Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Wypadki chodzą po ludziach

by Chemik_1982
Dodaj nowy komentarz
avatar RamboJoker
4 4

Ciekawe czy pracodawca będzie płacił alimenty, jak się okaże, że były jednak dwa wypadki w pracy.

Odpowiedz
avatar karakar
3 3

"Pracy oddawała się cała".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

W zasadzie wszystko się zgadza. Gdyby ktoś się udławił kanapką w pracy podczas przepisowej przerwy, to też byłby to wypadek w pracy, mimo że w danym momencie nie pracował. Zatem wypadki podczas podróży służbowej również muszą się do tego zaliczać.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
-1 1

@Trokopotaka: Nie podali też, na czym polegała jego praca. Może był żigolakiem?

Odpowiedz
avatar ZONTAR
3 3

Nie widzę w tym nic niezwykłego. Cały czas od wyjścia z domu aż do powrotu jest czasem pracy. Wypadek w drodze do pracy liczy się do wypadku przy pracy, jest pokrywany przez ubezpieczenie pracodawcy. Cały czas spędzony w delegacji jest czasem pracy. Jak przytrzaśniesz sobie palca w hotelu, to nadal jest wypadek przy pracy. Jak masz zawał, to też jest przy pracy. Nawet jak zachłyśniesz się ogórkiem przy wódce, to można to liczyć do wypadków przy pracy. Z założenia będąc w delegacji czasem pracy jest nie tylko sama praca i podróż, ale i wszystkie czynności życia codziennego wykonywane w obcym miejscu przez cały czas pobytu. Czy seks jest czynnością życia codziennego? Jeśli nie jesteś dzidowcem, to raczej tak. Czy wyjście z kumplami na piwo jest? Albo wyjście na kręgle? Powiedziałbym, że tak. Spotkania socjalne też są częścią życia codziennego, więc nawet wypad na wódkę z kumplami można za to uznać. Podejrzewam, że nie zostanie uwzględniona w tym taka rzecz jak sporty ekstremalne czy podobne czynności, których nie robi się codziennie. Inaczej mówiąc, czynności nie będące częścią codziennego życia, które nie są normalną potrzebą. Podejrzewam, że jak pracownik na delegacji wpadnie pod samochód w trakcie porannego biegania, to też zaliczy się to do czasu pracy. Codzienne ćwiczenia jak najbardziej można wliczyć w potrzeby codzienne, nie są to sporty ekstremalne, a zwyczajna czynność codzienna.

Odpowiedz
Udostępnij