Wyjątkowo tendencyjne (jak to zwykle bywa w tego typu przypadkach) zestawienie, które z powodzeniem mogłoby znaleźć się na kartach jakiejś książki o propagandzie i socjotechnice. Abstrahując już od prawdziwości tych danych, to sugerują one, że mamy 25% szans na wypadek samochodowy spowodowany korzystaniem z telefonu, podczas gdy w istocie, żeby podlegać tej statystyce, to najpierw musimy znaleźć się w - dość wąskim, jak mniemam - gronie osób, które to jadąc gdzieś samochodem, ulegają wypadkowi (i z tego procentu dopiero wyciągnąć rzeczone 1 na 4). Zatem to pierwsze prawdopodobieństwo jest zawyżone zapewne kilkaset tysięcy razy. Drugie zaś jest zaniżone ponad 21 razy (rzeczywiste prawdopodobieństwo trafienia szóstki wynosi 1:13 983 813. Jakkolwiek tu też mamy do czynienia z pewnym zabiegiem psychologicznym, a w najlepszym razie ze skrótem myślowym, jako że w tekście użyty jest zwrot "wygrana", a tę daje już trafienie trójki, na co szanse wynoszą 1:57, a co skutkuje zaniżeniem o ponad 5 milionów razy).
Zatem bez wątpienia nie jest to zestawienie zdarzenia, na które szanse wynoszą 1:4 ze zdarzeniem, którego prawdopodobieństwo wynosi 1:302 575 350. Mnie zaś nieporównywalnie bardziej absurdalne od forsowanego w nim poglądu, wydaje się to, że zapewne 99% społeczeństwa właśnie tak to odczyta.
@wroblitz: Nic dodać, nic ująć. Ten obrazek krąży w internecie już od jakiegoś czasu i prawie zawsze widzę pod nim ludzi, którzy bezpośrednio starają się porównać te 2 przypadki.
Wyjątkowo tendencyjne (jak to zwykle bywa w tego typu przypadkach) zestawienie, które z powodzeniem mogłoby znaleźć się na kartach jakiejś książki o propagandzie i socjotechnice. Abstrahując już od prawdziwości tych danych, to sugerują one, że mamy 25% szans na wypadek samochodowy spowodowany korzystaniem z telefonu, podczas gdy w istocie, żeby podlegać tej statystyce, to najpierw musimy znaleźć się w - dość wąskim, jak mniemam - gronie osób, które to jadąc gdzieś samochodem, ulegają wypadkowi (i z tego procentu dopiero wyciągnąć rzeczone 1 na 4). Zatem to pierwsze prawdopodobieństwo jest zawyżone zapewne kilkaset tysięcy razy. Drugie zaś jest zaniżone ponad 21 razy (rzeczywiste prawdopodobieństwo trafienia szóstki wynosi 1:13 983 813. Jakkolwiek tu też mamy do czynienia z pewnym zabiegiem psychologicznym, a w najlepszym razie ze skrótem myślowym, jako że w tekście użyty jest zwrot "wygrana", a tę daje już trafienie trójki, na co szanse wynoszą 1:57, a co skutkuje zaniżeniem o ponad 5 milionów razy). Zatem bez wątpienia nie jest to zestawienie zdarzenia, na które szanse wynoszą 1:4 ze zdarzeniem, którego prawdopodobieństwo wynosi 1:302 575 350. Mnie zaś nieporównywalnie bardziej absurdalne od forsowanego w nim poglądu, wydaje się to, że zapewne 99% społeczeństwa właśnie tak to odczyta.
Odpowiedz@wroblitz: Nic dodać, nic ująć. Ten obrazek krąży w internecie już od jakiegoś czasu i prawie zawsze widzę pod nim ludzi, którzy bezpośrednio starają się porównać te 2 przypadki.
Odpowiedz