0% to nie piwo, tylko gazowany kompot. Piwo z definicji zawiera alkohol. Dlatego w dobrym tonie jak ktoś zaprasza na piwo, jest przynieść ze sobą piwo.
Mam tak samo, po tym jak odstawiłem picie dużych ilości piwa. Ale tylko chmielone bezalkoholowe na mnie działają, oranżady smakowe typu Redds, czy Radler nie.
Do tego stopnia, że boję się potem autem jechać. Nie z powodu policji tylko że mi szumi w głowie i nie czuję się pewnie xD
0% to nie piwo, tylko gazowany kompot. Piwo z definicji zawiera alkohol. Dlatego w dobrym tonie jak ktoś zaprasza na piwo, jest przynieść ze sobą piwo.
OdpowiedzMam tak samo, po tym jak odstawiłem picie dużych ilości piwa. Ale tylko chmielone bezalkoholowe na mnie działają, oranżady smakowe typu Redds, czy Radler nie. Do tego stopnia, że boję się potem autem jechać. Nie z powodu policji tylko że mi szumi w głowie i nie czuję się pewnie xD
Odpowiedz