kaienka 1 września 2019 o 10:34 0 0 E tam, sypialnio-kuchnio-salon to standard kawalerek. Dopóki w jednym pomieszczeniu nie ma kibla, prysznica, łóżka i kuchenki, to jest dobrze :D Odpowiedz
ulthart 9 września 2019 o 11:13 1 3 To się nazywa studio. Mieszałem w takim kilka lat w Irlandii i dla jednej osoby to naprawdę fajna sprawa. Przede wszystkim tanie i funkcjonalne. Łatwo ogrzać. Nie wiem co w tym śmiesznego, jedynie chyba cena która jest wysoka jak za mieszkanie. Odpowiedz
Marius 9 września 2019 o 17:51 2 2 @ulthart: Śmieszne jest słowo "apartament" użyte do opisu mieszkania. Coś jakby dać komuś gówno i powiedzieć: "Powąchaj tę różę". Odpowiedz
E tam, sypialnio-kuchnio-salon to standard kawalerek. Dopóki w jednym pomieszczeniu nie ma kibla, prysznica, łóżka i kuchenki, to jest dobrze :D
OdpowiedzTo się nazywa studio. Mieszałem w takim kilka lat w Irlandii i dla jednej osoby to naprawdę fajna sprawa. Przede wszystkim tanie i funkcjonalne. Łatwo ogrzać. Nie wiem co w tym śmiesznego, jedynie chyba cena która jest wysoka jak za mieszkanie.
Odpowiedz@ulthart: Śmieszne jest słowo "apartament" użyte do opisu mieszkania. Coś jakby dać komuś gówno i powiedzieć: "Powąchaj tę różę".
Odpowiedz