Szczerze mówiąc tu nie ma za bardzo do czego się przypyerdolić. Mamy jakąś paczkę, która zajmuje trochę miejsca i adekwatnie "podbity" teren. Nie żyjemy w chinach gdzie na metr kwadratowy plaży przypadają 4 osoby. A ja bym np osobiście nie chciał jedząc drugiego śniadania wpyerdalać piasku bo dzieci jakiejś pindy postanowiły się bawić 20 centymetrów ode mnie. W dodatku zaraz za nimi widać koniec plaży więc domyślam się, że sporo miejsca jest do wody i nie tarasują w ogóle przejścia ludziom.
@gomezvader: do tego trzeba brać poprawkę na wiatr, który nad Bałtykiem potrafi być zimny i na tyle skutecznie szybki, żeby odechciało się siedzieć bez parawanu...
A zgłoszenie do właściwego organu nadzoru budowlanego było, czy samowola?
OdpowiedzSzczerze mówiąc tu nie ma za bardzo do czego się przypyerdolić. Mamy jakąś paczkę, która zajmuje trochę miejsca i adekwatnie "podbity" teren. Nie żyjemy w chinach gdzie na metr kwadratowy plaży przypadają 4 osoby. A ja bym np osobiście nie chciał jedząc drugiego śniadania wpyerdalać piasku bo dzieci jakiejś pindy postanowiły się bawić 20 centymetrów ode mnie. W dodatku zaraz za nimi widać koniec plaży więc domyślam się, że sporo miejsca jest do wody i nie tarasują w ogóle przejścia ludziom.
Odpowiedz@gomezvader: do tego trzeba brać poprawkę na wiatr, który nad Bałtykiem potrafi być zimny i na tyle skutecznie szybki, żeby odechciało się siedzieć bez parawanu...
OdpowiedzDziałka pewnie już przerejestrowana na budowlaną.
OdpowiedzCo się czepiacie? Niech przez kilka godzin czuja się, jakby mieli kawałek ziemi.
Odpowiedz