wy**dalasz sobie z afryki do takiego Paryża a tu afryka podąża za tobą..
swoją drogą gdyby to faktycznie było "globalne ocieplenie" to jeśli u nas jest 41' to w afryce ("ciepłych" krajach) byłoby 52' ma ktoś dane na temat ogólnych temperatur na świecie? (czy mamy do czynienia z ogólnym ociepleniem czy tylko inną dystrybucją ciepła) - bo jakoś nie wierze ekologom jak psom
@zpiesciamudotwarzy: Mamy do czynienia z ogólnym (globalnym) ociepleniem. Danych klimatycznych jest w Google cała masa. Sam też sprawdzałem, bo nie chciało mi się wierzyć i wychodzi na to, że problem jest i to bardzo poważny.
Przedstawię Ci stan nauki. Klimat Ziemi sam z siebie naprzemiennie się ociepla i ochładza. Cykle te występują mniej więcej co 20 lat, czyli w latach 60. był szczyt globalnego ocieplenia, w 80. ochłodzenia, i ok. 2000 roku było ocieplenie. Jeszcze przed 2000 rokiem zauważono anomalne zmiany, tzn. było cieplej niż teoretycznie powinno być. Było już wtedy opisane zjawisko efektu cieplarnianego, który powoduje ludzkość poprzez nadmierną emisję gazów cieplarnianych. Hipoteza zakładała, że dzieje się to w wyniku działalności człowieka. W roku 2019 zostało to dawno potwierdzone z prawdopodobieństwem powyżej 99%. Liczby mówią też same za siebie, ponieważ właśnie powinniśmy mieć szczyt globalnego ochłodzenia, a mamy rekordy klimatyczne.
Fakty są takie, że jeśli nie wierzysz w globalne ocieplenie lub nie wierzysz, że spowodował je człowiek, to nauka stawia Cię na równi z antyszczepionkowcami i płaskoziemcami. W dodatku negowanie globalnego ocieplenia jest dużo bardziej szkodliwe niż teoria płaskiej ziemi, ponieważ podobno jeszcze są możliwości, by złagodzić skutki nadmiaru CO2. Tyle, że to będzie kosztować sporo wysiłku i górę pieniędzy. Dlatego ludzie się buntują.
Poszukaj sobie danych klimatycznych (ja tu mam za słaby internet) - mówią o rekordowych wzrostach temperatury. Od razu mówię, że nie chodzi tutaj o jakieś wielkie wartości, tylko raptem o odchylenie od normy rzędu 2 stopnie Celsjusza. Ale w skali globalnej to dużo. Przy odchyleniu rzędu 8 stopni ponoć zginie całe życie na ziemi.
Myślę, że jeśli jakiejś ważnej personie uda się przeforsować duże zmiany w kierunku zatrzymania globalnego ocieplenia, to za 50 lat będzie na wszystkich pomnikach. Jesteśmy prawdopodobnie w podobnej sytuacji, co wtedy gdy Kopernik próbował nawrócić ludzi na teorię heliocentryczną, a reszta chciała go spalić na stosie za herezje.
Tutaj jest odcinek na ten temat:
https://www.youtube.com/watch?v=U6AGGYD-fN8
Suche fakty naukowe jakby co.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 sierpnia 2019 o 7:09
Zamiast Francji napisali Paryż, chyba są w trakcie zmiany nazwy państwa z Francja na Kalifat Francuski.
OdpowiedzUbogacili się kulturowo, teraz ubogacają się klimatycznie :D:D:D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2019 o 15:37
Czemu nosacze zamykać w zoo, wypuścić i niech się spotkają ze swoimi ziomkami na wolności
OdpowiedzPrzecież one codziennie tam przychodzą.
Odpowiedzwy**dalasz sobie z afryki do takiego Paryża a tu afryka podąża za tobą.. swoją drogą gdyby to faktycznie było "globalne ocieplenie" to jeśli u nas jest 41' to w afryce ("ciepłych" krajach) byłoby 52' ma ktoś dane na temat ogólnych temperatur na świecie? (czy mamy do czynienia z ogólnym ociepleniem czy tylko inną dystrybucją ciepła) - bo jakoś nie wierze ekologom jak psom
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Mamy do czynienia z ogólnym (globalnym) ociepleniem. Danych klimatycznych jest w Google cała masa. Sam też sprawdzałem, bo nie chciało mi się wierzyć i wychodzi na to, że problem jest i to bardzo poważny. Przedstawię Ci stan nauki. Klimat Ziemi sam z siebie naprzemiennie się ociepla i ochładza. Cykle te występują mniej więcej co 20 lat, czyli w latach 60. był szczyt globalnego ocieplenia, w 80. ochłodzenia, i ok. 2000 roku było ocieplenie. Jeszcze przed 2000 rokiem zauważono anomalne zmiany, tzn. było cieplej niż teoretycznie powinno być. Było już wtedy opisane zjawisko efektu cieplarnianego, który powoduje ludzkość poprzez nadmierną emisję gazów cieplarnianych. Hipoteza zakładała, że dzieje się to w wyniku działalności człowieka. W roku 2019 zostało to dawno potwierdzone z prawdopodobieństwem powyżej 99%. Liczby mówią też same za siebie, ponieważ właśnie powinniśmy mieć szczyt globalnego ochłodzenia, a mamy rekordy klimatyczne. Fakty są takie, że jeśli nie wierzysz w globalne ocieplenie lub nie wierzysz, że spowodował je człowiek, to nauka stawia Cię na równi z antyszczepionkowcami i płaskoziemcami. W dodatku negowanie globalnego ocieplenia jest dużo bardziej szkodliwe niż teoria płaskiej ziemi, ponieważ podobno jeszcze są możliwości, by złagodzić skutki nadmiaru CO2. Tyle, że to będzie kosztować sporo wysiłku i górę pieniędzy. Dlatego ludzie się buntują. Poszukaj sobie danych klimatycznych (ja tu mam za słaby internet) - mówią o rekordowych wzrostach temperatury. Od razu mówię, że nie chodzi tutaj o jakieś wielkie wartości, tylko raptem o odchylenie od normy rzędu 2 stopnie Celsjusza. Ale w skali globalnej to dużo. Przy odchyleniu rzędu 8 stopni ponoć zginie całe życie na ziemi. Myślę, że jeśli jakiejś ważnej personie uda się przeforsować duże zmiany w kierunku zatrzymania globalnego ocieplenia, to za 50 lat będzie na wszystkich pomnikach. Jesteśmy prawdopodobnie w podobnej sytuacji, co wtedy gdy Kopernik próbował nawrócić ludzi na teorię heliocentryczną, a reszta chciała go spalić na stosie za herezje. Tutaj jest odcinek na ten temat: https://www.youtube.com/watch?v=U6AGGYD-fN8 Suche fakty naukowe jakby co.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2019 o 7:09
Ja jestem z Wrocławia. Dla nas to dobrze, że się klimat ociepla. Mamy szansę, że będzie bliżej nad morze.
Odpowiedz