Jedno pracuje od świtu do nocy, żeby kasa była, a drugie w domu cały dzień i narzeka, że "nie czuje wsparcia". Raczej to pierwsze też wsparcia nie czuło.
Nic, tylko drugiemu zabrać dostęp do hajsu, wtedy poczułoby czym jest brak wsparcia.
Standard. Matka niepracująca z dzieckiem, a facet nawala nadgodziny, żeby mieli w trójkę za co żyć. I naraz rozstanie/separacja/rozwód itp. z winy faceta bo go nie ma w domu i zaniedbuje rodzinę. Więc najlepiej niech idzie w p... i płaci grube alimenty, jakiś bolec go zastąpi.
Jedno pracuje od świtu do nocy, żeby kasa była, a drugie w domu cały dzień i narzeka, że "nie czuje wsparcia". Raczej to pierwsze też wsparcia nie czuło. Nic, tylko drugiemu zabrać dostęp do hajsu, wtedy poczułoby czym jest brak wsparcia.
OdpowiedzStandard. Matka niepracująca z dzieckiem, a facet nawala nadgodziny, żeby mieli w trójkę za co żyć. I naraz rozstanie/separacja/rozwód itp. z winy faceta bo go nie ma w domu i zaniedbuje rodzinę. Więc najlepiej niech idzie w p... i płaci grube alimenty, jakiś bolec go zastąpi.
OdpowiedzW tym żarcie było "dwie osoby" a nie "dwie strony". Tak to nie ma sensu...
Odpowiedz@AkuNoKitsune: Ja znam wersję "Wina leży po obu stronach: żony i teściowej."
Odpowiedz