@urojony123: Podejrzewam aspekt psychologiczny. Krowie jest pasteryzowane i leje się je z kartonika trzymanego w lodówce i w takiej formie nasz mózg je kojarzy. Poza tym o ile ktoś nie pije koziego albo owczego (których nie można kupić w większości sklepów), kojarzy tylko ten jeden smak, który występuje w całej masie produktów. Zgaduję, że sporo takich osób po podejściu do brudnej i niespecjalnie świeżo pachnącej krowy na łące, po której łazi pełno much, by podziękowało za nalanie sobie szklaneczki świeżego mleka prosto z jej wymion.
W jaki sposób ludzkie mleko może obrzydzać bardziej niż np. krowie?
Odpowiedz@urojony123: Podejrzewam aspekt psychologiczny. Krowie jest pasteryzowane i leje się je z kartonika trzymanego w lodówce i w takiej formie nasz mózg je kojarzy. Poza tym o ile ktoś nie pije koziego albo owczego (których nie można kupić w większości sklepów), kojarzy tylko ten jeden smak, który występuje w całej masie produktów. Zgaduję, że sporo takich osób po podejściu do brudnej i niespecjalnie świeżo pachnącej krowy na łące, po której łazi pełno much, by podziękowało za nalanie sobie szklaneczki świeżego mleka prosto z jej wymion.
Odpowiedz