Dlatego jak widzę film, gdzie rano po upojnej nocy zakrapianej winem i chińszczyzną para budzi się obok siebie i zaczyna namiętnie całować - zaczynam myśleć, że może tylko ja muszę rano myć zęby :(
@kajus44:
W filmach kobiety budzą się z nienagannym makijażem, a mężczyźni+ bez gniazda na głowie i śpiochów w kącikach oczu. Też się wciąż zastanawiam, jak to jest możliwe ;)
@kajus44:
A, to i ja przepraszam. Choć z tym plusem to też zależy, jak patrzeć. Ja, jako pesymistka, defetystka i zagorzały czarnowidz, mówię że mam 46-, bo wiesz, to są już lata zużyte. A ile zostało na plusie to już tylko różowe jednorożce wiedzą.
@zaco_zajajco: Ha! To jesteś starsza ode mnie! Będę Ci mówił od teraz "psze pani". Mam nadzieję, że to nie pogłębi Pani depresji i lęku egzystencjalnego.
@Trokopotaka: Smród praktycznie zawsze jest działalnością bakterii. Mogą to być jakieś infekcje, rany, resztki jedzenia, rozpuszczony w ślinie cukier i wiele innych rzeczy. Ludzie mają różną florę bakteryjną, więc i to ma znaczenie. Mycie zębów miewa różny wpływ. U mnie było zupełnie odwrotnie z myciem i jest tak do tej pory. Jak umyję zęby zaraz przed snem, to rano mam strasznego kapcia. Podobnie miałem używając środki typu listerine. Zawsze nieprzyjemny zapach i często kapeć. Jak jednak tylko wypłuczę usta wodą (dbając, aby nie mieć żadnych resztek oczywiście), to rano mam oddech całkiem w porządku. Podobnie jak myję zęby jakąś bardziej neutralną pastą, chociażby węglową.
Moja teoria jest taka, że te pospolite pasty i płyny do ust mają działanie antybakteryjne, które jednocześnie negatywnie wpływają na naturalną florę bakteryjną w ustach. U niektórych ten efekt nie występuje, a u innych wręcz odwrotnie. Jak ktoś myje zęby i ma rano kapcia, to polecam sprawdzić sytuację wyłącznie po przepłukaniu ust wodą, ewentualnie umyciu ich delikatnie bez żadnej pasty. Jeśli to pomoże, to po prostu trzeba zmienić środki do mycia na mniej agresywne.
Mimo wszystko najlepszym środowiskiem w ustach jest naturalna ślina bez żadnych zanieczyszczeń czy środków bakteriobójczych.
Trzeba myć miejsca intymne, to po lodziku nie śmierdziało by jej z buzi. :P
Odpowiedz@RamboJoker: A to "po lodziku" też nie wypada myć zębów?
Odpowiedz@million Niektóre pisdy nie myją, a wy o ustach mówicie...
OdpowiedzDlatego jak widzę film, gdzie rano po upojnej nocy zakrapianej winem i chińszczyzną para budzi się obok siebie i zaczyna namiętnie całować - zaczynam myśleć, że może tylko ja muszę rano myć zęby :(
Odpowiedz@kajus44: W filmach kobiety budzą się z nienagannym makijażem, a mężczyźni+ bez gniazda na głowie i śpiochów w kącikach oczu. Też się wciąż zastanawiam, jak to jest możliwe ;)
Odpowiedz@kajus44: Yyy, tego plusa przy mężczyznach to mi pies dopisał. Ja bym tego nie napisała, bo mężczyźni przecież nie mają plusów.
Odpowiedz@zaco_zajajco: O, przepraszam. Ja mam, 40+
Odpowiedz@kajus44: A, to i ja przepraszam. Choć z tym plusem to też zależy, jak patrzeć. Ja, jako pesymistka, defetystka i zagorzały czarnowidz, mówię że mam 46-, bo wiesz, to są już lata zużyte. A ile zostało na plusie to już tylko różowe jednorożce wiedzą.
Odpowiedz@zaco_zajajco: Ha! To jesteś starsza ode mnie! Będę Ci mówił od teraz "psze pani". Mam nadzieję, że to nie pogłębi Pani depresji i lęku egzystencjalnego.
OdpowiedzTo normalnie, że cuchnie z gęby z rana. Jednym bardziej innym mniej. Umycie zębów przed snem może trochę pomóc, ale z pewnością tego nie zniweluje.
Odpowiedz@Trokopotaka: Smród praktycznie zawsze jest działalnością bakterii. Mogą to być jakieś infekcje, rany, resztki jedzenia, rozpuszczony w ślinie cukier i wiele innych rzeczy. Ludzie mają różną florę bakteryjną, więc i to ma znaczenie. Mycie zębów miewa różny wpływ. U mnie było zupełnie odwrotnie z myciem i jest tak do tej pory. Jak umyję zęby zaraz przed snem, to rano mam strasznego kapcia. Podobnie miałem używając środki typu listerine. Zawsze nieprzyjemny zapach i często kapeć. Jak jednak tylko wypłuczę usta wodą (dbając, aby nie mieć żadnych resztek oczywiście), to rano mam oddech całkiem w porządku. Podobnie jak myję zęby jakąś bardziej neutralną pastą, chociażby węglową. Moja teoria jest taka, że te pospolite pasty i płyny do ust mają działanie antybakteryjne, które jednocześnie negatywnie wpływają na naturalną florę bakteryjną w ustach. U niektórych ten efekt nie występuje, a u innych wręcz odwrotnie. Jak ktoś myje zęby i ma rano kapcia, to polecam sprawdzić sytuację wyłącznie po przepłukaniu ust wodą, ewentualnie umyciu ich delikatnie bez żadnej pasty. Jeśli to pomoże, to po prostu trzeba zmienić środki do mycia na mniej agresywne. Mimo wszystko najlepszym środowiskiem w ustach jest naturalna ślina bez żadnych zanieczyszczeń czy środków bakteriobójczych.
Odpowiedz