Takie głupie pytanie: skoro ginęli z hasłem "śmierć wrogom ojczyzny", to czy sami nie byli przypadkiem wrogami? Albo czy jeśli mówił coś innego w agonii to już się na bohatera nie łapał? A tak na poważnie: większość umierała albo z nienacka, albo wrzeszcząc z bólu. Wkładanie jakichś górnolotnych haseł w usta ludzi, którzy właśnie konają na froncie jest obraźliwe. Mam wrażenie, że ludzie rzucający tego typu teksty uważają wojnę za coś wspaniałego i honorowego, pełnego patosu. Wojna to natomiast gówno. Głód, zmęczenie, niedospanie, smród i masa gówien i szczyn po okopach i strach. Natomiast ten wróg ojczyzny to zwykle tak samo wystraszony facet, tyle że po drugiej stronie, który bierze udział w tym cyrku bo mu kazano.
@NobbyNobbs: Dokładnie tak jak mówisz. Jeżeli przyjdzie mi kiedyś zginąć na froncie wojny o Polskę, postanowiłem wrzeszcząc z bólu recytować przepis na naleśniki. Wtedy taki pusty dzban z przyszłości będzie jeździł po mieście z tym przepisem wypisanym na drzwiach.
@NobbyNobbs: dokładnie. rzygać mi się już chce tym patriotycznym pie**leniem - "za ojczyznę" ginęli najczęściej takie same zj*by jak dzisiaj drą mordy na stadionach albo łażą na manifestacje KOD/smoleńska itp - bezmózgie yeti które łykają wszystko co im się rzuci.. Jedynie garstka to byli idealiści, na tyle jeszcze młodzi i naiwni żeby dać się nabrać na p**dolenie rządzących że to wojna za wolność.. wojny to ludobójstwo, wszystkich za nie odpowiedzialnych - powinni wieszać za jaja a majątki konfiskować - a nie że taki komorowski wysłał na śmierć setki tysięcy ludzi a teraz mu się pomniki stawia a jakiś jego pomiot co nawet pisać po polsku nie umie zostaje prezydentem
@NobbyNobbs: Bardzo trafnie. Dodałbym do Twojej wypowiedzi tylko tyle, że wojny są głównie po to by:
1) Wybić nadmiar ludności.
2) Rządzący stojący za tymi wojnami, którzy mają zwykle kupę kasy, mogli mieć tej kasy jeszcze więcej.
Całe pierdzielenie o bohaterstwie, obronie ideałów i reszcie to brednie. Wojna wyciąga z ludzi najgorsze, zezwierzęcone cechy i nie przynosi żadnych korzyści, poza tymi dwoma wymienionymi.
@Trokopotaka: we współczesnym świecie nie chodzi już o pieniądze tak sensu stricte - bo ich "elity" mają więcej niż są w stanie wydac, chodzi o utrzymanie status quo - czyli o to żeby aktualni rządzący nadal pozostali rządzącymi - łatwo to sobie wyobrazić na przykładzie własnej rodziny - zarabiasz dużo i chciałbyś żeby twoje dzieci też miały twoją pozycję, ale jak będziesz miał tepe dziecko to kase roztrwoni i kto inny go "przskoczy" więc jeszcze za swojego życia starasz się tak wszystko poukładać żeby NIKT nie był w stanie mu zagrozić, muszisz tak zmienić rzeczywistość żeby dla twoich dzieci po prostu nie było realnej konkurencji - musisz stworzyć kastę/rasę panów która z samej zasady będzie miała przewagę nad resztą... nie wystarczy do tego mnóstwo pienędzy na koncie czy skarbiec ze złotem, bo pieniądz jest względny, musisz sięgnąć znacznie głębiej - i teraz podstawowa zasada - JEŚLI nie dasz rady sprawić żeby twoje dziecko było na tyle "mądre" żeby miało przewagę nad innymi, to musisz zrobić tak żeby inni byli na tyle głupi żeby twoje dziecko było od nich lepsze...stąd utrzymywanie permanentnej biedy, zadłużenia i kredytów fascynacji TV i celebrytami, a BYĆ MOŻE też chemiczne wspomaganie ludzkiego kretynizmu w postaci przymusowego upośledzania funkcjonowania mózgu u noworodków..
Możesz sobie mówić że to tylko teoria spisku - ale sam sobie musisz odpowiedzieć na pytanie - "co gdybym to ja miał nieograniczone środki i nieograniczoną władzę?" i odpowiedź jest oczywista - "tak, zrobiłbym WSZYSTKO żeby ją utrzymać"
Takie głupie pytanie: skoro ginęli z hasłem "śmierć wrogom ojczyzny", to czy sami nie byli przypadkiem wrogami? Albo czy jeśli mówił coś innego w agonii to już się na bohatera nie łapał? A tak na poważnie: większość umierała albo z nienacka, albo wrzeszcząc z bólu. Wkładanie jakichś górnolotnych haseł w usta ludzi, którzy właśnie konają na froncie jest obraźliwe. Mam wrażenie, że ludzie rzucający tego typu teksty uważają wojnę za coś wspaniałego i honorowego, pełnego patosu. Wojna to natomiast gówno. Głód, zmęczenie, niedospanie, smród i masa gówien i szczyn po okopach i strach. Natomiast ten wróg ojczyzny to zwykle tak samo wystraszony facet, tyle że po drugiej stronie, który bierze udział w tym cyrku bo mu kazano.
Odpowiedz@NobbyNobbs: Dokładnie tak jak mówisz. Jeżeli przyjdzie mi kiedyś zginąć na froncie wojny o Polskę, postanowiłem wrzeszcząc z bólu recytować przepis na naleśniki. Wtedy taki pusty dzban z przyszłości będzie jeździł po mieście z tym przepisem wypisanym na drzwiach.
Odpowiedz@NobbyNobbs: dokładnie. rzygać mi się już chce tym patriotycznym pie**leniem - "za ojczyznę" ginęli najczęściej takie same zj*by jak dzisiaj drą mordy na stadionach albo łażą na manifestacje KOD/smoleńska itp - bezmózgie yeti które łykają wszystko co im się rzuci.. Jedynie garstka to byli idealiści, na tyle jeszcze młodzi i naiwni żeby dać się nabrać na p**dolenie rządzących że to wojna za wolność.. wojny to ludobójstwo, wszystkich za nie odpowiedzialnych - powinni wieszać za jaja a majątki konfiskować - a nie że taki komorowski wysłał na śmierć setki tysięcy ludzi a teraz mu się pomniki stawia a jakiś jego pomiot co nawet pisać po polsku nie umie zostaje prezydentem
Odpowiedz@NobbyNobbs: Bardzo trafnie. Dodałbym do Twojej wypowiedzi tylko tyle, że wojny są głównie po to by: 1) Wybić nadmiar ludności. 2) Rządzący stojący za tymi wojnami, którzy mają zwykle kupę kasy, mogli mieć tej kasy jeszcze więcej. Całe pierdzielenie o bohaterstwie, obronie ideałów i reszcie to brednie. Wojna wyciąga z ludzi najgorsze, zezwierzęcone cechy i nie przynosi żadnych korzyści, poza tymi dwoma wymienionymi.
Odpowiedz@Trokopotaka: we współczesnym świecie nie chodzi już o pieniądze tak sensu stricte - bo ich "elity" mają więcej niż są w stanie wydac, chodzi o utrzymanie status quo - czyli o to żeby aktualni rządzący nadal pozostali rządzącymi - łatwo to sobie wyobrazić na przykładzie własnej rodziny - zarabiasz dużo i chciałbyś żeby twoje dzieci też miały twoją pozycję, ale jak będziesz miał tepe dziecko to kase roztrwoni i kto inny go "przskoczy" więc jeszcze za swojego życia starasz się tak wszystko poukładać żeby NIKT nie był w stanie mu zagrozić, muszisz tak zmienić rzeczywistość żeby dla twoich dzieci po prostu nie było realnej konkurencji - musisz stworzyć kastę/rasę panów która z samej zasady będzie miała przewagę nad resztą... nie wystarczy do tego mnóstwo pienędzy na koncie czy skarbiec ze złotem, bo pieniądz jest względny, musisz sięgnąć znacznie głębiej - i teraz podstawowa zasada - JEŚLI nie dasz rady sprawić żeby twoje dziecko było na tyle "mądre" żeby miało przewagę nad innymi, to musisz zrobić tak żeby inni byli na tyle głupi żeby twoje dziecko było od nich lepsze...stąd utrzymywanie permanentnej biedy, zadłużenia i kredytów fascynacji TV i celebrytami, a BYĆ MOŻE też chemiczne wspomaganie ludzkiego kretynizmu w postaci przymusowego upośledzania funkcjonowania mózgu u noworodków.. Możesz sobie mówić że to tylko teoria spisku - ale sam sobie musisz odpowiedzieć na pytanie - "co gdybym to ja miał nieograniczone środki i nieograniczoną władzę?" i odpowiedź jest oczywista - "tak, zrobiłbym WSZYSTKO żeby ją utrzymać"
OdpowiedzVolskwagen Wpierd0l
OdpowiedzPewnie pali 14,10 litra. Na aucie jest literówka, powinno być "Zamek Sebków"
Odpowiedzkiedy tata ci załatwił prezesurę w jakiejś spółce skarbu państwa i szukasz pretekstu żeby sobie kupić nową furę...
Odpowiedz