@banan113: ja bym obstawiał winę filtrów, antychryst sobie wymyślił jakieś nie wiadomo jakie by koszta sztucznie podbić i są za mocne. Dobroczynne działanie papierosów jest przez to osłabiane i ani płuca nie są zahartowane ani dym nie ma siły zabić ewentualnej choroby np raka. Filtry to najgorsze dziadostwo jakie może być, nienaturalna trująca gąbka pełna plastiku, ludzie powinni to na starcie wywalać i palić naturalnie.
Ja myślę, że to wina glutenu i laktozy w diecie. O i mięsa. Jak nic to te 3 trucizny muszą być. Gdyby każdego papierosa zapijała bezglutenowym i bezlaktozowym wegańskim frappe z przetworzonej soi i odtłuszczonego mleka kokosowego, na pewno by była zdrowa.
@banda_jednorga: Ta pani wpłaca do budżetu tyle kasy z akcyzy, że powinni jej za to dziękować. Akcyza na fajki mogłaby pokryć wszystkie wydatki na onkologię o ile pamiętam.
Poza tym większość ludzi nie kuma, że palenie zwiększa ryzyko zachorowań na nowotwory płuc czy krtani. Jak kupisz kilka zdrapek, to też zwiększasz szanse na wygraną. To nie jest ani gwarancja wygranej, ani nie znaczy, że jedną zdrapką możesz nie wygrać.
Zapewne autorka posta ma wrodzoną podatność na takie choroby, a palenie jedynie pogarsza jej sytuację. Proponowano nawet robienie badań pod tym kątem i określanie jak bardzo dana osoba jest podatna na różne choroby. To nie spotkało się z aprobatą z wielu powodów. Zaraz ubezpieczalnie będą zdzierać z ludzi na podstawie badań, bo jeden się urodził z większą podatnością. Do tego może to prowadzić do wykorzystywania takich badań do selekcji ludzi na lepszych i gorszych. No i finalnie może zadziałać odwrotnie do oczekiwanego celu. Nie mam genów podatności na raka? To kij, mogę palić ile chcę!
Tak czy siak, nie ma co zwalać na same fajki. Jej głupota, że dalej pali, ale główną przyczyną jest jej wrażliwość na to.
Tez sie dziwie, przeciez pali papierosy a mimo to choruje. Moze pali za malo, albo te papierosy jakies podrobione ze nie chronia przed chorobami.
Odpowiedz@banan113: ja bym obstawiał winę filtrów, antychryst sobie wymyślił jakieś nie wiadomo jakie by koszta sztucznie podbić i są za mocne. Dobroczynne działanie papierosów jest przez to osłabiane i ani płuca nie są zahartowane ani dym nie ma siły zabić ewentualnej choroby np raka. Filtry to najgorsze dziadostwo jakie może być, nienaturalna trująca gąbka pełna plastiku, ludzie powinni to na starcie wywalać i palić naturalnie.
OdpowiedzJa myślę, że to wina glutenu i laktozy w diecie. O i mięsa. Jak nic to te 3 trucizny muszą być. Gdyby każdego papierosa zapijała bezglutenowym i bezlaktozowym wegańskim frappe z przetworzonej soi i odtłuszczonego mleka kokosowego, na pewno by była zdrowa.
OdpowiedzTa pani powinna dostać bana w NFZ.
Odpowiedz@banda_jednorga: Ta pani wpłaca do budżetu tyle kasy z akcyzy, że powinni jej za to dziękować. Akcyza na fajki mogłaby pokryć wszystkie wydatki na onkologię o ile pamiętam. Poza tym większość ludzi nie kuma, że palenie zwiększa ryzyko zachorowań na nowotwory płuc czy krtani. Jak kupisz kilka zdrapek, to też zwiększasz szanse na wygraną. To nie jest ani gwarancja wygranej, ani nie znaczy, że jedną zdrapką możesz nie wygrać. Zapewne autorka posta ma wrodzoną podatność na takie choroby, a palenie jedynie pogarsza jej sytuację. Proponowano nawet robienie badań pod tym kątem i określanie jak bardzo dana osoba jest podatna na różne choroby. To nie spotkało się z aprobatą z wielu powodów. Zaraz ubezpieczalnie będą zdzierać z ludzi na podstawie badań, bo jeden się urodził z większą podatnością. Do tego może to prowadzić do wykorzystywania takich badań do selekcji ludzi na lepszych i gorszych. No i finalnie może zadziałać odwrotnie do oczekiwanego celu. Nie mam genów podatności na raka? To kij, mogę palić ile chcę! Tak czy siak, nie ma co zwalać na same fajki. Jej głupota, że dalej pali, ale główną przyczyną jest jej wrażliwość na to.
Odpowiedz