i wychowywały się w czasach, kiedy wartości rodzinne miały większe znaczenie. Dla nich opieka chociażby finansowa nad rodzicami nie jest tak abstrakcyjnym tematem jak teraz. To własnie taki pogląd sprawiał, że ludzie chcieli mieć dzieci i mieliśmy rozsądny przyrost naturalny. Teraz dostaniesz tylko kasę z ZUS i sobie z niej radź. Nie uczy się dzieci wspomagania rodziców na starość i grabi się je ze składek aby tą kasę (po odpowiednim obciążeniu podatkami i kosztami obsługi) dać ich rodzicom lub innym. To znowu sprawia, że wychowanie własnego dziecka nie ma wiele sensu. Dawniej jak sobie dziecko wychowałeś, takie miałeś na starość. Jak dobrze wpoiłeś kulturę, to będzie się opiekować w taki czy inny sposób. Teraz to nie ma znaczenia. Jak nie masz pieniędzy to dostaniesz od cudzych dzieci, jak wychowałeś darmozjada, to i tak dostajesz z cudzych, a może i on dostanie socjal. Nawet jak wychowałeś kogoś, kto zarabia krocie, to jego ograbią i będzie finansował kilka sąsiednich rodzin. Ten obecnie durnowaty program socjalny właśnie na tym polega, że ma wynagradzać tych, którzy mają wkład w tworzenie nowego pokolenia, chociaż robi to bardzo nieudolnie. Wystarczy odpowiednio wysokie ulgi podatkowe za posiadanie dzieci. To zachęca zarówno do pracy jak i posiadania dzieci. Tak więc reasumując, jest coś takiego jak przelew. Możesz wspomagać rodziców, którzy za komuny Cię wychowali nie wychodząc z domu. Co lepsze, rodzic może mieć konto i kartę, dzięki czemu większość zakupów sobie zamówi do domu i nawet do banku nie będzie musiał chodzić. Patrz jak te czasy ewoluowały. Już nie musisz mieszkać z rodzicami i orać pola, bo im plecy wysiadły. Wystarczy przesłać trochę grosza.

Odpowiedz
avatar banan113
0 4

25 lat a intelektualnie moze polowa tego. Jak mozna wierzyc w gwiazdora i emeryture? i nawet jesli by sie przeniosla do jakiegos magicznego swiata gdzie takie cos istnieje, to jak ona sobie wyobraza siebie w wieku 80 lat chlejaca i bawiaca sie na iprezach?

Odpowiedz
avatar mk1981
1 1

@banan113: Zapijanie leków przeciw drgawkom spirytusem salicylowym zmieszanym z wodą utlenioną, to też jakaś forma zabawy.

Odpowiedz
avatar roman02
-2 4

Średnio połowę życia spędza się w pracy, współczuję że 90% społeczeństwa już na starcie zawodowej kariery, nie wynosi z pracy nic poza pieniędzmi. Znam takie osoby, byle do piątku, 17:00, elo, później chlanie całą noc, w sobotę powtórka, niedziela rano kac alkoholowy, niedziela wieczorem płacz że jutro do pracy. Rozumiem jakbyśmy byli krajem trzeciego świata, gdzie najlepszym co ci się może w karierze zawodowej przydarzyć, to praca w której szansę na utratę życia wynoszą mniej niż 50%, ale my mamy to szczęście, że wystarczy chcieć i można robić tyle fajnych rzeczy, ulepszać świat, konstruować nowe, doskonalsze urządzenia, badać otaczającą nas przyrodę, kosmos, tworzyć sztukę, pisać książki, nagrywać filmy, automatyzować codzienne czynności, badać historię europy, świata, wszechświata, tworzyć leki ratujące życie, udoskonalać człowieka, szukać nowych żródeł energii, przecież to wszystko jest kilka rzędy wielkości ciekawsze niż imprezowanie, czy oglądanie seriali. Trzeba tylko chcieć, a nie mówić że się nie da.

Odpowiedz
avatar user521
1 3

@roman02: ale nam sie po prostu nie chce no

Odpowiedz
avatar Borsuk231
1 1

Kiedyś miałem ambitny plan by zaraz po przedszkolu iść na emeryturę. Cholera, co poszło nie tak...?

Odpowiedz
Udostępnij