Kiedys moja napisala mi jak zasuwalem do tesco zebym kupil banany"banko" ja odpisalem "banko??" Ona "tak banany dla agatki" no to jak kazdy myslacy facet szukam tych bananow banko wsrod innych. Az wkoncu ide do babeczki z tesco z zapytaniem "czy sa banany banko" ta sie patrzy i pyta "banko?" Ja ze "tak takie banany dla dzieci" szukalismy z 10min wkoncu wzialem zwykle a w domu sie okazalo ze mala na banany mowi banko....
Kiedys moja napisala mi jak zasuwalem do tesco zebym kupil banany"banko" ja odpisalem "banko??" Ona "tak banany dla agatki" no to jak kazdy myslacy facet szukam tych bananow banko wsrod innych. Az wkoncu ide do babeczki z tesco z zapytaniem "czy sa banany banko" ta sie patrzy i pyta "banko?" Ja ze "tak takie banany dla dzieci" szukalismy z 10min wkoncu wzialem zwykle a w domu sie okazalo ze mala na banany mowi banko....
OdpowiedzA pani kupowanka to pani sprzedawczyni nie trudno sie domyslic
OdpowiedzHulajdupa - rower.
OdpowiedzTo chyba kapitan Bomba.
Odpowiedz