Do mnie do roboty co jakiś czas przychodzą prywaciarze żeby podkupić mnie i Kierowniczkę. Słodzą nam jacy to my nie jesteśmy fachowcy, jacy profesjonalni, że się tu marnujemy. No to pada z naszej strony podstawowe pierwsze pytanie - Za ile hajsu? - W tym momencie wychodzi ile nasz profesjonalizm jest dla nich warty. I nie, nie zarabiam jakoś specjalnie dużo.
Do mnie do roboty co jakiś czas przychodzą prywaciarze żeby podkupić mnie i Kierowniczkę. Słodzą nam jacy to my nie jesteśmy fachowcy, jacy profesjonalni, że się tu marnujemy. No to pada z naszej strony podstawowe pierwsze pytanie - Za ile hajsu? - W tym momencie wychodzi ile nasz profesjonalizm jest dla nich warty. I nie, nie zarabiam jakoś specjalnie dużo.
Odpowiedz