Standard u Janusza i Grażyny. Sprzedaję używane zegarki i niejednokrotnie mam wiadomości typu: "Panie, żona mnie zabije jak dam więcej niż 1.200 zł za ten zegarek" (wystawiony za 1.500 zł co jest bardzo okazyjną ceną). Ostatecznie godzę się na 1.350 zł, a po dwóch tygodniach ten sam koleś, który kupił ode mnie, wystawia go za 2.000 zł i jeszcze dureń pisze, że zegarek posiada od nowości (oczywiście załączając moje zdjęcia).
Geniusz zła. Brawo.
OdpowiedzZgodziła się na 300 zł, a wstępnie umówiły się na 440?!
Odpowiedz@Dawid_M: Tam stoi, że się nie zgodziła na 300.
Odpowiedz@Dawid_M: "nie zgodziłam się"
Odpowiedz@Dawid_M: A fakt. Na smartfonie nie było tego widać, dopiero na pc.
OdpowiedzKurde genialne! Myślałem, że skończy się to czymś w styli "jednak nie kupie tego wózka za 1000 bo znalazłem ogłoszenie za 450, dziękuję".
OdpowiedzStandard u Janusza i Grażyny. Sprzedaję używane zegarki i niejednokrotnie mam wiadomości typu: "Panie, żona mnie zabije jak dam więcej niż 1.200 zł za ten zegarek" (wystawiony za 1.500 zł co jest bardzo okazyjną ceną). Ostatecznie godzę się na 1.350 zł, a po dwóch tygodniach ten sam koleś, który kupił ode mnie, wystawia go za 2.000 zł i jeszcze dureń pisze, że zegarek posiada od nowości (oczywiście załączając moje zdjęcia).
Odpowiedz