@REALista100: Po prostu dawniej takie się kłóciły na targu o cenę kalafiora, albo brały na zeszyt mleko w sklepie "U Grażynki" na rogu, a teraz dostały do ręki internet i atakują swoim rakiem na odległość.
Taa, skąd ja to znam. Teraz już rzadziej bo konsekwentnie odmawiam ale były czasy że prawie codziennie maiłem telefon od znajomych lub rodziny, w stylu "coś mi nie działa na komputerze a ty informatyk jesteś, może zerkniesz..." Nie dociera do ludzi że po pierwsze, nie prowadzę serwisu komputerowego tylko wytwarzam oprogramowanie a po drugie, to moja praca i nie będę po pracy, za frajer wykonywać usług dla innych tylko dlatego że się znamy
@cassper: ale tu jest jeszcze inna sytuacja, bo obca baba chce żeby tamta jej paznokcie za frajer zrobiła, bo "bombelek ma urodzinki".
Tak jakbyś oddał samochód do mechanika przyszedł po odbiór po naprawie i powiedział mu "dobra to ja ten samochód wezmę, a za naprawę zapłacę jak zarobię"
Nasz Świat zsuwa się w otchłań...
Odpowiedz@REALista100: Po prostu dawniej takie się kłóciły na targu o cenę kalafiora, albo brały na zeszyt mleko w sklepie "U Grażynki" na rogu, a teraz dostały do ręki internet i atakują swoim rakiem na odległość.
OdpowiedzAle trzeba przyznać, że warunki rezerwacji jakby chciała co najmniej nowe Bugatti kupić ;)
Odpowiedz@sawbur: Właśnie przez takie Karyny-Madki-Tipsiary musiała wprowadzić taki a nie inny regulamin, żeby się nie użerać z motłochem.
OdpowiedzTaa, skąd ja to znam. Teraz już rzadziej bo konsekwentnie odmawiam ale były czasy że prawie codziennie maiłem telefon od znajomych lub rodziny, w stylu "coś mi nie działa na komputerze a ty informatyk jesteś, może zerkniesz..." Nie dociera do ludzi że po pierwsze, nie prowadzę serwisu komputerowego tylko wytwarzam oprogramowanie a po drugie, to moja praca i nie będę po pracy, za frajer wykonywać usług dla innych tylko dlatego że się znamy
Odpowiedz@cassper: ale tu jest jeszcze inna sytuacja, bo obca baba chce żeby tamta jej paznokcie za frajer zrobiła, bo "bombelek ma urodzinki". Tak jakbyś oddał samochód do mechanika przyszedł po odbiór po naprawie i powiedział mu "dobra to ja ten samochód wezmę, a za naprawę zapłacę jak zarobię"
Odpowiedz