Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Sposób na pirata

by archespor
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
-2 2

Ostatnio aktor Klynstra zadał teoretyczne pytanie i wyleciał z roboty.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 4

polacy: szaleńcy pijacy na drogach mordują ludzi, zero wyobraźni zero odpowiedzialności ci sami polacy: jak jadę jako pasażer to nie będę zwracał uwagi kierowcy że jedzie jak poj**b albo że czuć od niego alkohol (2,5 promila u durczoka przeoczone przez jego pasażerkę) bo przecież nazwą mnie społeczniakiem.. Osobiście uważam, że jeżeli pasażer nie reaguje to jest tak samo winny jak kierowca (w przypadku pijanego kierowcy nawet bardziej, bo ten ma już odłączony mózg, a ty na trzeźwo się godzisz jechać z pijakiem który może zabić ludzi)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@zpiesciamudotwarzy: Pasażer ma reagować? Niby jak? łapać za kierownicę jak instruktor w L-ce? Zacznijmy od tego, że jeśli ktoś jest wypity, albo wiemy o nim, że jeździ jak wariat, to w ogóle z kimś takim do auta nie wsiadamy. Lepiej podziękować i wezwać taksówkę, złapać autobus albo iść piechotą.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 2

@Trokopotaka: wiem że to trochę dziwnie brzmi, ale odwróćmy sytuację - jedziesz z gościem (takim durczokiem) i nie reagujesz - dochodzi do wypadku - tracisz nogi. Powinieneś mieć pretensje do niego czy do siebie? Druga sytuacja, nie wsiadasz z nim ale pozwalasz mu jechać - ginie dziecko - twoje dziecko, on idzie siedzieć, ty do końca życia nie możesz sobie wybaczyć że pozwoliłeś mu prowadzić.. Jeżeli będziemy to traktowac w kategorii "winny - nie winny" to wiadomo że winny jest kierowca, ale jeżeli popatrzymy na to w kategoriach zadbania o to żeby świat w którym żyjemy był lepszym miejscem - to mamy OBOWIĄZEK interweniować - chyba nawet większy niż ten bezmózg który prowadzi.. za pitbulla odpowiedzialny jest jego pan, za morderce za kólkiem odpowiedzialni są WSZYSCY którzy mogli go powstrzymać a tego nie zrobili.. Oczywiście na dzien dzisiejszy odpowiedzialni tylko moralnie - ale uważam że powinno to zostać prawnie usankcjonowane

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@zpiesciamudotwarzy: Generalnie masz rację, ale dużo zależy od okoliczności. Załóżmy, że jesteś na jakieś imprezie ze wspomnianym panem Kamilem D. Pan Kamil po wypiciu większej ilości mówi, że jedzie do domu i pyta czy Cię nie podrzucić. I co wtedy należy zrobić, by należycie zareagować? Pouczyć go, że to niebezpieczne i powinien wziąć taksówkę bo go stać? Puknie się w głowę i powie ci, że on zawsze tak jeździ. I co wtedy? Przywalisz mu w łeb i zwiążesz ręce trytytką? Albo wyrwiesz mu kluczyki i uciekniesz w las? Jechać z nim i go "pilnować" ryzykując, że oboje wylądujecie w rowie? Ok. Powiesz mu by zwolnił, powiesz by uważał, a on ma to gdzieś. I co wtedy? To on ma w ręce na kierownicy i nogę na gazie, a do tego jest wypity, co więc możesz wtedy zrobić jako pasażer? Zaczniesz się po nim drzeć albo się z nim szarpać w rozpędzonym aucie? Wtedy wypadek masz gwarantowany. Zawsze możesz też pozwolić mu jechać i anonimowo zadzwonić na policję dla spokojnego sumienia, ale nie ma tak naprawdę najmniejszej pewności, że go namierzą i złapią na drodze nim w coś lub kogoś przywali. Bo co mają zrobić? Wezwać śmigłowiec czy skontaktować się ze satelitą jak na amerykańskim filmie? Bardzo możliwe, że w ogóle oleją sprawę, albo na niego poczekają przed domem jeśli im podasz adres docelowy, ale to ciągle nie uchroni przed wypadkiem po drodze. Pewnie, że jeżeli już się przypadkiem znajdziesz w takiej sytuacji z kimś takim w aucie, to możesz próbować coś zrobić, tylko fakt faktem, masz ograniczone pole manewru i poza perswazją słowną wiele ci nie zostaje. Dlatego mimo wszystko uważam, że najlepiej po prostu do takiego auta nie wsiadać.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 2

@Trokopotaka: dlatego też wspomniałem że powinno to zostać prawnie uregulowane, bo pominąłeś właśnie tę możliwość. Zadzwonienie na policję - na pewno lepiej żeby zatrzymali go oni niż żeby sam się zatrzymał na jakimś przechodniu.. Jadąc z nim w środku też się nie szarpiesz tylko dzwonisz na policję. Przede wszystkim tu nie chodzi o jedną sytuację - tylko o skutek prewencyjny takiego zapisu - gdyby przestać tarktowac takie zachowanie jako donos, albo wręcz zmusić ludzi do niego mandatami, to takich sytuacji byłoby znacznie mniej

Odpowiedz
avatar REALista100
3 3

Idąc tym tokiem rozumowania, jeśli pasażer jest pijany i posiada prawo jazdy to idzie siedzieć...

Odpowiedz
avatar Krogan
0 2

Swego czasu poruszałem się Toyotą Yaris najstarszej generacji. Tam licznik i inne zegary były ulokowane jakby w głębi tablicy w taki sposób, że jedynie kierowca miał na nie wgląd. Ciekawe, czy w takiej sytuacji pasażer z przodu mógłby wnosić o unieważnienie jego kary.

Odpowiedz
avatar sla666yer
0 0

Ja poszedł bym dalej - nawet jak wszyscy są trzeźwi to pasażer powinien płacić podatek od darmowego przejazdu> W końcu jakoś trzeba ludziom wyszarpać z kieszeni pieniądze na 500+ i przeloty z sejmu do domu.

Odpowiedz
avatar pslodo
1 1

A czemu się tak cackać i podchodzić do sprawiedliwości jak pies do jeża? Jak już wprowadzać rozwiązania odpowiedzialności zbiorowej, to czemu nie zrobić tego należycie? Tak porządnie, totalitarnie! Razem z pijanym kierowcą do więzienia na ciężkie roboty na 20 lat idzie cała rodzina pokrewieństwa pierwszego stopnia i przepadek mienia. Po co bawić się w te całe mandaty i punkty? Za przekroczenie prędkości kara w równowartości miesięcznych dochodów i przepadek mienia. Przejście na czerwonym świetle? Kara w wysokości miesięcznych dochodów i przepadek mienia dla przechodzącego, a dla pieszych oczekujących na zielone światło, którzy nie powstrzymali krnąbrnego przechodnia kara w wysokości miesięcznych dochodów i przepadek mienia (za przestępstwo zaniechania). Trzeba zlikwidować pojęcie wykroczenie. Każde złamanie prawa traktować jako przestępstwo. Nie ma że drobna kradzież. Każda kradzież powinna być sankcjonowana. 20 lat ciężkich robót i przepadek mienia dla złodzieja i przepadek skradzionego mienia, lub w przypadku braku możliwości odzyskania mienia od złodzieja, jego trzykrotna równowartość. O bezwzględnym obowiązku pracy wspominać nie trzeba. Kto nie pracuje idzie na 20 lat do obozu pracy. O godzinie 21:00 bezwzględna godzina policyjna. Kto się wyłamie, kara równowartości miesięcznych dochodów i przepadek mienia. Oczywiście gdyby wprowadzić tak nieco zaostrzone prawo, statystyki przestępstw by znacząco wzrosły. Nie byłoby czasu na gromadzenie materiałów dowodowych i sprawy w sądach. Żeby zaoszczędzić pracy organom ścigania i sprawiedliwości, wyrok skazujący zapadałby zaocznie, w momencie zgłoszenia sprawy. W celu zaoszczędzenia czasu, pomówienie traktowane by było jako bezsprzeczny dowód w sprawie, a jakiekolwiek alibi nie miałoby znaczenia.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
1 1

@pslodo: pomijając debilzim wypowiedzi - gdyby zaostrzyć kary za przestepstwa drogowe to ich liczba by zmalała - pytanie tylko czy chcemy mieć mniej trupów na drodze czy więcej pieniedzy dla policji z mandatów.. dlaczego osoba jadąca z pijanym powinna być również karana, napisałem powyżej, jeśli ktoś tego nie dostrzega, to jest hipokrytą (zwłaszcza że w prawie już istnieje pojęcie zaniechania, nie udzielenia pomocy itp.) Cięzko jest udowodnić sąsiadowi że wiedział że koleś maltretuje dziecko za ścianą (i nie reagował) ale jeżeli ktoś jechał z pijanym kierowcą albo przekraczającym prędkość - już nie ma wątpliwości.. tak jak wspomniałem nie chodzi tu stricte o sprawieldiwość bo to by były rozważania teoretyczne, tylko o poprawę bezpieczeństwa.. w tej chwili mamy na drogach kilka milionów samochodów a każdy jest potencjalnie śmiertelnie niebezpieczny - i nie ma nad tym żadnej kontroli... gdybyś sobaczył dziecko z pistoletem albo niemowlaka z nożem to byś reagował, a uważasz że naj**ny koleś wsiadający do samochodu to nie twój problem? - oczywiście jemu należy się większa kara, ale czy ty nie reagując nie jesteś odpowiedzialny za to co się stanie - gdybyś zareagował to by się NIE STAŁO

Odpowiedz
avatar pslodo
0 0

@zpiesciamudotwarzy: Żeby kogokolwiek ukarać, najpierw trzeba bezsprzecznie udowodnić winę. Przyznanie się do winy jest bezsprzecznym dowodem. Sebastian z prawego siedzenia powie że nie był świadom, że kierowca Janusz jest dygnięty. Rozpoczyna się śledztwo. Kilkadziesiąt roboczogodzin policjantów, prokuratora i kilka godzin sędziego, żeby wlepić mandat 100 złotych. Nie tędy droga. Jazda na bani dzisiaj grozi dwuletnim pozbawieniem wolności, grzywną i zatrzymaniem uprawnień. Nie jest to jakaś wysoka kara, zwłaszcza że są ludzie którzy po wódce swoje niemowlęta wiozą w samochodzie, albo zderzają się z niewinnymi ludźmi z ich dziećmi. Z resztą wielu kierowcom nie potrzeba dodatkowych ogłupiaczy, żeby stanowili spore zagrożenie na drodze. Powinny być srogie kary za samo stworzenie zagrożenia, zgadzam się. Za to karanie osób postronnych, trąci strasznie Koreą Północną. To tak jakby straż miejska wystawiała mandaty ludziom, którzy przeszli obok starowinki nielegalnie handlującej rabarbarem pod biedrą i nie zareagowali.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 0

@pslodo: w sumie to masz tu niestety racje - że w takim kraju jak polska udałoby się to przekuć na coś absurdalnego i szkodliwego (jak chociażby więzienia pełne pijanych rowerzystów jako "prowadzących POJAZD").. z drugiej strony popatrz - takie prawo już istnieje - i dotyczy zapinania pasów, jest absurdalne (bo nikomu poza sobą nie zagrażasz) i też koreańskie (bo karają kierowców) i służy tylko zarobkowi z mandatów a jednak istnieje, więc czemu by tego nie rozszerzyć? wiadomo że pisaniem ustawy musiałby się zająć ktoś mądry, ale my rozmawiamy tylko o sensie jej wprowadzenia, a mnie się wydaje że miałaby sens - wiadomo że musiałby być zrobiona z głową - czyli dotcyzyć tylko pełnoletnich osobo z prawem jazdy, tylko sytuacji w ktorych przekorczenie było bezwzględne (w sensie że pasażer nie musi pilnować znaków, ale jak kierowca zap**la po krętej drodze 120 to raczej czuć że łamie przepisy - tak jak z pasami, jezeli kierowca jest w stanie udowodnić że nie widział że pasazer sie rozpiął to idzie do sądu) ALbo jak od kierowcy po prostu czuć alkohol... pozwalanie żeby kierowca wsiadł po alkoholu - to samo - tylko wsytuacjach oczywistych, wiadomo że nie aresztujemy wszystkich uczestników dyskoteki, ale jeżeli n monitoringu widać że prowadzą go do auta, a on potem zbija kogoś na drodze, to ich też powinni zamknąć

Odpowiedz
Udostępnij