Kiedyś w małym miasteczku, gdzieś na zadupiu, tam gdzie diabeł mówi "ojezusmaria" żyła sobie Grażyna beneficjentka 500+. Właśnie powiła dwunastego syna. Z tego powodu do mieściny przyjechał dziennikarz i pyta kobiety czy nie mylą się jej imiona synów. Kobiecina mówi, że to bardzo proste, bo wszystkim dała na imię Sebastian. Jak woła ich na obiad, to po prostu krzyczy "Sebastian, obiad!" i wszyscy przychodzą.
No dobra, pyta dziennikarz, a jak będzie pani chciała zawołać jednego konkretnego Sebastiana?
A to też łatwe, odpowiada kobieta. Wtedy wołam po nazwisku.
@pslodo: Kwintesencja połowy dzisiejszych śmieszków w internetach - weź stary jak świat dowcip i dopowiedz do niego jakąś jedną współczesną rzecz, z której wypada się śmiać (zazwyczaj jest to właśnie 500+ --'). Słabo.
Skoro obok dwójki siedzi czwórka to znaczy, że nawet numerowanie im nic nie daje, bo jedno zgubili po drodze
OdpowiedzKiedyś w małym miasteczku, gdzieś na zadupiu, tam gdzie diabeł mówi "ojezusmaria" żyła sobie Grażyna beneficjentka 500+. Właśnie powiła dwunastego syna. Z tego powodu do mieściny przyjechał dziennikarz i pyta kobiety czy nie mylą się jej imiona synów. Kobiecina mówi, że to bardzo proste, bo wszystkim dała na imię Sebastian. Jak woła ich na obiad, to po prostu krzyczy "Sebastian, obiad!" i wszyscy przychodzą. No dobra, pyta dziennikarz, a jak będzie pani chciała zawołać jednego konkretnego Sebastiana? A to też łatwe, odpowiada kobieta. Wtedy wołam po nazwisku.
Odpowiedz@pslodo: Kwintesencja połowy dzisiejszych śmieszków w internetach - weź stary jak świat dowcip i dopowiedz do niego jakąś jedną współczesną rzecz, z której wypada się śmiać (zazwyczaj jest to właśnie 500+ --'). Słabo.
Odpowiedz