Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Wysepki

by derbonobo
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar houro
15 19

Jest jeszcze jedna różnica. Holender wybuduje sobie dom w takim miejscu, ubezpieczy go i akceptuje konsekwencje. Polak zbuduje dom na terenie zalewowym, nie ubezpieczy i będzie mordę darł przed kamerami, że złe państwo nie chce mu dać odszkodowania.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 13

@houro: Jeszcze lepiej, jak tu byli Niemcy przy okazji II WŚ i planowali miejsce pod zabudowę, wszystkie tereny zalewowe pooznaczali na mapach jako nie nadające się do budowy. Przyszły komuchy i heja stawiać tam domy bo miejsce. Komuna upadła przyszli nowocześni kapitalistyczni developerzy i heja stawiać tam domy bo tanio. I tak oto mamy jak mamy.

Odpowiedz
avatar gwiazdadziunia
1 3

@Trokopotaka Kiedyś była też melioracja, o której teraz nikt nie pamięta.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
3 3

@Trokopotaka: a niech sobie developer buduje na terenach zalewowych jeśli chce, nic nikomu do tego... dziwne tylko, że się znajdują ludzie, którzy potem to kupują :D

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 2

Zasadnicza różnica jest w regulacji poziomu wody. Nasze rzeki są jedynie częściowo regulowane na terenie dużych miast, cała reszta płynie jak płynie i wyleje jak wyleje. W Holandii większość wód jest kontrolowana i przez cały rok utrzymują praktycznie ten sam ich poziom. Przy takim pokryciu terenu kanałami i zbiornikami nie ma też ryzyka, że kilka dni deszczu podniesie poziom wód o kilka metrów, rozłoży się to, a system regulujący poziom wód szybko to naprawi. Jedynym realnym ryzykiem jest jednoczesne nielodniowe deszcze połączone ze sztormem, który tworzy wysoką falę na morzu idącą w kierunku lądu. Tylko wtedy nie będzie gdzie odprowadzić tej wody.

Odpowiedz
avatar aklorak
2 2

Ciekawe czy słychać co się dzieje u sąsiadów, bo po wodzie dobrze się niesie.

Odpowiedz
avatar eswu3
8 8

Wprost przeciwnie. Mimo ton papierów i konieczności uzyskiwania zezwolenia na każdą pierdołę oraz mimo, że rzeki wylewają dość często, to i tak wiele domów jest pobudowanych na terenach zalewowych i co więcej, nadal są budowane nowe. Potem zdziwienie i budowanie coraz wyższych wałów coraz bliżej rzeki. I kolejne zdziwienie, że rzeka ściśnięta między wałami osiąga wyższy poziom.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
2 2

@eswu3: Bo u nich buduje się tak, aby domu nie zalało. U nas tworzy się bariery prawne aby nikt nie ryzykował budową na terenie zalewowym, po czym sprytnie obchodzi się wcześniej stworzone przepisy.

Odpowiedz
avatar lifter67
0 0

Niech się cieszą tymi wysepkami, bo wkrótce ich nie będzie.

Odpowiedz
avatar Zowk_Sjookoski
0 0

A na drugim końcu miasta zasypują na szybko stawy i budują kolejno domy, sklep, szkołę... Sam mam w okolicy przypadek, że szkoła stoi na terenie dawnego stawu. Co mocniej popada, boisko i trawnik przy szkole zalane, a ulica obok przejechać się nie da.

Odpowiedz
Udostępnij