Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Pan widzę pospał...

by vneb
Dodaj nowy komentarz
avatar zxcvbnm2
4 12

Zależy jak rozumieć zdolność. Taka lesbijka spokojnie może się położyć i myśleć o Polsce, w efekcie zachodząc w ciążę. Podobnie facet trans mógłby zajść, a kobieta trans zapłodnić jeśli jest przed operacją. Gej miałby trochę trudniej, ale też pewnie dałby radę. Inna sprawa, że osoby LGBT nie biorą się z tego, że mamusia i tatuś byli LGBT, genetyka jest tutaj o wiele bardziej skomplikowana.

Odpowiedz
avatar FrozenMind
-1 5

@zxcvbnm2: W sensie, że jedna lesbijka się położy jak kot przy cieczce, a druga ją pokryje? Czy będzie czyjąś surykatką? Facet trans na estrogenie będzie zapładniał? Takie "trochę trudniej" u geja to właśnie powód do stosowania metody in vitro. Od takich rzeczy są kliniki i nazywa się to właśnie leczeniem niepłodności. Warto też nie bagatelizować wdrukowania u człowieka.

Odpowiedz
avatar zxcvbnm2
2 2

@FrozenMind: Nie wiem co mają koty i surykatki do lesbijek, ale nigdzie nie było mowy, że te osoby muszą się najpierw zakochać. Może być na przykład lesbijka i gej. Żadne z nich nie jest heteroseksualne i jak najbardziej mogą mieć ze sobą dziecko. Do tego dochodzą osoby biseksualne, które mogą się i zakochać i stworzyć dziecię.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
3 7

gdyby nie to że jest zakaz naukowego podejścia do tematu, to wszystkie odpowiedzi można bez problemu znaleźć w książkach.. Osoby transseksualne to po prostu "ofiary" rozkładu statystycznego - tak samo jak rodzą się osoby bardzo wysokie i bardzo niskie tak samo rodzą się osoby o bardzo dużym stężeniu cech płci przeciwnej (patrz te biegaczki) to "normalne" chociaż z punktu widzenia większości "nienormalne" W normalnym świecie takim osobom się pomaga akceptuje i wspiera (z operacją włącznie, chociaż tu jest problem etyczny względem osób które mogą chcieć posiadać informację o "oryginalnej" płci osoby z którą sie spotykają).. W nienormalnym świeci wykorzystuje się takie osoby do rozgrywek politycznych. Natomiast odsetek takich osób jest tak mały (zwłaszcza tych które potrzebują pomocy, bo większość bez problemu się odnajduje i funkcjonuje po swojemu - "męskie" kobiety zdobywają medale, "kobiecy" faceci zostają kreatorami mody.. większość z nich nie potrzebuje rozgłosu bo nauczyło się wykorzystywać swoje rzadki cechy na swoją korzyść... Skąd więc problem? - otóż osób z zaburzeniami psychicznymi, schizofrenią, brakiem akceptacji samego siebie, potrzebą atencji jest znacznie znacznie więcej niż tych realnych transseksualnych.. tak naprawdę to oni nakręcają to wszystko (znaczy nakręcają politycy - osoby chore po prostu dają sie manipulowac).. za czasów napoleona domy wariatów były pełne napoleonów, za czasów goethego masowo popełniali samobójstwo - dzisiaj osób z zaburzeniami tożsamości (nie mylić z tożsamością płciową) jest znacznie więcej - i to oni zasilają szeregi lgbt - nie dlatego że są lgbt tylko dlatego że są niezdrowi psychicznie .. rzecz w tym że tym ludziom się nie pomaga a wręcz przeciwnie zachęca się ich do brnięcia w chorobe.. nie wiem czy widzieliści amerykański dokument o tym jak koleś który był kobietą po paru latach zaszedł w ciąże bo mu się odezwał instynkt macierzyński..

Odpowiedz
avatar telecaster1951
1 3

@zpiesciamudotwarzy: Ciężko obojniactwo nazywać chorobą. I wcale nie są to tak rzadkie przypadki, jak mogłoby się wydawać. W skrócie. W około 1 promilu populacji występuje problem z określeniem płci. Przykładowo brak receptorów testosteronu powoduje że z zarodka męskiego, posiadającego chromosomy XY, rodzi się dziecko o cechach typowo żeńskich. Posiada wargi sromowe, łechtaczkę, jądra są, lecz w jamie brzusznej i nigdy nie nastąpi ich zstąpienie do moszny, bo jej po prostu nie ma. Taka osoba dowiaduje się że coś jest nie tak, gdy w wieku 15 nadal nie ma miesiączki i idzie do ginekologa. Taka osoba jest genetycznie mężczyzną, ale fizycznie bezpłodną kobietą. Teraz zobacz. Jeden promil populacji Polski to 37000 ludzi. Tyle osób w Polsce to osoby interseksualne, o których mówisz. Osoby transseksualne są genetycznie i fizycznie przedstawicielami jednej płci. Jednak funkcjonowanie mózgu jest inne, co bardzo często objawia się w zapisie EEG. Tak, można medycznie stwierdzić że dana osoba faktycznie jest transseksualna, na podstawie badań neurologicznych. To zaburzenie jest rzadsze i występuje w 0,05 promilu populacji. Zgodzę się z Tobą, że jest to rozkład statystyczny. Mało tego, jest to naturalny skutek występowania dwóch płci. Takie zaburzenia pojawiają się u wszystkich organizmów różnopłciowych.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 2

@telecaster1951: dokładnie tak jak piszesz - nauka w tym wypadku bardzo by pomogła w dyskusji. Wiadomo że z faktami jest ten problem że można je sobie interpretować na różne sposoby, ale na pewno lepiej opierać się na faktach niż na politycznych preferencjach. Ja osobiście jestem niemalże pewien że na marszach i w tv nie uświadczysz zbyt wielu osób faktycznie dotkniętych obojnactwem (czy też zaburzeniami tożsamości płciowej o podłoży psychologicznym). Co do zapisów EEG o których wspomniałeś - znam to od kuchni i nie ufałbym im aż tak bardzo (tak abstrahując).. Niemniej jednak podtrzymuje to co powiedziałem - problemem nie jest sam fakt że istnieją osoby transseksualne bo ten problem powoli nauka umie rozwiązać. Problemem jest pewnego rodzaju zjawisko które sztucznie wytworzono - wmawiania ludziom zagubionym chorym, zaburzonym, że ich problemy wynikają wlasnie z transeksualizmu i podawania im nieadekwatnej "terapii" - co prowadzi do wielu dramatów.. Jak wlasnie chcesz krzyczeć że niby jak można "wmówić" komuś że jest trans.. przypominam o "indukowanych wspomnienach" w którym ludzie byli pewni że ich gwałcono itd (albo uprowadziło UFO) - istnieje ogromna grupa ludzi podatnych na sugestie którzy są ofiarami szarlatanów - ale o ile jak wierzysz w ufo to nie robisz sobie krzywdy o tyle poddawanie sie terapii hormonalnej jest już ogromym problemem... A mamy takich ludzi coraz wiecej - bo żyjemy w nienaturalnym środwisku - większość ludzi bardzo słusznie czuje się zagubionych nieadekwatnych niepsujących do świata - głównie meżczyźni dla których agresja i rywalizacja jest czymś naturalnym - w świecie w którym jest to zakazane mogą mieć jak najbardziej kryzys tożsamości płciowej - bo nie utożsamiają się z modelem mężczyzny kreowanym w społeczeństwie - ale problemem nie jest ich płeć tylko ten model - a rozwiązaniem na pewno nie jest terapia - tylko że jak zaczną to już jest za późno

Odpowiedz
avatar wroblitz
4 4

Z kapusty wzięli się wegetarianie.

Odpowiedz
Udostępnij