Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Zator

Dodaj nowy komentarz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 3

ale czekajcie - januszem i złem wcielonym jest gościu który stał w korku jak człowiek, ale nie debile i buraki które wyprzedzają nie swoim pasem, czesto tworząc jeszcze większy zator? swoją drogą - mieście przez które często przejżdązam był remont - zwężenie z dwóch do jednego pasa na drodze krajowej - wiadomo korek tworzy się dość spory - ale w teorii - jak już odczekasz i wjedziesz na ten jeden pas, to już jedziesz, możesz się nawet rozpędzić - ale nie w polsce - bo w polsce januszostwo znalazło "objazd" - zjeżdżają przed korkiem kluczą kilka kilometrów (nawet googl pokazuje że oszczędność czasu minimalna) i potem wjeżdżają z bocznej dróżki w połowie tego jednego pasa - w efekcie czego wpychają się i ten pas też jedzie bardzo powoli albo stoi - korek więc tworzy się gigantyczny, bo ruch ze wszystkich stron jest po blokowany (coś jak wpychanie się na rondzie) - i tak już od dawna, nikt nie reaguje, mamy w polsce januszostwo we krwi, więc szczerze - prędzej popre gościa który blokuje pas przed burakami niż go skrytykuje - problemem jest buractwo a nie radykalnośc form walki z nim

Odpowiedz
avatar karakar
0 0

@zpiesciamudotwarzy: Cały problem polega na tym, że jak jadą zatkanym pasem to nie dojeżdżają do końca tylko zmieniają pas w połowie. Gdyby każdy jechał do końca tym pasem, i każdy wpuszczał tylko 1 samochód na samym końcu przed zwężeniem, oba pasy poruszały by się z identyczną prędkością. Szeryfowanie nie przyspiesza, tylko spowalnia. Korek się wydłuża i można zablokować skrzyżowanie. Poza tym, zwróć uwagę, że dużo osób rusza ze sporym opóźnieniem (zwłaszcza ciężarówek), zanim niektórzy ruszą to osoba z drugiego pasa spokojnie zdąży wykorzystać powstałą lukę. Jeśli blokujesz pas to wszyscy jadą z prędkością najwolniejszego kierowcy.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

@zpiesciamudotwarzy: Łamanie przepisów czy zasad kultury przez innych nikogo z nich nie zwalnia. Tak samo akonstruowane jest prawo. Masz obowiązek umożliwić pieszemu zejście z jezdni, a pieszemu nie wolno przechodzić poza wyznaczonym miejscem. Jak wejdzie na jezdnię w złym miejscu, to kierowca nie może zignorować i go rozjechać. Jeśli da radę, to ma umożliwić mu zejście mimo, że tamten złamał prawo. Wszystko w myśl wyższego dobra. Lepiej mu wlepić mandat za przechodzenie niż naprawiać samochód i leczyć połamańca, bo kierowca chciał sprawiedliwości. To samo jest chociażby w sytuacji z Januszem. Kilka osób niekulturalnie wyprzedziło, może nawet zatorowali dalej przejazd. To ich wina, można nagrać i wysłać odpowiednim służbom, może capnie ich dalej policja. To nie zmienia faktu, że Janusz blokując pas ruchu nie tylko łamie przepisy, ale i zasady kulturalnego poruszania się, przez co w razie czego nie ma tam przejazdu.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 0

@ZONTAR: w teorii masz rację w praktyce - gdyby prawo pozwalało rozjechać pieszego wchodzącego na czerwonym wypadków z potrąconymi pieszymi nie byłoby więcej tylko mniej - więzienia są przepełnione bo ludzie nie boją się kary (a celem więzienia na zamyśle było odstraszanie a nie karanie).. dlatego jestem świadomy że nie jest to idealnie rozwiązanie - ale skoro prawo i służby za nie odpowiedzialne sobie nie radzą to osobiście popieram takich "szeryfów" - w sensie jest to januszerka, ale gdyby było ich odpowiednio dużo to by oduczyli buractwo wpychania się.. Zupełnie osobną kwestią jest nieumiejętność polaków jeżdżenia na zamek - co też pewnie zmniejszyłoby w polsce korki o połowe, ale od tego też są słuzby które powinny szkolić.. Więc możesz sobie gadać o kulturze i sprawiedliwości - tylko co z tego skoro rzeczywistość jest inna?

Odpowiedz
avatar ZONTAR
1 1

@zpiesciamudotwarzy: Sęk w tym, że takie Januszki nie kierują się żadnym rozsądkiem, a zwyczajnie nie chcą, aby ktokolwiek miał lepiej. Dowodem jest chociażby to, że blokują nie tylko korytarze życia czy inne drogi ewakuacyjne aby nikt z nich nie skorzystał, ale też normalne pasy ruchu, aby nikt ich nie wyprzedził kiedy sami z niego nie skorzystają. Teraz zgodnie z tą logiką pojazd uprzywilejowany nie powinien się w ogóle zatrzymywać. To Janusz łamie przepisy stojąc okrakiem i zajmując za dużo jezdni (celowo), więc powinni go staranować i tyle. Dosyć szybko skończylibyśmy jak barbarzyńskie nasienie, gdzie silniejszy i większy ma rację. Jakby nie patrzeć, zastawiając przejazd zrobił dokładnie to samo, co inni mogą zrobić przypadkiem - zatorować korytarz dla służb. To jak wybić szybę w samochodzie, bo zapowiadają grad, który mógłby ją zniszczyć. Bardzo logiczne.

Odpowiedz
Udostępnij