Zawsze byłem za równouprawnieniem, te suwaki na listach, marsze równości itd., ale nie wiedziałem, że to już tak daleko zaszło, że ameba może w Polsce prowadzić księgarnię.
No przecież chcą zatrudnić studentkę. Może jeszcze nie miała na studiach jak wygląda rozmowa o prace, a ta się jeszcze do niej stawia.
Na szczęście jest rynek pracownika, także ona szybko znajdzie inną prace, a ta co jej tak odpisała raczej jeszcze długo będzie szukać. Chociaż ja bym się postarał o to żeby zdobyć jakiś kontakt do dyrektora (bo wątpię żeby to była właścicielka, bardziej ktoś z kadr) i pokazać mu w jaki sposób na całkowicie normalne pytanie związane z pracą odpowiada jego pracowniczka.
@REALista100: raczej duża sieć na takie kierownictwo by sobie nie pozwalała (choć zdarza się). Bardziej bym obstawiał własny gównobiznes i wielką panią byznesmen.
@Aberrant: ale podejście naprawdę chore, studentkę jeszcze sezonowo i "rozmowa kwalifikacyjna". Pewnie jeszcze by chciała żeby tamta w CV miała z 10 lat doświadczenia w pracy w księgarni i jeśli to naprawdę jest jej biznes to nie zdziwiłbym się jakby stwierdziła, że okres próbny pracujesz za darmo, bo przecież nikt ci nie będzie płacił za to, że trzeba cie przeszkolić (a okres próbny trwa akurat tyle ile cały okres zatrudnienia sezonowego).
Czego nie rozumiecie? Że szukają frajera?
OdpowiedzZawsze byłem za równouprawnieniem, te suwaki na listach, marsze równości itd., ale nie wiedziałem, że to już tak daleko zaszło, że ameba może w Polsce prowadzić księgarnię.
OdpowiedzNo przecież chcą zatrudnić studentkę. Może jeszcze nie miała na studiach jak wygląda rozmowa o prace, a ta się jeszcze do niej stawia. Na szczęście jest rynek pracownika, także ona szybko znajdzie inną prace, a ta co jej tak odpisała raczej jeszcze długo będzie szukać. Chociaż ja bym się postarał o to żeby zdobyć jakiś kontakt do dyrektora (bo wątpię żeby to była właścicielka, bardziej ktoś z kadr) i pokazać mu w jaki sposób na całkowicie normalne pytanie związane z pracą odpowiada jego pracowniczka.
Odpowiedz@REALista100: raczej duża sieć na takie kierownictwo by sobie nie pozwalała (choć zdarza się). Bardziej bym obstawiał własny gównobiznes i wielką panią byznesmen.
Odpowiedz@Aberrant: ale podejście naprawdę chore, studentkę jeszcze sezonowo i "rozmowa kwalifikacyjna". Pewnie jeszcze by chciała żeby tamta w CV miała z 10 lat doświadczenia w pracy w księgarni i jeśli to naprawdę jest jej biznes to nie zdziwiłbym się jakby stwierdziła, że okres próbny pracujesz za darmo, bo przecież nikt ci nie będzie płacił za to, że trzeba cie przeszkolić (a okres próbny trwa akurat tyle ile cały okres zatrudnienia sezonowego).
OdpowiedzNie srajcie ogniem, toć to zwykła ściema...
OdpowiedzZapewne warunki są tak badziewne, że nikt by CV nie złożył gdyby je ujawnili. Standard.
Odpowiedz