Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Cena

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar aRo93
5 5

Brzmi głupio, ale raczej chodzi o to, że niektóre promocje są naliczane dopiero przy kasie. Więc jak cena się będzie różnić, to raczej na naszą korzyść.

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
3 3

Lifehack dla was wg którego sam kupuje: 1. Jak jest promocja to zawsze czytajcie mały druczek z datą od kiedy do kiedy obowiązuje (jest pełno pułapek) 2. Dokładnie czytajcie nazwę produktu - promocja może dotyczyć innego produktu nieznacznie się różniącego (np inny smak) 3. Nie zawsze cena dotyczy produktu który jest umieszczony bezpośrednio przy tej cenie 4. Jak ceny nie ma żadnej, to sprawdzajcie na czytnikach - jak cena jest "tajna" to często na paragonie możecie mieć niemiłą niespodziankę 5. Jak macie jakiekolwiek wątpliwości / niepewność, to zawsze sprawdzajcie na czytnikach 6. Sprawdźcie czy promocja nie ma związku z krótką datą ważności. chociaż mimo tego i mnie właśnie złapali - wielka naklejka 2 pizzy Giuseppe z kebsem za 9,99 tylko w tą sobotę i niedziele (29,30.06) kupiłem w niedzielę po południu, a na paragonie 10,99zł Jeszcze tak się nie zdarzyło w historii świata by market się "pomylił" na swoją niekorzyść a korzyść klienta. ZAWSZE pomyłki są na szkodę klienta.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@allahuwonsz: Dobre metody, ale ja mam jeszcze prostszy lajfhak - kupować to na co mamy ochotę i co jest nam aktualnie potrzebne, a nie to co jest w promocji. Jeśli ktoś lubi serek A, a serka B już niekoniecznie, to dlaczego ma kupić serek B, którego de facto nie lubi? Bo jest akurat w promocji 50 groszy taniej?

Odpowiedz
avatar ~Czesio
0 2

@Trokopotaka: Dobry lajfhak dla tych, którzy nie muszą się liczyć z każdym groszem... To znaczy, też nie kumam ludzi, którzy kupują coś czego nie lubią ze względu na promocję, ale ja - zwłaszcza w biedrze - wolę poczekać na promocję albo kupić na zapas to co lubię, bo po cholerę przepłacać? Jakaś kawa czy mleko 25% taniej to już jest oszczędność złotówek, a nie paru groszy (mój rekord to ponad 20zł zaoszczędzone na jednych zakupach - 40zł zamiast 60) ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@„Czesio”: Jasne, jeżeli akurat potrzebujemy czegoś co kupuje się na zapas raz na jakiś czas, to pewnie, że warto skorzystać z promocji. Ja mówię o ludziach, co mają podejście: "O patrz cośtam w promocji, trzeba kupić, bo okazja." Znam osobę, która kupuje tylko żywność w promocji, obojętnie co by nie było, mimo że stać ją na kupowanie normalnie. Jest to problematyczne dla jej bliskich, bo lodówka pełna rzeczy z krótkim terminem ważności albo już wręcz po nim, owoce i warzywa przejrzałe, albo podgnite, w efekcie czego i trzeba większość wyrzucić, bo markety najczęściej dają promocję na to, czego chcą się pozbyć. Ale nieee, bo okazja, bo jakieś g***o jest przecenione pisiont groszy na kilu, to trzeba kupić cały wór bo okazja, a i tak potem połowa pójdzie do śmieci. To nie jest oszczędność tylko czyste, cebulaste januszowanie.

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
1 1

@Trokopotaka: ja nigdy nie kupuje czegokolwiek na co nie mam ochoty. Jak jest promocja czegoś co lubie to kupuje to sobie hurtowo na zapas. Jak śpiewają sobie za coś za dużo to nie kupuje - jedyna opcja by mnie do tego przekonać to racjonalna cena często osiągana przez promocje. Jestem bardzo oszczędną osobą i bardzo nie lubię jak ktoś chce mnie oszukać a pułapek pełno. Lepiej uważać niż wyjść z niesmakiem lub wiochę robić w sklepie z awanturą o kilka złotych (w 99% racja nie będzie leżała po naszej stronie - bo np za niedoczytanie sklep przecież nie odpowiada)

Odpowiedz
Udostępnij