Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Chodnik

by Fedez
Dodaj nowy komentarz
avatar DzikY
1 3

Oto jedno z najbardziej filozoficznych pytań.Ponieważ pijąc na chodniku piwo SM da ci mandat ponieważ jest to miejsce publiczne, z drugiej strony jak nie odśnieżysz jest to twój chodnik i własność prywatna. Taki Kot Schrödingera.

Odpowiedz
avatar cavefalcon
3 3

@DzikY: Już to kiedyś wyjaśniałem powtórzę: chodnik a dokładnie utwardzone pobocze bo aby coś było chodnikiem to musi mieć minimum 2 metry szerokości (stąd można olać mandaty za parkowanie "na chodniku") jest częścią składową drogi a droga jest własnością: gminy, powiatu, województwa. Zgodnie z rozporządzeniem za zimowe utrzymanie drogi w tym usuwanie i wywóz śniegu odpowiada zarządca drogi. Powtórzę: rozporządzenie mówi o DRODZE a nie o JEZDNI czyli dotyczy też CHODNIKA/POBOCZA.

Odpowiedz
avatar Maquabra
-3 5

@DzikY Twój poziom niezrozumienia słów, którymi się posługujesz i totalnie chaotyczna składnia sprawiają, że naprawdę nie wiem, od której strony przyprdlić się do tego wpisu. Klęska urodzaju!

Odpowiedz
avatar robiczek
0 4

@Maquabra Chyba Ty, taki zabawny trochę :-P

Odpowiedz
avatar ZONTAR
2 4

@cavefalcon: Masz gdzieś przepisy, które mówią o tych dwóch metrach? O ile wiem, to chodnik może mieć już od 70cm. Z tym terenem przylegającym do działki zawsze były jaja. U mnie poza chodnikiem jest kilkumetrowy pas. Większość ludzi ma tam trawę i brukowane podjazdy. Trawę musisz kosić, podjazdy i chodniki odśnieżać. Na upartego jak nie odśnieżysz podjazdu, to nic się nie stanie, bo nikt na to uwagi nie zwraca. To twój podjazd i tylko sobie utrudniasz ruch w przeciwieństwie do chodnika. Kwestia wycinania trawy to estetyka. Co jest jednak problemem, to zakaz parkowania. Masz między granicą działki i chodnikiem kilka metrów trawnika. Sam go siałeś pod koniec budowy, sam go kosisz i o niego dbasz. Jak zaparkujesz tam samochód, to możesz spodziewać się mandatu, bo jest to trawnik należący faktycznie do gminy lub miasta. Mój sąsiad miał z tym problem, bo często parkował przed domem na tym trawniku. Co najlepsze, prawo zezwala na wybrukowanie trawnika na własny koszt. Skończyło się tym, że zamiast mieć trawnik i czasem na nim parkować, to gość ma wybrukowaną całą przestrzeń od ogrodzenia do chodnika. Zrobił sobie parking i musi to odśnieżać (bo inaczej mandacik), ale za to może parkować. Takie nieżyciowe te przepisy, bo znowu ktoś nie pomyślał tworząc je, a ktoś inny rozwiązuje problem obchodząc go. Jakby człowiek nie mógł mieć ładnej trawy i czasem parkować na niej, skoro i tak sam o nią dba.

Odpowiedz
avatar cavefalcon
0 2

@ZONTAR: Chodnik może mieć i 10 cm. Jego minimalna szerokość zasadniczo nie jest ustalona: Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie. 1. Chodnik powinien mieć szerokość dostosowaną do natężenia ruchu pieszych, z zastrzeżeniem ust. 3. Do szerokości chodnika nie wlicza się szerokości krawężnika i obrzeża. Jednakże: 2. Szerokość chodnika usytuowanego bezpośrednio przy jezdni, pasie postojowym lub zatoce postojowej nie powinna być mniejsza niż 2,00 m, a w przypadku przebudowy drogi, wyłącznie w miejscu występowania przeszkody, dopuszcza się zmniejszenie tej szerokości do 1,25 m. Zdecydowana większość chodników to chodniki znajdujące się bezpośrednio przy jezdni więc powinny mieć 2 metry. Oczywiście z wielu powodów tyle nie mają. Jednakże co to obywatela obchodzi? Skoro nie ma tych 2 metrów tzn. że to nie jest chodnik tylko ładnie wybrukowane pobocze. 3. Szerokość chodnika powinna być odpowiednio zwiększona, jeżeli oprócz ruchu pieszych jest on przeznaczony do usytuowania urządzeń technicznych, w szczególności podpór znaków drogowych, słupów, drzew, wejść lub zjazdów utrudniających ruch pieszych. 4. Szerokość chodnika nieusytuowanego bezpośrednio przy jezdni, pasie postojowym lub zatoce postojowej nie powinna być mniejsza niż 1,5 m, a w przypadku przebudowy drogi, wyłącznie w miejscu występowania przeszkody, dopuszcza się zmniejszenie tej szerokości do 1,0 m.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2019 o 20:13

avatar cavefalcon
0 2

@ZONTAR: Ja mam "pas zieleni" o szerokości 0,5 metra. Kwalifikuje się czy nie? Bo przepisy nic nie mówią ile ten pas ma mieć a jedynie że ma być. Ja tego problemu nie mam bo w moim małym mieście nie ma straży miejskiej więc nie ma się kto przyp. Ktoś może zapytać: a co do pozwu gdyby ktoś wywinął orła? Na to też się już przygotowałem. Taka osoba musi udowodnić że wyrąbała wyłącznie z winy tego że nie odśnieżyłem. Nie ma szans wygrać takiej sprawy. Stosujemy manewr typu Najsztub: czy osoba która fiknęła koziołka w odpowiedni sposób przygotowała się do przejścia zimowym chodnikiem? Czy miała odpowiednie obuwie? Kolce zakładane na buty? Laskę do podpierania (dotyczy typowych emerytów)? Zachowała odpowiednią prędkość i dostosowała prędkość do panujących warunków? Odpowiedź na te pytania zawsze będzie brzmiała: NIE. Dlaczego? Bo gdyby była przygotowana to by się nie przewróciła. Najlepiej zapier. jak mały samochodzik w wujowych kozaczkach a potem mieć pretensje że nieodśnieżone.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
-1 1

@cavefalcon: To trzeba było doprecyzować, że mowa tu tylko o chodnikach przy drodze. A czy są większością? W dużych miastach powiedziałbym, że wręcz przeciwnie. Poza rejonami podmiejskimi (mała uliczka z chodnikiem) i ścisłym centrum w starej zabudowie (nie ma już miejsca i wszystko jest obok siebie) wszystkie chodniki są oddzielone od drogi pasem zieleni itp. Poza tym spotkałem się jeszcze z definicją chodników ochronnych, które nie służą do normalnego ruchu pieszych, a do ewentualnego zejścia z ulicy chociażby w przypadku awarii. Takie są wymagane przy ulicach gdy nie da się z niej zejść na normalny chodnik i najczęściej mają najwyżej pół metra szerokości. Swoją drogą, jak już wspomniałem, u mnie chodnik od granicy działki dzieli pas zieleni, więc w praktyce zgodnie z nadrzędnymi przepisami powinna się tym zajmować gmina. Zarówno chodnikiem jak i pasem zieleni. Czy to robi? Nie. Mają swój regulamin, który jest sprzeczny z nadrzędnym prawem i zrzuca obowiązek koszenia oraz odśnieżania na mieszkańców. Od dawna toczą się debaty na ten temat, były już różne sprawy w sądach i dalej nie doszli do porozumienia. Taki burdel w tym kraju, że nawet gminy łamią prawo stanowiąc prawo.

Odpowiedz
avatar cavefalcon
-1 1

@ZONTAR: Będziesz przez trawę przejeżdżał żeby zaparkować na chodniku? Spawa mandatów dotyczy właśnie tych sąsiadujących z jezdnią dlatego przyjmuje że ma mieć 2 m.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
-1 1

@cavefalcon: Takie parkowanie to żadna nowość chociażby we Wrocku. Dotyczy to oczywiście dużych chodników o szerokości 4-5m, gdzie można zaparkować samochody i jeszcze obok nich przejechać. Jeśli chodzi o szerokość chodników przy drogach, to przepisy określają zasady budowania i przebudowy, ale nie określają co może być uznawane za chodnik. Jeśli dawniej wybudowano metrowy chodnik i nikt go nie tykał przez dekady, to zmiana przepisów nie ma znaczenia. Chodnikiem jest i kara za jakiekolwiek zastawienie go jest przewidziana. Nie zostawisz 1,5m jeśli chodnik jest mniejszy. Trudno określić jak się mają przepisy co do wystawania pojazdów czy chociażby najechania na krawężnik. Bardzo często widywałem chodniki, które same z siebie były dosyć wąskie, a samochody parkując prostopadle wystawały jeszcze na chodnik. Teoretycznie stoją one na ulicy, ale wisząca część już wystaje. Podobnie jak tylko najedziesz na krawężnik, to nie zastawiasz chodnika. Krawężnik nie liczy się do szerokości chodnika.

Odpowiedz
avatar cavefalcon
-1 1

@ZONTAR: Powtórzę: czy to jest problem obywatela że nie było miejsca i stworzono "niby chodnik"? Jeśli prawo mówi czym jest chodnik określając jego szerokość minimalną to jeśli jej nie ma to przestaje być chodnikiem. Z powietrza się nie wziął zapis w PORD o pozostawieniu 1,5 metra dla pieszych. Skoro "chodnik" nie ma nawet 1,5 metra to na takim "chodniku" w ogóle by nie można było parkować.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2019 o 8:12

avatar ZONTAR
-1 1

@cavefalcon: Właśnie w tym rzecz. To nie problem obywatela i nie on rozstrzyga co jest chodnikiem, a co nie. Masz coś przypominającego chodnik i tak się kwalifikuje. To, że w razie przebudowy będzie wymagane poszerzenie chodnika aby spełniał nowe przepisy, to jest całkiem inna bajka. Prawo nie działa wstecz i jak coś było zgodne z przepisami w momencie powstania, to nie zmieni się jego status po zmianie prawa. Dokładnie to samo jest z klatkami schodowymi w wielu budynkach z płyty. Dlaczego masa z nich wygląda jakby nikt się nimi nie zajmował od 20-30 lat? Bo zmieniły się rzepisy przeciwpożarowe. Nadal są w użytku i nadal można z nich korzystać, ale w przypadku modernizacji wymagane jest dostosowanie jej do nowych przepisów, a to chociażby oznacza wydzielenie drzwi przeciwpożarowych pomiędzy piętrami, a klatką schodową. Przepisy się zmieniły, ale nie wpływają na istniejące obiekty, a jedynie nowe i modernizowane.

Odpowiedz
avatar DzikY
0 0

@ZONTAR: Odpowiem koledze bo jest ogarnięty.Chodnik o którym wspominałem leży na mojej posesji, poprzedni ustrój stwierdził , że ma w dupie słupki graniczne posesji. Także chodnik przed moim domem rodzinnym jest moją własnością co stwierdzono po modernizacji ulicy. Kolego @cavefalcon nie zabieraj już więcej głosu bo żal czytać to co piszesz.

Odpowiedz
avatar RamboJoker
1 3

Wyrażenie żalu.

Odpowiedz
avatar madro
0 0

Westchnienie.

Odpowiedz
Udostępnij