Podoba mi się określenie "ołtarz pokonania PiSu". Nie poświęcił się dla dobra narodu, nie poświęcił się by polakom żyło się lepiej, poświęcił się by pokonać zły PiS.
Wybory się zbliżają a ja nie wiem ciągle kto zasługuje na mój głos, bo głównym programem wszystkich czołowych partii jest pokonanie tych drugich i pokazanie jacy to są źli.
Podoba mi się określenie "ołtarz pokonania PiSu". Nie poświęcił się dla dobra narodu, nie poświęcił się by polakom żyło się lepiej, poświęcił się by pokonać zły PiS. Wybory się zbliżają a ja nie wiem ciągle kto zasługuje na mój głos, bo głównym programem wszystkich czołowych partii jest pokonanie tych drugich i pokazanie jacy to są źli.
Odpowiedz@Trokopotaka: to głównie problem P(K)OPiSu, niestety z pozostałych dwóch opcji też nie mam na kogo z czystym sumieniem zagłosować :(
Odpowiedzjaką trzeba być nędzą umysłową żeby uznawać lisa za autorytet?
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: ja w sumie nikogo za autorytet nie uznaje - myślę samemu :)
OdpowiedzI pomyśleć, że jak pisałem z rok czy 2 lata temu o niebotycznej hipokryzji Lisa, to nawet znaleźli się chętni do polemiki...
Odpowiedz@FriendzoneMaster: teraz też się znajdą tylko musisz wejść na jakąś "koderską" grupę :D
Odpowiedz