pamiętam kłótnie z moją byłą już żoną:
-wbij no mnie kołek bo chce kalendarz powiesić
-to blok z wielkiej płyty tą wiertareczką którą mam nie przewierce...
-powiedz że ci sie nie che (.nie umiesz nie kochasz mnie.. blabla.. sama se poradza..blblabla spie**dalaj blablabla)
Wracam następnego dnia z roboty - ściana rozp..lona z tynku w kilkunastu miejscach, armagedon syf ale kalendarz wisi .. na kleju.. Szukam wiertary sprawdzić czy nie spaliła, ale w ogóle nie ruszona, znalazłem za to młotek i pokrzywione gwoździe :)
pamiętam kłótnie z moją byłą już żoną: -wbij no mnie kołek bo chce kalendarz powiesić -to blok z wielkiej płyty tą wiertareczką którą mam nie przewierce... -powiedz że ci sie nie che (.nie umiesz nie kochasz mnie.. blabla.. sama se poradza..blblabla spie**dalaj blablabla) Wracam następnego dnia z roboty - ściana rozp..lona z tynku w kilkunastu miejscach, armagedon syf ale kalendarz wisi .. na kleju.. Szukam wiertary sprawdzić czy nie spaliła, ale w ogóle nie ruszona, znalazłem za to młotek i pokrzywione gwoździe :)
Odpowiedz