@dranjam:
Masz rację. Pokręciłem, bo ostatnio jak leciałem do Paryża to było dokładnie odwrotnie. Ale trasa się trochę różniła i pewnie tu tkwi różnica - z powrotem niemal w linii prostej.
@Egghead: A to powietrze stoi w miejscu, a ziemia pod nim się obraca? Równik wiruje z prędkością 1667 km/h. Gdyby takie były wiatry równikowe, to byłoby trochę kiepsko.
Gdyby takie zjawisko występowało dopiero od kilkuset metrów, to z kolei by powodowało, że lot z zachodu na wschód byłby niemożliwy i szybciej byłoby oblecieć Ziemię dookoła, niż próbować lecieć pod wiatr.
Ale atmosfera wiruje razem z Ziemią.
Różnicę w czasie lotu do Ameryki i do Europy powodują prądy powietrzne, ale różnice nie są tak wielkie, jak wynikałoby z ruchu wirowego.
Trasa zwykle prowadzi nad kołem wielkim kuli ziemskiej, bo to jest najkrótszy dystans. Jeśli występują prądy powietrzne i można szybciej polecieć z wiatrem, wtedy z nich się korzysta.
Jak leciałem do Denver z Frankfurtu (i w drugą stronę), to tam było 11 godzin, z powrotem 14 i lot nad wielkim kołem, nie było żadnego użytecznego wiatru w tył.
@yahoo111:
No nie, gdyby powietrze stało w miejscu to doskonale sprawdziłaby się podróż balonem - wystarczyłoby się wznieść i poczekać aż zadany punkt Ziemi się nakręci pod kosz ;-) Atmosfera też wiruje, ale opór powietrza znacząco maleje wraz z wysokością.
To tak jak by stwierdzić, że w pociągu jadącym ze stałą prędkością, przejście z jednego końca wagonu do drugiego w jedną stronę powinno zająć mniej czasu niż przejście w drugą stronę.
@banan113: no nie za bardzo bo byłbyś rozpędzony do tej samej prędkości co ta piłka więc pomijając opór powietrza i tak wylądowałbyś w tym samym miejscu. Za to wiałby ciągły wiatr o tej prędkości
@banan113: Zdradzę ci pewien sekret: cały czas poruszasz się ze znacznie większą prędkością, np. względem centrum naszej galaktyki. Wszystko zależy od przyjętego punktu odniesienia. Plus to co napisał @yahoo111.
To zależy od wielu czynników itd. ale ogólnie podróż do Nowego Jorku z Londynu trwa ~6 godzin, a powrót ~7.
Odpowiedz@dranjam: Oj, raczej odwrotnie - na zachód leci się dłużej, bo trzeba nadrobić dystans rosnący z ruchem wirowym Ziemi.
Odpowiedz@Egghead: Nie no, dobrze jest, Ziemia się kręci na wschód, więc szybciej do Londynu, bo jak samolot leci na zachód, to Nowy Jork leci na wschód.
Odpowiedz@dranjam: Masz rację. Pokręciłem, bo ostatnio jak leciałem do Paryża to było dokładnie odwrotnie. Ale trasa się trochę różniła i pewnie tu tkwi różnica - z powrotem niemal w linii prostej.
Odpowiedz@Egghead: A to powietrze stoi w miejscu, a ziemia pod nim się obraca? Równik wiruje z prędkością 1667 km/h. Gdyby takie były wiatry równikowe, to byłoby trochę kiepsko. Gdyby takie zjawisko występowało dopiero od kilkuset metrów, to z kolei by powodowało, że lot z zachodu na wschód byłby niemożliwy i szybciej byłoby oblecieć Ziemię dookoła, niż próbować lecieć pod wiatr. Ale atmosfera wiruje razem z Ziemią. Różnicę w czasie lotu do Ameryki i do Europy powodują prądy powietrzne, ale różnice nie są tak wielkie, jak wynikałoby z ruchu wirowego. Trasa zwykle prowadzi nad kołem wielkim kuli ziemskiej, bo to jest najkrótszy dystans. Jeśli występują prądy powietrzne i można szybciej polecieć z wiatrem, wtedy z nich się korzysta. Jak leciałem do Denver z Frankfurtu (i w drugą stronę), to tam było 11 godzin, z powrotem 14 i lot nad wielkim kołem, nie było żadnego użytecznego wiatru w tył.
Odpowiedz@yahoo111: No nie, gdyby powietrze stało w miejscu to doskonale sprawdziłaby się podróż balonem - wystarczyłoby się wznieść i poczekać aż zadany punkt Ziemi się nakręci pod kosz ;-) Atmosfera też wiruje, ale opór powietrza znacząco maleje wraz z wysokością.
OdpowiedzNaukowcy jej nienawidzą. Udowodniła, że ziemia jest płaska.
Odpowiedz@tas_cc: Jedyne co udowodniła, to że nie zna podstaw fizyki.
OdpowiedzŚrednio statystyczny lot ponad Atlantykiem nie ma tego samego czasu przelotu. Prądy na wysokości przelotu powodują, że na wschód leci się szybciej.
OdpowiedzTo tak jak by stwierdzić, że w pociągu jadącym ze stałą prędkością, przejście z jednego końca wagonu do drugiego w jedną stronę powinno zająć mniej czasu niż przejście w drugą stronę.
Odpowiedzno ale tak faktycznie jest, w jedna strone leci sie srednio godzine krocej
Odpowiedzgdyby ziemia byla wirujacapilka to by nie istnialy samoloty, wystarczyloby podskoczyc a ziemia by sie przesuwala pod nogami 2000km/h
Odpowiedz@banan113: no nie za bardzo bo byłbyś rozpędzony do tej samej prędkości co ta piłka więc pomijając opór powietrza i tak wylądowałbyś w tym samym miejscu. Za to wiałby ciągły wiatr o tej prędkości
Odpowiedz@Adassko: jadac samochodem 100km/h czuje jak jade, gdybym byl rozpedzony do 2000km/h to bym to chyba czul nie?
Odpowiedz@banan113: Nie. Prędkości się nie odczuwa (chyba że prędkość podmuchu wiatru w twarz). Odczuwa się przyspieszenie.
Odpowiedz@banan113: Zdradzę ci pewien sekret: cały czas poruszasz się ze znacznie większą prędkością, np. względem centrum naszej galaktyki. Wszystko zależy od przyjętego punktu odniesienia. Plus to co napisał @yahoo111.
Odpowiedz@FriendzoneMaster: taa a ty to wszystko lykasz jak pelikan co iluminanci z nasa ci mowia xd
Odpowiedz