Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Internet

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ladyarwena
2 6

... i wypisuje gówno-informacje żeby się pośmiać z ludzi zadających pytania w internecie.

Odpowiedz
avatar Dawid_M
-1 3

Cenzura informacji i zatrzymywanie pewnej wiedzy dla elit wcale nie jest więc taka głupia. Większość ludzkości jest głupia, nie ma wiedzy, by weryfikować informacje i tak rodzą się potem antyszczepionkowcy czy płaskoziemcy.

Odpowiedz
avatar maurice321
1 1

@Dawid_M: No jasne, że nie można przekazywać wszystkich informacji (np. danych osobowych, prywatnych wyników badań, jakiś rzeczy, które ktoś chce patentować), ale informacje o szczepieniach to podstawowe info. Te grupy idiotów biorą się z niewiedzy, a nie z wiedzy. Jakby się w ogóle nie mówiło, że to szczepionka, tylko "obowiązkowy zastrzyk" to powstałoby wiele dziwnych teorii co to jest. Zresztą wtedy nikt normalny nie chodziłby na te tajemnicze zastrzyki, bo jak nie wiadomo co to jest to dlaczego się na to zgadzać?

Odpowiedz
avatar diem
-1 7

Uwaga leszcze, tak się wjeżdża bez mydła: i codziennie czytam Mistrzów.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
-2 4

@diem: a masz minusa! :D

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 2

raczej "zdarza mi się ubrać nieadekwatnie do pogody, bo zamiast wyjrzeć przez okno sprawdziłem pogodę na komórce"

Odpowiedz
avatar jaczuro
3 7

Taie czasy, że na sniadanie croissant albo sandwicz plus kawa z pobliskiej kawiarni. Na obiad/luch w pracy kebab a na kolacje pizza. Woda z plastykowej malej butelki, sok prosto z kartonu, napoje z puszki, nawet piwa nie chce sie wlac do kufla tylko prosto z butelki. Do czego zmierzam... prędzej trafi sie dzień w ktorym ani razu ręką nie dotkniecie absolutnie żadnego sztućca czy naczynia aby zjeść/napić się (pewnie wiele osob nawet nie zdaje sobie z tego sprawy ze takie dni trafiaja sie juz nader czesto) niz nie wezmiecie choc na chwile telefonu do reki. Nawet lepiej - dzien bez sztucca w rece bedzie zdarzac sie coraz czesciej a dzien bez dotknieci telefonu moze nie nastapic juz nigdy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

No niestety ten mistrzowski komentarz jest trochę przejaskrawiony, a nawet bardzo. W połowie XX wieku istniały np. biblioteki czy księgarnie. Rozumiem, że na jakiejś zapadłej wsi gdzie nikt poza proboszczem i sołtysem nie umiał czytać i pisać korzystanie z książek mogło być problemem, ale dla osób mających szkołę za sobą, sporo wiedzy było dostępnej, tylko... No właśnie, kto by po całym dniu pracy w fabryce, siedział w bibliotece i np. uczył się na pamięć encyklopedii? Dokładnie tak samo jest teraz. Tak, internet daje dostęp do ogromnych źródeł wiedzy, tylko jeżeli ta wiedza nie jest nam w danym momencie potrzebna i chcemy zwyczajnie wypocząć po pracy, to po jaki kij mamy czytać opracowania naukowe zamiast obejrzeć jakiś film albo w coś zagrać?

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
1 3

@Trokopotaka: ktoś: - ludzie to debile ty: - nie zgadzam się z tobą, uważam,że ludzie to debile To trochę tak jakbyś trafił na komentarz w stylu: "ludzie z żądzy zysku wycinają lasy niszcząc przyrodę" i odpisał: "trochę to przesadzone, ludzie potrzebują coraz więcej drewna i pieniędzy bo wiodą konsumencki tryb życia i kupują coraz więcej niepotrzebnych przedmiotów, poza tym stali się nieczuli i niedouczeni dlatego nie przeszkadza im że giną przez to zwierzęta i znikają piekne miejsca na ziemi".. Rozumiesz? mem jest o tym, że ludzie są bezmyślnymi małpami, które nadają sie tylko do tego żeby zagonić je do roboty w fabryce (albo korpo-urzedzie) - przez wiele lat "obrońcy" człowieka czepiali się że to przez niedouczenie, brak perspektyw itp. - a teraz okazuje się że jak dasz człowiekowi wszystko czego potrzebuje do rozwoju to on i tak włączy TVN albo porno.. Swoim komentarzem sam potwierdziłeś że też to zauważasz, a jednocześnie piszesz że spostrzeżenie przejaskrawione?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2019 o 13:09

avatar z1omek
0 0

@Trokopotaka: Były biblioteki i księgarnie, tylko nie było tam książek, których potrzebowałeś. Jeszcze na początku lat 90-tych, kiedy studiowałem, w uczelnianej bibliotece była JEDNA książka do Podstaw Konstrukcji Maszyn na około 300 studentów mechaniki. Ja nie miałem jej nigdy w ręku. Na szczęście było ksero, ale kto pamięta te czasy, to wie jaka była jakość kopii z kopii :) Dlatego moim zdaniem komentarz bardzo trafny. Internet obnażył, że część ludzi jest głupia nie dlatego, że nie ma dostępu do wiedzy, tylko dlatego, że nie chce im się uczyć, lub nie są w stanie się nauczyć.

Odpowiedz
avatar aklorak
-1 1

@Trokopotaka: W połowie XX wieku istniały biblioteki czy księgarnie? Połowa XX wieku to 1950 rok! 2 lata później telewizja polska zaczęła nadawać.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
1 3

@aklorak: telewizja ani teraz, ani też wtedy nie była "źródłem wiedzy"...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@zpiesciamudotwarzy: No nie, nie do końca o to mi chodziło. Chciałem tym porównaniem podkreślić, że nie każdy ma ochotę spędzać czas wolny, który ma przeznaczony na wypoczynek po pracy (szczególnie kiedy nie ma tego czasu za dużo), by się dokształcać za pomocą internetu, zamiast robić coś relaksującego. I nie uważam, by ten fakt czynił z kogokolwiek debila.

Odpowiedz
avatar not2pun
1 1

Sami decydujemy jakie informacje nas interesują, wystarczy wejść na pierwszy lepszy niby portal informacyjny 90% to zbędne informacje, do tego głupkowate tytuły typu clikbayty. Ogólnie myślę że większość ludzkości zawsze interesowała niższy poziom intelektualny informacji, tylko internet to uwidocznił.

Odpowiedz
avatar zaco_zajajco
1 1

@not2pun: Oczywiście, że tak, i nie ma w tym naprawdę nic niezwykłego. Mam taką dykteryjkę z własnego i małżonkowego podwórka. Już od dziecka korzystałam z biblioteki oraz słowników i encyklopedii, jakie mieliśmy w domu (wszystkie były w opłakanym stanie, bo były używane; pamiętam, jak przyklejałam okładki taśmą klejącą i robiłam ochronne obwoluty z papieru kreślarskiego mojej ciotki, żeby się te książki całkiem nie rozpadły), bo ciekawiło mnie prawie wszystko. Za to matka mojego męża, w czasach komuny, zakupiła jakąś super-duper encyklopedię w kilkunastu tomach, zatargała do introligatora, kazała oprawić w czerwoną skórę i porobić złote napisy na grzbietach (to NIE JEST żart), po czym tak upiększone księgi mądrości poustawiała na półkach i zabroniła używać, bo "się pobrudzą" :D Można więc mieć wiedzę na wyciągnięcie ręki, ale z niej nie korzystać, a można też drałować na rowerze do biblioteki i wypożyczać 5 książek na tydzień. Dzisiaj praktycznie każdy człowiek ma wybór, a jaki to będzie wybór, to już tylko jego osobista sprawa.

Odpowiedz
avatar joypad
0 2

"NATYCHMIAST! dowolną informację z całego zakresu dorobku i wiedzy ludzkości" - po pierwsze w internecie nie ma wszystkiego, tylko trzeba zacząć szukać rzeczy trochę bardziej skomplikowanych niż budowa cząsteczkowa wody albo pro tipów jak liczyć całki, po drugie - natychmiast xD? Reklamy? Masa bezużytecznych informacji? W internecie nie ma takich rzeczy?

Odpowiedz
avatar maurice321
0 0

@joypad: Można powiedzieć, że to jest "natychmiast", bo przekopanie się przez bazy zajmuje kilka minut - kilka godzin. Szukanie tego w książkach zajęłoby kilka tygodni. I dalej nie byłoby pewności, że to wszystkie informacje, skoro dysponuje się tylko tym, co oferuje biblioteka. A w internecie przecież jak dana baza nie dysponuje czymś to można sprawdzić jeszcze inne. W bazach publikacji nie ma reklam, ale tam płaci się za dostęp. I tak, taka zaawansowana wiedza też jest w internecie. Jak na początku napisałam, fizyczne kopie są niewygodne, bo ciężko tam cokolwiek znaleźć + jakoś trzeba tą makulaturę magazynować. Reklamy i clickbaity to raczej na takich stronach, gdzie ktoś sobie szuka tych nieszczęsnych tutorialów jak rozwiązać całkę.

Odpowiedz
Udostępnij