Po prostu na bananie oryginalnie zapakowanym nie ma informacji o składzie, dacie ważności czy kraju pochodzenia. Brakuje też ostrzeżenia przed małymi elementami, które mogą połknąć dzieci oraz strzałki i kropkowanej linii, pokazującej z której strony otwierać.
Po prostu na bananie oryginalnie zapakowanym nie ma informacji o składzie, dacie ważności czy kraju pochodzenia. Brakuje też ostrzeżenia przed małymi elementami, które mogą połknąć dzieci oraz strzałki i kropkowanej linii, pokazującej z której strony otwierać.
OdpowiedzWidać nikt nie chce płacić za niejadalną część banana. Dobrze, żeby takie coś wprowadzili jeszcze odnośnie arbuzów, boczku i cebuli.
Odpowiedz@Zelbet: I czereśni! Czereśnie powinny być przed sprzedażą drylowane.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2019 o 16:57
@zaco_zajajco: Dokładnie! I nie tyle z pestek, co z robaków :>
OdpowiedzPotrzeba matka wynalazków
Odpowiedz